Jestem gosposią za 7500zł i nie wiem czy to należy do moich obowiązków?

Właściciele domu chcą bym oprócz praniem, sprzątaniem i gotowaniem zajmowała się: - Wyprowadzaniem ich psa na spacer - Zmieniała kuwetę ich kotom - A także chcą bym opiekowała się ich wnukami. W tym domu mieszkają tak małżeństwo(on 60 ona 55 lat), oraz ich najstarszy syn i córka którzy nie założyli do tej pory własnych rodzin i jeszcze ich młodsze dzieci - syn który jest 5 rok żonaty a już ma 4 dziecko, - dwaj chłopcy i dwie dziewczynki - a także ich córka ze swoim synkiem. Dzieci bałaganią po całym domu, brudzą, sprzątają a ja chodzę tylko i to sprzątam. Jeszcze czasami mam polecenia bym upiekła dla każdego dziecka inne ciasto. Co o tym myślicie???? Czy opieka nad krzykliwymi dzieciakami, wyprowadzeniem dwóch psów na spacer i wymienie kuwety kotom wchodzi w zakres obowiązków gosposi?

z tymi zerami to wszystko ok?

srry 750zl

Tak, pracuje tam za 7500 złotych miesięcznie.

za 750 zł ? :O

Nie za 750 złotych tylko za 7 i pół tysiąca. I nie wiem czy takie czynności jakie u nich wykonuje nie są nisko płatne, to ciężka i trudna praca a oni myślą że za te pieniądze kupili mnie sobie na własnosc.

Usmiałam sie po pachy!!!!Gosposia za 7500???

jestem gosposią u Andżeliny Zuli

sorry ale za taka kwote (7500) to ja bym jeszcze mogla raz w miesiacu wypiac sie gospodarzowi :D a swoja droga- prowo jak nic

a kto powiedział że ja nie uprawiam seksu z moimi panami...

No cóż, nie dodałam, że nocami w zakres moich obowiązków wchodzi dogadzanie panu domu, masowanie Mu stóp, prącia, bicze, kajdany, pejcze, stary perwers z niego ale akurat to mnie odpręża. Tylko te kuwety i popieerdalanie po całej chałupie z mopem mnie męczy.:O

jestem niczym niewolnica Izaura

Nie śmiejcie sie, znam ludzi, którzy płacą babce tysiaka za to, że raz w tygodniu im posprząta. Mają swojego kucharza, co dostaje jakies 4 tysiaki i ogrodnika itd...Nawet jeśli to prowo to takie rzeczy się dzieją.

pójdziesz do pracy to dowiesz się, że zakres obowiązków dostaje się na papierze, jako dokument, który PODPISUJESZ i dostajesz egzemplarz dla siebie. W nim jest napisane co trzeba robić, a co nie.

Tylko że ja w tej pracy dorabiam sobie. Mam już emeryture ale kiepską, więc potrzebowałam jakiegoś zajęcia ale nie myślałam że to będzie aż tak wyczerpujące. Jeszcze często muszę isc do nich żeby odprowadzic chociażby dzieci do szkoły czy do przedszkola.

to 750 zł czy 7500? no bo juz sie gubie w podszywach.

Niemniej te rozkoszne noce z panem Mieczysławem... eh nie rzuciłabym tej roboty. Całe życie nie miałam tyle orgazmów jak teraz co noc, nawet gdy jeszcze żył śp. nieboszczyk mąż.

A i nieboszczyk miał mikrusa, a pan Mieczysław... szkoda gadać, ledwie mi się mieści, chociażem po 4 porodach. W zasadzie powinnam pisać Pan z wielkiej litery, bo jakby zobaczył, to bym wciry takie dostała, że ino w kącie łzy ronić bym musiała.

Napisałam że 7,5 tysiąca miesięcznie i że dorabiam sobie do emerytury.

Emerytury mam 4 tysiące tylko.