Dostałam zaproszenie na wesele - poradźcie

Otrzymałam zaproszenie na wesele dawnej koleżanki, z którą dzisiaj mam sporadyczny kontakt (raczej oficjalny, grzecznościowy). Nasze drogi rozeszły się, gdy parę lat temu ona wyjechała za granicę. Pisałyśmy do siebie maile, z czasem coraz rzadziej. Ona miała swoje życie, ja także - założyłam rodzinę, urodziłam dzieci. Praktycznie nie mamy ze sobą nic wspólnego oprócz wspomnień dawnej przyjaźni. I teraz to zaproszenie. Jestem mile zaskoczona, to bardzo miłe z jej strony, jednak.,. wolałabym odmówić. Będzie to wystawne, huczne wesele, od wspólnego znajomego wiem, że będzie dużo gości. Nie lubimy z mężem takich imprez, źle się na nich czujemy. Poza tym odzywa się mój kompleks kiepskiej znajomości angielskiego, po niemiecku tam się z nikim raczej nie dogadam. Zresztą to nie problem, bo na rozmowę o pogodzie po angielsku jeszcze mnie stać - o niczym innym nie powinnam rozmawiać z ludźmi, których nie znam. A znać tam będę tylko i wyłącznie rodzinę panny młodej. Co robić?

z reguły jak się idzie na wesele kogoś nawet z rodziny to się zna tylko rodzinę jednej strony :D jeżeli nie chcesz iść to nie idź przecież nic się nie stanie jak nie pójdziesz...

Tzn. chodzi mi o rodziców i rodzeństwo koleżanki, cioci i wujków itd nie znam. Znałam jej śp. babcię i to wszystko.

Ja mam np kolezanke u której bylismy na pierwszym weselu potem sie rozwiodła i zaprosiła nas na drugie ale mój mąż pow że nie pojdzie bo ona i tak z nim nie bedzie i nie bedzie chodził ciagle na jej wesela i miał racje rozwiedli sie po pół roku i pomimo że utrzymujemy z ta kolezanka jako takie kontakty mieszka 15km od nas to uważam że dobrze zrobilismy ze nie poszlismy powiedzialam jej ze zle sie czuje czy cos takiego czasem lepiej odmówić

Jeżeli na weselu masz czuć się nieswojo i wyobcowana to może lepiej grzecznie odmówić.Skoro niewiele was juz łączy PM nie powinna czuć się urażona.

W takich wypadkach dobre podręczniki savoir vivre zalecają tzw. szlachetną blagę, a więc zmyślenie takiego powodu, który pozwalałby nam wyjść z twarzą, był przyjęty przez drugą stronę jako usprawiedliwiony i nie pociągał za sobą żadnych negatywnych skutków. Wielu autorów podkreśla, że to zmyślenie musi posiadać taki charakter, by w żadnym wypadku nie mogło wyjść na jaw, że to tylko zmyślenie.