Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samanta26 lat

Czy ja jako kobieta mam prawo byc zmęczona ?

Polecane posty

Gość Samanta26 lat

mieszkam z narzeczonym w wynajmowanym mieszkanku. Oboje pracujemy, jednak po powrocie do domu to ja gotuje obiad, sprzatam , piore i gotuje podczas gdy moj luby albo siedzi na necie albo oglada tv. Jezeli chodzi o obowiązki domowe to w niczym mi nie pomaga, co gorsza twierdzi ze pranie , sprzatanie i gotowanie to typowo kobiece zajęcia!! Czuje sie jak robot, tylko praca i praca ... czasami sama sie dziwie skąd biore w sobie tyle sily, to ze mi nie pomaga mocno mnie zastanawia, boje sie gdy bedziemy mieli dzieci to ja sie zaharuje na smierc :( on nie chce mi pomagac, nie chce sie zmienic, pozatym jak widze jak on PRÓBUJE odkurzac to szlag mnie trafia , wole sobie wszystko sama zrobic, bo on robi to tak od niechcenia ze mnie krew zalewa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej kochana
nie daj się !!! jeśli ty byś siedziała w domu to OK ale ty też pracujesz więc obowiązki na pół a to że coś robi źle, albo przymknij na to oko i absolutnie nie poprawiaj po nim żeby to widział albo on specjalnie coś chrzani żebyś następnym razem sama to zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturas
jak sobie pościelisz tak się wyśpisz- pamiętaj o tym, tak go nauczyłaś to tak masz, a z tym odkurzaczem mogę się założyć, że udaje że nie umie, żebyś to Ty wykonała robotę za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujjjjj
ale paskudne masz szczury dziewczyno goń lenia do roboty albo jego samego pogoń bo do końca dni będziesz jego służąćą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kim On jest,że nic nie robi? ja pierdole. Ja bym jemu nie prała i nie prasowała niech chodzi w brudnych albo sobie sam zrobi :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia- dlatego jest "ex" Autorko- nie bój się że się zaharujesz. Masz to jak w banku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia - pomieszkiwanie a mieszkanie to dwie różne sprawy, ja bym też nie mogła tak,że nic nie robię .. :O Po prostu powinien czasem pomóc sprzątnąć czy kurwa chociaż zmyć naczynia a nie siedzieć na doopsku i sie opierdalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze dziewczyny piszą "goń lenia do roboty" chyba że całe zycie chcesz być służącą, pewnie że masz prawo być zmęczona, ,ja bym powiedziała w prost albo zacznie się interesować domem, albo nie widzisz z nim przyszłości, bo co to bedzie jak przyjdą dzieci, dziewczyno zaharujesz się a on potem bedzie ci wypominał, że wyglądasz ja kopciuch i nie masz dla niego czasu a w końcu znajdzie sobie inny obiekt,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobnie... Metoda: Nie rób NIC!!! Kilka dni w syfie przeżyjesz. Jak zaczną wkurwiać go gary w zmywarce, sterta betów do wyprasowania i nie będzie obiadu przez kilka dni, to trzaśnie chłopaczyna, że cosik jest nie tak i może w końcu raczy ruszyć odwłok i coś zrobi... U mnie zadziałało. Jeśli nie poskutkuje to znaczy, że gostek jest syfiarzem na maxa i szuka sprzątaczki, a Ty nie bądź głupia cipa i spierdalaj od niego!!! Nierób i leń paskudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evilucifer
"pozatym jak widze jak on PRÓBUJE odkurzac to szlag mnie trafia , wole sobie wszystko sama zrobic, bo on robi to tak od niechcenia ze mnie krew zalewa " ej , ale weźcie to zdanie pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestes sobie winna
trzeba bylo sobie chlopa "wychować" a nie teraz narzekac ze on nie pomaga! to tak jak nauczyc kogos mowic i nagle zakazac mu mowic ... z reszta sama napisalas ze szlak cie bierze jak on sprzata ... i pewnie zaraz ze sciera po jego sprzataniu latalas poprawiajac wszystko dajac mu do zrozumienia ze sprzatac nie umie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Jestes jakas cierpietnica i w dodatku myslisz, ze ty jedyna umiesz porzadnie poodkurzac. Ustal grafik i raz Ty sprzatasz, a raz woj maz, wiec nawet jak on nie posprzata "porzadnie" to Ty poprawisz jak bedzie Twoja kolej nastepnym razem Zamiast gotowac codziennie ugotuj cos na 2-3 dni i odgrzewaj, a jak mezus chce miec swiezy obiadek codziennie, to niech sobie ugotuje... Chyba nie przatasz ani nie pierzesz codziennie, bo jezeli tak, to zakrawa na jakas nrwice natrectw. Sprzatanie raz w tygodniu, pranie dwa razy na tydzien. Zacznij zyc kobieto, bo zycie przelatuje Ci przez palce i przecieka przez mopa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pozatym jak widze jak on PRÓBUJE odkurzac to szlag mnie trafia , wole sobie wszystko sama zrobic, bo on robi to tak od niechcenia ze mnie krew zalewa " Celowo tak robi żeby więcej mu dupy nie zawracała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bede karmic labedzi
Akurat nie dlatego On mi nie pozwalal sprzatac, lubil nielad i tyle. czyli byl syfiarzem :O no ale co sie dziwic- swoj do swego ciagnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepodamczarnegoniekabonie
gdybym wiedziala, ze facecik ma takie sredniowieczne poglady to nigdy bym sie nie godzila na wspolne mieszkanie ... A Ty cierpietnico rob wszystko sama, podstawiaj pod nos, a potejm sie dziw, ze nic nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawalerkopwa . . .
eeerrr ... sorry ja nie mam nerwicy natrectw a codziennie scieram kurze i odkurzacem mieszkanie oblece. Mieszkam na 34 m2 i kurz to sie z pare godzin tonami na meblach zbiera, a na dywanie tez jakies paprochy raz dwa sie naniosa ... uroki malego mieszkania - wszystko widac ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off : co do psów noxelii to proszę sie od nich odpierdolić bo są zajebiste ! 😠 ta świna morksa też słodziutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliczija
facet-nierób. Cud, że chce mu się jeszcze otworzyć własnoręcznie piwsko :D Goń go kobieto, albo przestań sprzątać. Niech ma nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta26 lat
niesprzątanie nic nie da.. kiedys zostawilam go na tydzien samego w domu i wiecie co zastalam po powrocie ?? sterty brudnych garów, skarpetek porozrzucacanych po mieszkaniu, istny chlew.. a on z usmiechem powital mnie jakby nigdy nic, ale sie wkurzylam, zaczelam prawie rzucac talerzami a on mi na to ze jemu to nie przeszkadza, on poprostu nie zauwaza tego chlewu kolo siebie :( czasami jak sie poplacze ze nie mam juz sily do niego, z tym sprzataniem to TROCHE mi pomoze ale tak jak mowie do pracy w domu to on ma dwie lewe rączki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mu nie gotuj, nie pierz, nie sprzątaj itd. Niech on se sam zrobi. Co on se myśli, że oboje będziecie robić a Ty jeszcze będziesz robić w domu? Radziłabym Ci go zostawić, bo jeśli wyjdziesz za niego za mąż, to nic z tego dorego nie wyjdzie, jeśli on nie zmieni swojej postawy. Nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Hahaha..."nie mam nerwicy natrectw" - codziennie scieram kurze i oblatuje odkurzaczem cale mieszkanie haha! Wyglada na to,ze to Ty robisz w mieszkaniu najwiecej syfu tym lataniem, bo z tego co mowisz facet tylko lezy na kanapie haha Bardzo "dobrana para".. Spadam z tematu, bo oprocz uzalania sie nad soba i robienia z siebie ofiary nic wiecej w topiku dzialo sie nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radzę Ci go zostaw, bo nic z tego dobrego nie wyjdzie. On nie jest Ciebie wart. Nie daj z siebie zrobić niewolnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta26 lat
jedynie do tesciowej moge miec pretensje ze wychowala takiego gnoja :( bo inaczej go nie mozna nazwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta26 lat
a za chwiele ksiaże znow wroci z pracy , lagnie do swego wyra, zdejmie spocone smierdzące skarpety a ja bede latac kolo niego :( a on zgnije w tym lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj dziewczyno źle Ci wróżę
Jeśli w syfie potrafi mieszkać, to będzie źle. Jak przyjdą dzieci, zarobisz się na śmierć. Co więcej - ona nauczy dzieci takiej postawy, będziesz obsługiwać całą rodzinę. A będzie gorzej, nie lepiej. Teraz on jeszcze reaguje na Twoje łzy ze zmęczenia, choć skoro następnym razem pozwala Ci się znów zaharować, to raczej nie jest miłość jak dla mnie. Ale jeszcze reaguje, a z czasem nawet to zacznie olewać. Nie byłabym z palantem, sorry. Jak ktoś mnie traktuje jak sprzątaczkę, to mnie po prostu nie kocha i nie zależy mu na moim samopoczuciu. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to go naucz, "chłopa trzeba sobie wychować", żaden nie jest ideałem, ale trzeba wziąć pod uwagę że jednego się da a drugiego nie, zależy co ci sie trafiło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepodamczarnegoniekabonie
krotka pilka, mowisz mu, ze albo dzielicie obowiazki na polwe, albo sie wyprowadzasz, bo nie masz ochoty byc jego sprzataczka. Nie pierz, nie prasuj i nie gotuj mu nic. On sobie mysli, ze znalazl naiwna, ktora wszystko kolo niego zrobi, a Ty jeszcze to lyknelasd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta26 lat
gdy tak piszecie to juz sama nie wiem, czy on jest ze mną z milosci czy tylko z wygody :( ja go kocham, ale on pracuje dluzej ode mnie, wyszedl o 8 i jeszcze go nie ma :( a gdy przychodzi z pracy, i widze ze jest tak bardzo zmeczony to czasami mi go az zal :( to mu przyniose jedzenie czy cos , odniose umyje talerze itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to możesz pogadać z teściową. Albo powiedz mu, że np. on będzie zarabiał a Ty zajmiesz się domem. Będziesz miała wtedy więcej czasu, bo praca zawodowa odpadnie. Jeśli on twierdzi, że zajmowanie się domem to zadanie kobiety, to Ty mu powiedz, że zarabianie to zadanie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×