Dlaczego faceci ode mnie uciekają?

"nie pokazuj facetowi swoich odczuć względem niego." Nie ma to jak "dobra" rada jednej kobiety dla drugiej...

PODTRZYMUJĘ NADAL:) NIE POKAZUJ! trzymaj go w niepewności jak najdluzej:) Wtedy będzie Twój.

Nie no, dobre rady, jedna idiotka spotkała drugą, a ta druga mówi to co ta pierwsza chce usłyszeć

bzdety jakich mało, przecież to oczywiste jak facet widzi że dziewczynie nie zależy - szuka innej i o kant potłuc takie rady, żal :]

To, że masz iloraz inteligencji 143 IQ nie świadczy o niczym, zwłaszcza w dobie ostatnich dyskusji na temat wartości testów inteligencji i różnych jej rodzajach. To, że masz zakochanych w sobie przyjaciół może świadczyć o niczym innym jak o tym, że na dystans wydajesz się być interesująca, ale kiedy już ktoś jest z tobą, to po prostu odstraszasz swoim charakterem. Jesteś ładna, ale to nie ma żadnego znaczenia na dłuższą metę. Oczywiście, że kobieta musi być zadbana, kobieca, elegancka, ale do tego nie potrzeba urody z bilbordów. Wydajesz się być bardzo zadufana w sobie i prawdę mówiąc po prostu niesympatyczna.

Dopiero teraz przeczytałam parę postów, które przeoczyłam... Radzę ci nie słuchać tych cudownych wypowiedzi "jesteś piękna i mądra, dlatego facet nie chce z tobą być, bo się boi", to kompletna bzdura. Każdy mężczyzna chce mieć piękną, mądrą i elegancką kobietę, chce czuć dumę kiedy z nią idzie przez ulicę albo zwyczajnie o niej myśli. Chce czuć się szczęśliwy u boku kogoś tak wyjątkowego. Problem nie jest w ich wyimaginowanym strachu przed pięknymi i mądrymi kobietami, tylko w tobie. Bo jeśli mężczyzna spotka NAPRAWDĘ piękną i mądrą kobietę, to będzie się jej trzymał.

Tak siedzę, czytam i dumam.. co jest w wami ludzie ?! Człowiek jawnie nie może przedstawić swoich wartości bo w waszym odczuciu.. odrazu jest zadufany w sobie. Mam sprowadzić się do parteru i po prostu przestać być sobą czy mam robić to tylko względem was? Jesteś intrygująca? nie, nie jestem. Jesteś mądra? Nie, nie jestem.. Ładna? absolutnie nie..tak ma to wyglądać? widocznie seria jakichś istotnych wydarzeń spowodowała, że myślę tak, a nie inaczej, ALE NA PEWNO NIE JESTEM ZADUFANA W SOBIE.. i niesympatyczna zupełnie do mnie nie pasuje uwierz mi ;] Skoro ja jestem taką złą kobietą bo nie boję się mówić o swoich zaletach to wam.. współczuję kompleksów.

autorko,ja mam podobny problem.faceci mówia o mnie ze jestem atrakcyjna,inteligentna itp ale sie mnie ponoć boją!!!! Kiedys rozmawiałam z kumplem który mi tak to wytłumaczył.Powiedział mi ze przyciagam facetów swoim sposobem bycia,ale tak naprawde jestem nie przewidywalna i dlatego boja sie ze mna zwiazac.Widac trafiam na takich którzy chca sie opiekaowac kobieta i byc dla nie guru,ja natomiast jestem nie zależna i samowystarczalna,ze wszystkim radze sobie sama i tak naprawde facet nie bedzie całym moim zyciem,dlatego po blizszym poznaniu boja sie mnie hehehehehe

może zacznij w końcu być sobą, a nie "próbować różnych sposobów ------------------------------------ Dlaczego mężczyźni zdradzają? http://www.wellnessday.eu/relacje/191-dlaczego-mezczyzni-zdradzaja Konkurs - kosmetyki floslek do wygrania http://www.wellnessday.eu/konkursy/193-konkurs-jaki-jest-twoj-najwiekszy-sukces Lepszy seks dopiero po ślubie? http://www.wellnessday.eu/newsy/newsy/179-lepszy-seks-po-slubie Jak zostać kobietą sukcesu? Wywiady z kobietami, które nie bały się założyć własną firmę! http://www.wellnessday.eu/kobieta-sukcesu

Ja się postaram dopomóc. Otóż widocznie się nie zakochałaś naprawdę. We mnie dużo dziewczyn i kobiet sie zakochiwuje, i to widać po nich. Ja akurat je, zostawiam, ale inny by nie zostawił. Tak że jeśli faceci Cię porzucają, widać nie widać po tobie że się zakochałaś a nikt nie lubi śliskich suk zimnych. Bierz przykład ze mnie, choć obracam się w kręgach high life to wiele dziewcząt z nizin zwraca na mnie uwagę i mam szeroki wybór ale szukam tej JEDYNEJ.

moze tylko sie tak tobie wydaje i dramatyzujesz czy co http://www.youtube.com/watch?v=NJQ1rVfjkpI

Bzdura, że trzeba okazywać zainteresowanie i zakochanie. Byłam zakochana, okazywałam to i co? Uciekł. Przestał się odzywać z dnia na dzień i zachowuje się tak, jakby miał mnie dość. Wcześniej sam zabiegał, zapraszał na spotkania. Teraz kręci się koło mnie facet, który wcale mi się nie podoba. Spotkałam się z nim kilka razy, ale ma do niego chłodny stosunek. Nie kontaktuję się z nim zbyt często, olewam go. Efekt - facet za mną biega i prosi o spotkania.

uwaga o nieprzewidywalności, może mieć swoją rację. Czyli co? mam zmieniać ich jak rękawiczki ? sama ich zostawiać uprzedzając ich krok ? Czy wyłączyć emocje.. Nie bardzo rozumiem to - "bierz przykład ze mnie"

ja tam nie zmieniam jak rekawiczki,ale nie angazuje sie za bardzo,wtedy to tak nie boili.Mam obecnie faceta,ale jako przyjaciela,zwraca mi uwage na to ze jestem zimna,ale ciagle ze mna jest.Ma pretensje ze wszystko sama załatwiam,ze mu nic nie mówie,ze sie nie zale,ze nie prosze o pomoc,ze go nie przytulam,ale ja go nie trzymam przy sobie.pokochałam go,ale On tego nie wie:-)Tez mi powiedział ze sie mnie boi i nie jeste pewien niczego przy mnie.dzis tak jutro inaczej no ale cóz taka jestem:-)

no tak, ale np w moim wypadku.. pogubić się można. Jak byłam otarta, emocjonalna wobec mężczyzny - uciekał (czysto teoretycznie, nie chciał związku) postanowiłam zmienić to. Wyłączyć emocje - zakładać z góry najgorsze, a żeby znów się nie skaleczyć. Temu co przestał się odzywać mówiłam od samego początku, że związku nie chcę, wiedział, że trudno będzie mu mnie okiełznać i mówił, że jak ja to sobie wyobrażam? że będziemy się spotykać, a właściwie nie ma mieć to nazwy, że chciałby ze mną być, ale musiałabym zmienić swoje życie diametralnie ( przyjęłam taką postawę bo uważałam, że jest obrzydliwie bogaty, a co za tym idzie.. lubi się zabawić kobietą.. chciałam, żeby to moje było na wierzchu - bo on przecież na pewno chciał mnie oszukać. Rozkochać i porzucić. Zarzekał, że któregoś razu po prostu nie zadzwoni więcej do mnie i co wtedy? odpowiedziałam - to nie zadzwonisz. No tak.. przecież nie zrobi to na tobie wrażenia, nie ja to ktoś inny. I faktycznie.. już nie dzwoni.. Nie wiem niby wszyscy są tacy sami i nie wiadomo jak postępować z nimi.. ja nie wiem..

Prawda jest taka, że każda kobieta uważa zakochanego w niej faceta za FRAJERA! ;-]

witam, mam podobny problem do was i w ramach pomocy (albo chociaż jej próby) zakładam bloga - zapraszam do dodawania własnych historii - może uda nam się połączyc chociaż dwa serduszka ;-) pozdrawiam www.http://samotnaniezwyboru.webnode.com/

Zobacz to - Dlaczego ludzie ode mnie odchodzą? http://www.nvc.zgora.pl/2018/02/dlaczego-ludzie-ode-mnie-odchodza/