moja matka chce żeby zamknęli mnie w psychiatryku

estranged444 Pewnie nikt mi w to nie uwierzy... Mieszkam z matką i swoją czteroletnią córką. Mam problemy psychiczne spowodowane brakiem pracy, brakiem perspektyw na wyprowadzenie się z domu. Depresja + napady agresji. Matka namówiła mnie na wizytę u psychiatry. Zgodziłam się. Podczas rozmowy lekarz powiedział mi, że moja matka dzwoniła do niego i nalegała aby zamknął mnie w szpitalu. Dodam, że moja agresja jest skierowana tylko na mnie, nie na osoby trzecie, także ona nie ma powodu się mnie bać. Kiedy wróciłam do domu i zapytałam dlaczego dzwoniła do lekarza- zaprzeczyła. Potem pokłóciłyśmy się i ona kolejny raz zaczęła wymieniać, że jestem na jej utrzymaniu, że jakbym miała honor to bym się wyprowadziła itd... Mówi to, doskonale wiedząc, że przez to mam depresję. Bo czuję się z tego powodu jak śmieć. Nie zaprzeczyła też kiedy zapytałam czy chciałaby żebym się zabiła, a kiedy niedawno po kolejnej awanturze, że jestem nikim wzięłam garść mocnych psychtropów( to miał być test, trzymałam je w buzi) powiedziała: i bardzo dobrze, teraz je połknij.

przykro że nie możesz liczyć na własną matkę ale musisz u niej mieszkać dopóki nie znajdziesz pracy - nie możesz iść choćby na barmankę, kelnerkę, kasjerkę w markecie? jakakolwiek praca a dopiero wtedy Twoje życie się zmieni na lepsze

Niby teraz mam pracę. w ogóle niezgodną z tym co było zawarte w ogłoszeniu... Pół etatu, kiepskie warunki- trudno się nie załamać. Mój chłopak znalazł pracę w Krakowie, ale wiem, że jeśli nam się nie poukłada to znowu będę musiała wrócić