piosenki o miłości

O tym trzeba porozmawiać. Nie da się tak "decyzje" i już.

Mam 5 minut :(

:( Ja też Cię kocham. Bardzo.

Masz ze sobą telefon?

Mam nadzieję, że przemyślałaś to wszystko i masz swoje zdanie. Ja nic innego nie robiłem, dla mnie to najgorsze święta, e tam jakie święta ? Najgorsze 2 dni w życiu. Dramat. Musimy coś zrobić. Cokolwiek.

telefon mam.

Cokolwiek, to znaczy co?

Myślę, że ustalimy w rozmowie co to znaczy "cokolwiek". Bardzo chcę to kontynuować, ale jest to zależne od kilku ustaleń, postanowień, obietnic itp.

I musimy oboje trochę sobie wzajemnie ustąpić.

Zgadzam się, ale to jest uzależnione od tego, o co jest kłótnia, czy o głupoty, czy o poważne sprawy. Jeśli o poważne sprawy, to nie jest to takie proste.

Czemu nie piszesz ? Tak nikły mamy kontakt.

Jestem przeziębiona. Spałam 3 godziny.

Myślę, że powinniśmy szukać kontaktu w maksymalnym wymiarze. A jest tak skromnie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Kiedyś było inaczej, pamiętasz ? Teraz ani tu, ani na telefon. Wiem, wiem, nie ma nas, sale, rodzina itp. Ale kiedyś, mimo takich samych trudności, było inaczej, lepiej. Było lepiej.

Rozumiem, no to zdrowia życzę.

Dziękuję. Bardzo Cię kocham, bardzo tęsknię i myślę o Tobie cały czas.

Listy do M http://www.youtube.com/watch?v=IFi0h0KDnJo

KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE

Princesito i Eduardo życzę Wam dużo miłości http://www.youtube.com/watch?v=bVX5j7e_TpA

Śliczniotko, dziękujemy i wszystkiego naj dla Ciebie od na.

John pędził na swojej Cytrynie. Chciał jak najszybciej pokonać długą drogę i dotrzeć na ranczo. Chciał już przełączyć się z tamtego stanu na ten właściwy. Po drodze, w okolicy miasteczka Szyrlej, mijał All these bushes. Te miejsca wiele dla niego znaczyły i były źródłem fantastycznych wspomnień. John pomyślał, że obok Orange sofa, były to najbardziej wzniosłe chwile. Chciał powiedzieć Szyrlej tyle słów, podziękować, że jest, mnóstwopięknych życzeń..

poszukaj sobie na chomikuj, tam zawsze znajdziesz dużo ciekawej muzyki załóż konto i poszperaj ja polecam Nightwish http://chomikuj.pl/?page=474040

All these bushes and Orange sofa, ciekawe co się tam wydarzyło? Szyrlej była bardzo szczęśliwa, że John jest już w jej okolicy, tak blisko. Bardzo tęskniła, wczoraj próbowała się jakoś z nim skontaktować, ale w taki dzień jak wczoraj, było to niemożliwe. Myślała o Johnie przez cały ten czas i miała na co dzień miejsca, w których tyle się wydarzyło, w których widziała Johna, w których wszystko ożywało.

Ależ właśnie Szyrlej się kontaktowała z Johnem, nawet w taki dzień, jak wczoraj. I to było dla Johna bezcenne. Komboj co pół godziny sprawdzał telegraf i ku swojej radości odnalazł tam systematyczne komunikaty. Owszem, siłą rzeczy krótkie, ale były. I to jest wielka wartość. I ten tekst tuz przed godziną „0. Lodzio-miodzio.

Szyrlej bardzo się ucieszyła, że jej komunikaty sprawiły Johnowi radość. Pragnęła, żeby w jakiś sposób byli w ten dzień razem, w jakikolwiek sposób. Myślała o nim przez cały czas.

John to czuł. W każdej minucie, chociaż się rozchorował i miał gorączkę preriową. Tak, życie na prerii łatwe nie jest :( Ale, niezależnie od stanu zdrowia, John przemieści się do miasteczka Szyrlej.

To było do przewidzenia, że John się rozchoruje. Chyba każdy by się rozchorował. Ale obiecał jej, że przyjedzie.

Tak się stanie :)

:)

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku a przede wszystkim szczęścia i miłości :)

Dziękujemy fanko, Tobie również. Love and happiness.