mąz mi zaczął powtarzać

że jestem "za chuda" że "mam chudą dupkę" że "jestem chuda szkapka" albo obejmuje mnie i mówi nagle "jak ty schudłaś kochanie" :/

tzn ze powinnas przytyc?

ciesz sie ze nie powiedział "ale przytylas" " ale masz dupe, jak szafa 4 drzwiowa" :P

a to nie dobrze? może ma dosyc twoich diet i ci tak gada zebys juz przestała sie odchudzac :P

uważaj bo chyba podoba mu się koleżanka o bujnych kształtach..serio

ale ja wiem, że on zawsze lubił szczupłe i jestem tego pewna w 100% tylko co ja mam zrobić? co, na siłę przytyć?? nie sądziłam, że jestem taka bardzo chuda tzn. w ciągu roku schudłam 6 kilo ale właśnie po to by podobac się bardziej sobie i mu! :( i teraz mam tyć, bo on uważa, że jestem za chuda?

nie jestem jakimś strasznym chudzielcem 52kg/170cm

i dobrze mowi , kobieta powinna mieć kobiece ciało a nie sylwetke nastoletniego chłopca !!

:(

jesteś chuda jak patyk! Ja mam 165 i waże 62 kg,jestem ponętna i sexowna nie ma faceta który pochwaliłby moje kształty z 3 lata temu ważyłam 50 kg byłam jak deska płaska bez cycek tyłka ludzie posądzali mnie o anoreksje mówili że uciekłam z aushwitz wyobrażam sobie ciebie na dodatek wyższą twojemu facetowi najwyraźniej sie zmienił kanon piękna teraz królują kobiece ksztalty a nie wieszaki zapierniczaj lepiej po czekolade!

nie jestem płaska, mój mąż lubi moje piersi wiem przecież jak na nie reaguje poza tym widzę, że mnie pożąda kłamie?udaje? nie mam może wielkich cycków, ale mam rozmiar 65B/C jak mnie poznał 6 lat temu, to ważyłam jeszcze mniej, 49 później z racji wieku przytyło mi się (sylwetka się zmieniła z młodzieńczej na kobiecą) ale postanowiłam zrzucić trochę, żeby później nie obudzić się "z ręką w nocniku" jak będę porastać cellulitem itd a on ostatnio takie teksty :( np. kupiłam nowe spodenki krótkie, fajną obcisłą koszulkę a on "Boże ale Ty już jesteś chuda" :/

Może i mąż wolał szczupłe, a teraz woli, żebyś miała kształty. Bo Twój mąż to zapewne taki skończony burak, a Ty latasz i spełniasz jego zachcianki Nie, oczywiście, że nie powinnaś teraz specjalnie tyć. Tak jak i nie powinnaś była się odchudzać dla niego. Powinnaś natomiast za te komentarze tak odpyskowywać, że by mu w pięty poszło. A potem latałby za Tobą jak wariat i przepraszał. I dopiero wtedy docenił. Bo tacy właśnie są faceci. Sami nic nie umieją docenić.