nie byłam na kontroli u ginekologa

po założeniu wkladki domacicznej, minęło dwa lata (wkładka jest na trzy). Czas leci a ja się boję iść bo codziennie prawie boli mnie brzuch i piersi, czuję się opuchnięta i ogólnie fatalnie, przyplątał mi się trądzik, którego w życiu nie miałam. Boję się, że jak tam pójdę to będzie na mnie krzyczeć że nie przychodziłam na kontrole. Tabletek ani plastrów nie chce bo obawiam się, że przytyję, mimo że tabletki nie są same w sobie żadna bombą kaloryczną. Sama jakiś czas będąc na praktykach w aptece widziałam i wydawałam pod okiem mgr hormony i jak te kobiety się pozmieniały (mieszkam w małym mieście więc wiele osób znam z widzenia) i przytyły to się w głowie nie mieści. Nie wiem co robić i czy wkladki nie powinnam mieć usuniętej tak sobie myślę. Okres w tym roku miałam 4 razy.

up

głupota ludzka nie ma granic! koniecznie idź do ginekologa, sama sobie krzywdę robisz! :o

Autorko opisz mi jak to jest z tą wkładką i ile kosztuje bo planuje również założyć

ogólnie to nie rodziłam więc nie wiem czy powinnam mieć wogóle zakladane takie coś. Nie polecam ze względu na ból brzucha i piersi jak w moim wypadku no i ten trądzik. Koszt jest różny ja mam medusa gold czy jakoś tak ale najmniejszą koszt jedynie wkladki bo po znajomości.