JAK TO JEST U WAS ZE ZWIAZKAMI?

Najpierw jestes w zwiazku a potem wyznajecie sobie milosc jak sie wam uda? czy dla was milosc jest rownoznaczna ze zwiazkiem? Pytam bo juz sama nie wiem aktualnie jestem w zwiazku z chłopakiem, któremu nie jestem obojetna ale póki co mnie nie kocha (dopiero zaczelismy byc parą ). To jest normalne czy ja mam jakies staromodne myslenie ze zwiazek = milość ? Dzięki za wypowiedzi.

U mnie to jest zwiazkami że mam je ze sklepu chemicznego:D.

?

najpierw trzeba poznać druga osobę i być pewnym uczucia

kontrabasik -> ale by być w zwiazku czy wyznac milosc?

zwiazek to nie koniecznie od razu milosc. ja wyznalam milosc tylko jednemu mezczyznie (teraz jest moim mezem), a bylo to po kilku miesiacach bycia razem

Dla mnie związek = miłość... Jak nie kocham, to sie nie wiążę, tylko luźno spotykam i poznaję a jak się zakocham to chcę być z tą osobą ... i powstaje para.. Ja tak to widzę...

jak dla mnie to można nie być w związku by kochać i na odwrót - można być w związku i nie kochać

Ja zwiazałam sie z moim facetem dopiero kiedy sie w nim zakochałam ,przez okolo rok byliśmy przyjaciolmi.Bez sensu jest bycie z kims kogo sie nie kocha.

ja tez do tej pory myslalam ze zwiazek = milosc no ale on jest zasady ze lepiej sprobowac niz zalowac ze sie nie probowalo...

pisalam z chlopakiem 3 lata, rok temu sie spotkalismy, krotko potem wyznanie milosci i jestesmy razem :) no ale jesli pasuje ci bycie z kims tylko dla ruchania to twoja sprawa

mozesz nie osądzac z góry? zadnego ruchania nie ma i na razie nie bedzie.... moja znajomosc z tym facetem jest dosc skomplikowana... pytalam jak u was z tym jest a nie co sądzicie o moim zwiazku ;]