Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę zabijcie mnie

zarabiam 950 zł/miesiąc

Polecane posty

Gość proszę zabijcie mnie

jedyne co mam, to prawo do kawalerki komunalnej po rodzicach (starzy spłodzili mnie rzutem na taśmę i i tak dość młodo umarli) w starym budownictwie (czyt. ogólny syf, ostatnie piętro więc woda lejąca się z dachu, kibel przy którym te w pociągach są lux malina, podłogi z lenteksu, tynk odpada od ścian i sufitów). Pracuję w budce z kebabem (byłem skazany za próbę dorobienia przez handlowanie trawą, wykształcenie zawodowe, lepszej roboty nie mam szans dostać), co i tak jest dobre bo jedyne miejsce gdzie mogę się jako tako najeść to robota (czasem wynoszę w gaciach ogryzki, czyli końcówki mięsa z kebaba). Zarabiam 950 zł na rękę (oczywiście bez umowy), 500 zł idzie mi na czynsz (bo to obsku.r.w.iała kamienica z zaszczaną klatką schodową, ale w centrum), 100 na inne opłaty, 300 zł na raty za telewizor i ps3, zostaje mi więc 50 zł miesięcznie . ps3 kupiłem ponad rok temu razem z uncharted, które przeszedłem już chyba 50 razy, bo nie stać mnie na inne gry. Pewnie, powiecie że jestem debilem, ale spróbujcie pożyć sami przez kilka dni gapiąc się w ścianę. Na chacie mam jeszcze starego Pc z windosem 2000 którego dostałem od kuzyna i łaczę się z siecią niezabezpieczoną mojego sąsiada (gdy któregoś dnia ktoś uświadomi mu by zrobić hasło stracę nawet możliwość wchodzenia na forume bo na własnego neta nie będzie mnie stać) Mieszkanie grzeję kuchenką gazową (gaz jest w ryczałcie), a i tak w mieszkaniu jest tak zimno, że śpię w ciuchach (o ile tak można powiedzieć o jedynych dwóch parach spodni, 4ch parach dziurawych skarpet, 3ch gaciach i 3ch bluzach jakie posiadam - reszta stała się za mała z wiekiem, lub dosłownie rozleciała się) cały dzień mam ustawiony w łazience kran na minimalne kapanie - licznik tego nie chwyta, a gdy wracam z roboty mam trochę wody za free, którą wykorzystuję na umycie się i zagotowanie w czajniku, by mieć co pić. Gdy raz na ruski miesiąc ktoś mnie zaprosi - kradnę, głównie rzeczy pierwszej potrzeby (papier toaletowy, mydło, maszynki do golenia, cukier(ki) i cokolwiek innego na co mnie nie stać). Matka mojego kumpla kiedyś dawała mi różne potrzebne rzeczy, ale jak idiota dałem się złapać na grzebaniu w jej torebce i zostałem tylko z obitą przez kumpla mordą Fajki, a właściwie pety zbieram z ulicy (najgorzej zimą i jesienią, bo mokre i trzeba suszyć). Gdyby podliczyć wszystkie długi jakie mam na mieście, wyszłoby kilka(naście?) tysięcy złotych, na szczęście większość odpuściła widząc jak bardzo przegranym gównem jestem, a ci co bardziej wytrwali dają mi w.pi.e.rdo.l już coraz rzadziej. Jakieś pół roku temu się przemogłem i potrafię już w biały dzień nurkować w śmietniku w poszukiwaniu niedopałków, puszek, złomu czy butelek na sprzedaż. jestem sam jak palec, nawet najbardziej zdesperowane lochy nie spojrzą na mnie, z rodziny mam tylko mieszkającego 200 km od mojego miasta wujka wieśniaka-alkoholika z tłustą maciorą, która urodziła mu stado podobnych wieśniaków debili, obecnych i przyszłych alkoholików. najgorsze jest to, że nie mam odwagi skończyć ze sobą, i świadomość że choćbym się zesrał to nie wyrwę się z tego marazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenmasa
z takim podejściem nie wróżę ci nic lepszego rany - ile w tobie nienawiści do świata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się że masz to
mieszkanie komunalne - bez ironii to piszę, bo ja czekam na swoje - mogłoby być obszczane i do generalnego remontu - od trzech lat i nie zanosi się, że szybko dostanę. W międzyczasie OPRÓCZ czynszu, płacę również właścicielowi za łaskawy wynajem, nigdy nie wiedząc, czy umowę mi przedłuży (o co trudno mieć pretensje, w końcu to jego). Zarabiam nieco więcej niż ty - raptem 1200, to zdecydowanie za mało na kredyt czy jakąkolwiek samodzielność. Masz naprawdę ogromne ulatwienie na start dla młodej osoby i trzymaj się tego, w międzyczasie szukając innej pracy. I nie nabieraj rzeczy na raty, jak nie masz z czego spłacać (BTW, kto Ci dał raty, jak nie masz umowy o pracę?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz net i kompa to możesz sobie dorabiać pisząc teksty dla firm pozycjonujących strony - nie potrzeba do tego żadnych umiejętności ani kwalifikacji poza zdolnością w miarę poprawnego pisania i lania wody na każdy temat. Wstukaj sobie w neta "pisanie na zlecenie" i/albo szukaj ofert na gumtree. Pisząc godzinę dziennie możesz sobie dorobić około 300 zł na miesiąc. Zawsze coś. W ogóle przecież mając neta masz dobre możliwości szukania pracy dorywczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIRBIDURKA
jestem pojebana ale mam słabość do takich facetów jak ty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojowkowa LKS
po ile godzin dziennie robisz? jest szansa cos dorobić? albo poszukac innej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurand ze spychova
cieniak, 950 zł to ja mam dniówki koleś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzoeRabatti
FIRBIDURKA - tez Cie los skrzywdzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×