poradźcie czy dobrze zrobiłem

Była moją dziewczyną, zostawiłem ją. Po kilku latach dowiedziałam się że bierze ślub. Odezwałem się do niej. Ciekawiła mnie i prosiłem o spotkanie. Nie chciał ale zgodził się. Spotykaliśmy się jakiś czas. Było miło. Rozmawialiśmy, spacerowaliśmy. Mówiłem że jest ważny dla mnie itp. Po roku powiedziała że nie może tak dłużej być, że okłamuje męża i siebie samą. Powiedziała że kocha mnie że zawsze kochała, nie sądział że to uczucie będzie tak silne. Powiedziała że che zyc normalnie, że nie chce krzywdzić nikogo i że odejdzie od męża i będzie ze mną. Podobało mi się to, ale potem stwierdziłem że jak ona zdradzał męża to mnie tez będzie, że jedni są do pukania inni do życia. Zerwałem więc znajomość pomogło mi w tym też to że poznałem inną i jąkocham jesteśmy już 2 miesiące razem i wiem że kocham ją a nie tamtą i pytanie czy dobrze zrobiłam ?? Oczywiście opisałem sytuacje krótko.

rozdwojenie jaźni...i to klasyczne

z tego tekstu nie wynika czy jesteś chłopcem czy dziewczynką.

Faktycznie pisałem szybko w przerwie pracy i tak wyszło głupio. jestem 100% facetem sorki

100% facet nie mialby takich za przeproszeniem z dupy wzietych problemow

a jakie by miał? pytam poważnie o radę sam już nie wiem wydaje mi się że słusznie postąpiłem ale może ktoś tu miał podobna sytuację i się wypowie

No, wczoraj juz tu nadawala te sama historie