Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość feralny przypadek

Kiedyś,pewnego razu,kiedy było to kiedy szedłem i wtedy znalazłem rzołońć.

Polecane posty

Gość feralny przypadek

A więc pewnego ranka obudziłem sie.Było to tak,że otworzyłem oczy i przeciongnołem sie.Wyjołem jedną noge a potem druga noge. Postawił żem nogi na podłodze i przeciongnołem sie i ziewnołem.Wtedy już siedział żem ale podniosłem dupe i wstał żem.Podeszłem do kibla i wyjołem swojego.Podniosłem klape myśląc,kto ją ,kurwa otwartą zostawił.Zaczoł lać sie strumyczek ciepłej żółtej wody.Plusneło o kibel.Schowałem swojego.Zamknołem klape.Podszedłem do kuchni.Wyjołem z szuflady nusz i widelec,talerz. Wyjołem z lodówki masło i szynke,ser i ogórka.Postawił żem to na blacie i ukroił żem chleb.Położył żem chleb na talerz i żem zrobił kanapki z ogórkiem i serem,wędliną i masłem.A było to tak,ze posmarowałem żem chleb masłem i ułożył żem szynke i ser,ogórek,a masło było już wtedy rozsmarowane.Podszedłem do telewizora i włończyłem ją.Oglondnoł żem film z samolotem,a także z człowiekiem w samolocie i z ludźmi na lotnisku.Wtedy żem przypomniał sobie mój sen,w którym śnił mi sie samolot.A było to tak,że żem zasnoł i wtedy przyśniło mi sie że samolot leciał na niebie a potem spadnoł ale wtedy sen sie nie skończył tylko zaczoł sie inny którego nie mół zem sobie przypomnieć.Wtedy już gdy zjadłżem założył żem papcie i wyszedłżem na ulice.Na ulicy szedli ludzie i patrzyli na mnie sie.A ja żem sie uśmiechnoł ale byłem w pidżamie a oni nie także to troche dziwne być mogło ale ja żem miał to w zadku.Podszedłem żem wtedy do parku i szedłem tam i wtedy potknołem sie i popatrzyłem a to była tam rzołońć.Podniosłem ją i obejrzał żem ją.Wtedy schował żem ją do kieszeni podszedł żem do domu i wróciłem i wyjąłem rzołońć z kieszeni i otworzył żem szuflade i wsadziłem do niej rzołońć zamnkołem szuflade i zapomniałem o rzołeńci. Następnego razu to był rok po tym jak żem znalazł rzołońć robiłem porzontki.Znalazł żem różne rzeczy i wyrzucił żem część z nich a część żem posegregował.Rozplątał żem kable i skleił żem model z samolotu.Za telewizorem znajdował sie motek więc wyrzuciłem go. Był on kota Kleofasa,któy już dawno zdechnoł.Bo kiedyś grał żem w Tibie i on wtedy zdechnoł.Popatrzyłem na kaktusa i podlał żem go.W końcu podeszłem do szuflady i znalazłem rzołońć.Wyjołem ją i fajny pomysł żem wymyśliłem.Zaglondnołem do swoich spodni. Miałem tam swojego i moją rzołońć.Mój był niespory,ale rzołońć miał,przyznaje.Ale wymyślił żem że jakby go nie miał,to by już miał bo bym dokleił.Umiałem kleić bo klejiłem modele z samolotu i ze statku.Statek mi sie śnił jak była tam sterburta i coś tam jeszcze,ale już nie pamietam.Tego dnia wziołem prysznic,wypucowałem swojego i dupe moją i długo masturbowałem moją rzołońć.Przyszłego dnia znalazłem rzołońć w słojiku z ogórkami ale nie wiem kto ją tam do chuja wsadził.Znalazł żem też kabel i pociongnołem żem za niego.I żem kończe,bo zaczyna sie serial,w którym jest pomieszczenie,gdzie znajduje sie klamka i kanapa i dwóch ludzi,których właśnie zobacze co,bo tam podszedłem i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×