Dlaczego faceci ode mnie uciekają?

Witam. Mam pewien problem, z którym nie potrafię sobie poradzić. Otóż jestem atrakcyjna, inteligentna, dowcipna.. podobam się facetom i wyraźnie dają mi to odczuć... na początku wszystko jest w porządku.. spotkania telefony, sms. Starają się. Po pewnym jednak czasie? Pstryk i nie ma. Nie wiem co robię nie tak. Próbowałam już chyba wszystkich sposobów. Od milutkiej i grzeczniutkiej do wyrafinowanej s*** za każdym razem schemat się powiela.. Natomiast kiedy ja nie jestem zainteresowana jakąś znajomością,a raczej przedłożeniem jej na wyższy etap - Po prostu kogoś lubię i miło spędza mi się z nim czas.. zakochują się i z pokorną miną przyglądają się tym moim miłosnym podbojom.. Nie wiem, gdzie tu logika i jak mam się do tego ustosunkować.. Bardzo proszę o opinie - również,a może nawet bardziej - Panów Pozdrawiam

chyba miałas na mysli "dlaczego faceci których chce ode m nie uciekaja" wiec nie wszyscy uciekaja : ) grunt to nie miec wymagan rodem z bajki

mam ten sam problem

No to w takim razie gdzie Wy się drogie Panie ukrywacie? Bo ja szukam i szukam a tu nic :(

mam tak samo. kiedys w ogole facetom sie nie podobalam:P to sie zmienilo, nagle sie okazalo, ze moge byc bardzo atrakcyjna i interesujaca dla faceta, schemat wyglada u mnie tak: facet sie stara, pisze, dzwoni, deklaruje chec powaznego zaangazowania sie w zwiazek i nagle.. jak nozem ucial.. zaczynaja sie dziwne rozmowy, teksty, a w koncu rozstanie.. masakra, nie rozumiem tego i tez probowalam roznych metod, a terazp o prostu wiem ze musze byc soba, nie bede udawala zimnej suki, jesli mi bedzie zalezalo. jedynie co widze, ze faktycznie sie oddaje tej osobie w stu procentach, a tak nie mozna.. mam nadzieje ze nastepne relacje beda juz udane...

W pewnym sensie - trafna to uwaga, aczkolwiek nie do końca. Miałam przyjaciela uwielbialiśmy spędzać ze sobą czas i rozmawiać mogliśmy godzinami po pół roku znajomości wyskoczył z tekstem " chyba się w tobie zakochałem" uwielbiałam go,ale nigdy nie patrzyłam na niego pod tym kątem, więc nie chcąc go urazić i tracić znajomości, pociągnęłam to.. przez miesiąc było świetnie, później zaczął się izolować i na chwilę obecną ze sobą nie rozmawiamy. Inna sytuacja. Do mnie do pracy bardzo namiętnie przychodził facet, którym nie byłam zainteresowana ( i nadal nie jestem, ale sama sytuacja mnie frustruje ).. nie odpuszczał. spotkaliśmy się kilka razy, przychodził do mnie do pracy, dzwonił codziennie... DZWONIĆ PRZESTAŁ... o co chodzi??????

oooou.. widzę, że nie jestem sama.

Poznali się na Tobie.

mam to samo i bardzo mnie to wkurwia bo jestem bardzo ładna, rozmowna, dowcipna, i inteligentna szlag mnie trafia jak widze ze pelno pasztetow naokolo ma chlopaka a ja nie ( zeby nie bylo nie jestem wredna wyniosla suka, pisze to pod wplywem chwilowej złosci ) no bo ileez mozna ???? niby mam 18 lat (dopiero?już?) ale mam mysli ze juz nigdy nikogo nie bede miała.... jestem sama od 3 lat ! tam nie raz "kręciłam"z jakimis chlopakami ale jak przyszło co do czego to nikt nie chcial byc ze mna w zwiazku czyt. nie poprosil o bycie razem ,ogolnie nie robili nic w tym kierunku, zreszta nie jestem tępa, takie rzeczy sie czuje i widzi ... i nie wiem wtf ?????

No dobra to już zostało ustalone - jest nas wiele.. ale jakieś wnioski? koncepcje? mi nasuwa się kilka opcji.. faceci się nas boją, albo trafiamy na takich, którzy nie szukają związków, a jedynie przelotnych romansów tylko dlaczego takich właśnie przyciągamy ???? choć sytuacji z moim ex-przyjacielem nie ogarniam do dzisiaj. Z tak udanej relacji-relacji brak. Absurd

Chyba widze na czym polega wasz problem - wszystkie uwazacie sie za piekne, inteligentne, niesamowicie dowcipne - jak juz to tak oceniac moga was inni, a nie wy same. Skoro faceci nagle sie wycofuja, to moze wlasnie odkrywaja, ze wcale nie jestescie takie interesujace.

"Otóż jestem atrakcyjna, inteligentna, dowcipna.." Otóż po tej wypowiedzi wnioskuję, że Ci się tylko tak wydaje, piszesz z błędami, błędy stylistyczne i ogólnie jakiś bełkot.

Ok. Zakładając, że masz rację to dlaczego mam obok siebie kilku Panów, z którymi nic poza przyjaźnią mnie nie łączy,a nadal przy nie są i to od długiego czasu ? znają mnie doskonale z różnych stron wiedzą jakie mam wady i jakie zalety, a mimo to nadal trwają przy mnie ?? bo nie jestem interesująca?

ale przyjaciolka i dziewczyna to sa zupelnie inne relacje i ktos kto jest swietna przyjaciolka niekoniecznie musi byc swietna partnerka. Wiem jedno, jak facet jest kobieta zainteresowany, to nie zrywa ot tak kontaktu.

bo widocznie ci przyjaciele panowie to cioty, znam takich co wola z głupimi babami przebywać, pitolić o modzie i innych bzdetach...żal mi cie dziewczyno, inteligencja nie grzeszysz

grr.. inaczej. Jako przyjaciele bo nie chcę niczego więcej. Są zakochani - sami mi o tym mówią.. i nie myl pojęć bardzo Cię proszę. Nie jestem próżna tylko znam swoją wartość i to nie bezpodstawnie. Nie urodziłam się z takim przeświadczeniem - coś widocznie spowodowało, że myślę tak,a nie inaczej.

idź się lecz, pisać nie potrafisz a uważasz się za bóg wie kogo, takie głupie cipy to kijem nie tykam

tak llllllllllll Twoje wypowiedzi są za to bardzo na poziomie. Sposób w jaki się wypowiadasz pozostawia wiele do życzenia. zasób słów - na bogato. To gdzie są w takim razie te Twoje inteligentne dziewczyny ? I co TY.. tutaj robisz...

Ja nie potrafię? poczytaj moje wypowiedzi i swoje... tak się składa, że studiuję polonistykę, więc mnie nie pouczaj zawsze znajdzie się jakiś chojraczek w dresiku zapewne i blancikiem w ustach. Pozdrawiam środkowym palcem i odstosunkuj się ode mnie. cya

p.s. skąd moje wnioski ? Inteligencja 143 IQ atrakcyjność? jestem twarzą jednej z łódzkich hurtowni. Bilbordy, kalendarz i oczywiście strona internetowa Czym Ty możesz się pochwalić...wynikami w canter striku.. chwalepne..

ahahaha polonistyka buahahahahhahaha, jak można tak bełkotać i studiować, to upadek polskiego szkolnictwa. fuck you , dla ciebie szkoda lepszych słów:D

z tego co tutaj wydedukowałam - innych nie znasz a i owszem. Ale na pewno nie z Tobą

Autorko...po opisie siebie samej, mozna wywnioskować,iż jestes zbyt pociągającą kobietą, masz duzo zalet, jestes piękna,mądra...zazwyczaj jest tak ze te piękne chcą poznawac rownież przystojnych..a ci przystojni to o kant tyłka ich mozna ..... Oni rzadko chcą się wiązać.. czy w tych relacjach dochodzi do stosunku miedzy wami? Jesli tak to sa faceci ktorzy chcieli Cie tylko zaliczyc. Musisz uwazać. Mej soje zasady,poprzeczka wysoko i czekaj. Jak ktorys Ci wpadnie w oko z tych przystojniaków, postaraj się tego nie okazywać,ale nie bądź wyniosła zbyt. miej dystans i pokaż im swoją wartość.. a bedą lecieć jak psy do cieczki

w końcu jakaś sensowna wypowiedź. Wezmę pod uwagę na pewno :)

Piekne kobiety mądre są zbyt piekne dla tych brzydszych..po ponaniu Cie,przekonuja sie ze jestes zbyt elokwentna i boją się.Odchodz ą do glupszej,brzydszej,zeby podnieść ego, a nie zebys Ty im obniżała:) A Ci przystojni nie wiązą się, bo laski na nich lecą i jeszcze szaleją do 40stki. Takze jako mąra i piekna,zarazem niebezpieczna- wiadomo ze masz wysokie wymagania. Nie zmieniaj ich, ale NIGDY nie pokazuj facetowi ze jestes zauroczona. NIGDY. oni muszą polować jak ci idioci skonczeni,ale oni są z natury bliżsi zwierzętom...

stokrotka, ty też studiujesz polonistykę? Bo wydaje się, że jesteście z tej samej klasy lol.

nie, ja nie studiuje polonistyki. Jestem już mgr:))ale prawa:)

"NIGDY nie pokazuj facetowi ze jestes zauroczona." Jak juz masz pisac takie madrosci, to lepiej nic nie pisz.

ja nie mogę, co za buble te uczelnie wypuszczają...:(

Miałam na myśli początki znajomosci-PODTRZYMUJĘ-nigdy! nie pokazuj facetowi swoich odczuć względem niego... obserwuj jego zachowania. Nie słowa! Zeby przypadkiem nie wciskał Ci bajeru jaka to jestes iekna i mądra....potem sex i do widzenia,