Ale mnie denerwuje to wszystko!!!

Syn w tym roku pójdzie do 4 technikum a córka do 3 liceum. I co? Oboje chcą na korepetycje z matematyki, na jakieś testy maturalne, na książki do egzaminów zawodowych. Ile można, dzisiaj powiedziałam córce że może sobie dorabiać w jakimś sklepie a synowi by np. mył samochody na stacji benzynowej bo ja już nie wiem skąd mam na to brać pieniądze? Dziewczyna ma ciągle jeszcze wymagania do nowych ubrań, syn również nie jest obojętny bo potrzebuje pieniędzy na buty , mnie już wszystko irytuje.

Ptaśku - ty jak zwykle masz coś mądrego do powiedzenia:)

Ale czego one nie pójdą do pracy? Oboje są prawie dorośli , powinny na siebie już zarabiać na swoje wydatki i potrzeby a nie brać od swojej matki i jeszcze mówią że to mój i icho ojca obowiązek.

trzeba było myślec przed zapłodnieniem. pierwsze słysze żeby dzieci w liceum dorabiac musiały

Twoj obowiazek kupowac dzieciom ksiazki i dawac na korepetycje.. a dorobic sobie ewentualnie moga do ciuchow i na jakies wakacje. tyle

Dziewczyna w 3 klasie liceum jest wg was dorosła i powinna na siebie zarabiać? Dobre:D Może ewentualnie w wakacje obie dorobić, ale zarabiać to mają obowiązek na nią rodzice.

o patrzcie ktoś się sprzeciwił. przecież na kafe panuje przekonanie, że dzieci od 16 roku zycia powinny isc do pracy żeby dorobic i zarabiac na siebie, bo rodzice nic nie muszą ani im kupowac ani na nie wydawac. a teraz jestescie na NIE. no nie wierze

Dlaczego "wy"? Nie wiem, jak ty, ale ja nie czuję się, jakby kafe i ja to było jedno ciało.