poznalam fajnego faceta, ale no wlasnie

hej, mam 23 lata, on ma 25 lat, poznalismy sie na kursie angielskiego ktory wlasie nam sie konczy, duzo ze soba rozmawialismy, zawsze odprowadzal mnie na autobus, on mi sie podoba i z wyglondu i z charakteru i ja jemu chyba tez bo chce sie ze mna umuwic, ale on pochodzi ze wsi i to w dodatku ze sciany wschodniej :O wypada umowic mi sie z kims takim? nie bedzie obciachu przed znajomymi? niby mieszka w poznaniu juz 5 lat, odaond przyszedl na studia, ale wiesniak to zawsze wiesniak, umuwilybysice sie z facetem pochodzacym ze wsi?

on jest wyksztalcony i ma juz dobra prace no ale jakos wstydze sie przed znajomymi, a jakby do czegos miedzy nami doszlo to co ja im powiem? ze moj facet jest ze wsi? :O wstydze sie tej znajomosci z nim

Ja pierdykam...a mało jest buraków miastowych? Ludzie ze wsi potrafią być często o wiele bardziej wartościowi niż mieszczuchy.

ale nie chodzi mi o to ze burak, on nie jest burakiem, tylko boje sie ze moi znajomi nie zakceptuja tego ze spotykam sie z kims ze wsi

zalosna jestes :o

nie jarze Twojego postu. Chodzi Ci o to, ze ma jakies cechy buraka np. wyglad, maniery, slownictwo czy wstydzisz sie samego faktu, iz wychowal sie na wsi?

wstydze sie samego faktu ze wychowal sie na wsi i to jeszcze we wschodniej polsce :O

prowokacja - tym bardziej ze autrka chyba celowo narobila d groma bledow ortogr. no i do elokwentnych nie nazlezy :D

biorąc pod uwagę twoją pisownie to wykształceniem nie grzeszysz, a boisz się spotykać z chłopakiem co pochodzi ze wsi, daj mu spokój niech pozna kogoś wartościowego a nie" pustaka ", boszzzzzzzz, gdzie się takie laski chowają i ona śmie komuś wyrzucać że pochodzi ze wsi, po za tym do "pustaka" pasuje najlepiej "kark"