Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eewwee87

pracodawca zastrasza

Polecane posty

Gość eewwee87

witam,chcialabym przedstawic moja sytuacje dosc skomplikwana,jestem na L4 i pracodawca straszy ze zwolni mnie z pracy...pracuje w salonie fryzjerskim 5lat na pol etatu na najnizszej krajowej to znaczy tak mam w umowie,a naprawde chodze do pracy od poniedzialku do soboty po 8 godzin,szef obiecywal ze da pelen etat ale widocznie nie ma zamiaru.jednak umowa co do wyplaty jest taka (miedzy nami) ze to co zarobimy dajemy szefowi polowe a za nasza czesc musimy kupowac wszystko:narzedzia,towar,sprzet do zakladu,nawet wszystkie srodki czystosci...nie mamy zadnych urlopow tzn mozemy sobie wziasc sobie pare dni wolnego ale wtedy jestesmy bez pieniazkow bo nikt nam za to wolne nie da nic,jezeli zachorujemy tez zostajemy bez srodkow do zycia bo szeff nam nic nie placi.wlasnie w tamtym tygodniu dostalam zapalenia rogowki i zwolnienie na 3 dni,,,pech chcial ze przed wczoraj zemdlalam w zakladzie i karetka zawiozla mnie do szpitala gdzie powiedzieli mi ze to jakas infekcja i dali zwolnienie do dzis poniewz nie bylam w stanie funkcjonowac...szefa wtedy w zakladzie nie bylo,,,,wczoraj zobaczyl zwolnienie i sie wsciekl powiedzial ze mnie zwolni bo niema za mnie porzytku bo choruje...a to przeciez łacznie 5 dni wolnego!!! nawet nie spytal kolezanek czy cos mi sie stalo ?czy jestem w szpitalu czy zyje wogole...boje sie co bedzie w poniedzialek...on nie moize tak postepowac?boje sie informowac inspekcje co mam robic?niemozemy byc dalej tak wykorzystywane,a on chyba nie powinien mnie zwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik123
Ja nie rozumiem po co ci ta praca u tego krwiopijcy. Skoro musisz z zarobionych pieniedzy pokrywac cudze koszty dzialaności,to lepiej załóż własną działalność i płać za swoje. Będąc sama sobie szefem będziesz mogła iść na urlop czy chorobowe kiedy dusza zapragnie.Będziesz też mogła przejąć ciemiężoną przez obecnego szefa załogę i pokażesz wszystkim jakim można być uczciwym szefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwee87
myśle o tym ale narazie nie mam pieniedzy na otworzenie wlasnej dzialalnosci za 3 miesiace biore slub wiec troszke mnie skrobnie,a chcac wziasc kredyt na rozwiniecie wlasnej dzialalnosci w urzedzie jest za pozno bo w moim malym miasteczkczku juz nie maja pieniazkow....ja niewiem co mam mu powiedziec jak wroce ze zwolnienia...powinnam sie go bac??czy on ma prawo tak postapic?a jezeli tak to musi mi dac jakis czas na wypowiedzenie umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik123
No tak....swoją sytuację rozumiesz.Jeżeli myślisz o swoim biznesie,to już teraz powinnas zrozumieć pozycję swojego szefa.Bo jestem pewny,że mając swój zakład fryzjerski będziesz identycznie podchodzić do absencji załogi.Co do wynagrodzeń to też nic na korzyść dla swoich pracowników nie zmienisz. Może zamiast wydawać fortunę na wesele,zainwestuj te pieniądze w swoją firme.Przecież uwazasz,że szef zarabia duzo,więc i ty szybko się wzbogacisz na swoim. Nie musisz się go bać.Wystarczy,że zrozumiesz,że nie stać go na płacenie pracownikowi za nic nie robienie. Ja myślę,że jesteś mało wydajnym pracownikiem,skoro szefowi trudno strawić twoje chorowanie. Oczywiście,że wypowiedzenie będzie określone czasem.Tylko,że jak masz umowę na pół etatu to i nie wiele z chorobowego będziesz miała. Jeżeli jesteś uczciwa i przez te 5lat pracy ujmowałaś w pitach dodatkowy dochód,ten od szefa dostawany pod stołem,to możesz śmiało walczyć z pracodawcą.W innej sytuacji nie radzę,bo szef dostanie mandat,a ty będziesz musiała zapłacić zaległe podatki,odpowiednio powiększone o kary. Właściwie to każdy czas jest dobry by opodatkować te dochody.Chyba gdy sama się zgłosisz z chęcią zapłacenia to kary będą mniejsze albo ci je umorzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwee87
tylko ze ja nigdy nie upomnialam sie o jakie kolwiek pieniadze za dni kiedy mnie nie bylo,a nie bylo ich wiele...przez te 5 lat moze z 4 razy bylam na l4 gora przez 5 dni,a urlopy to tydzien na rok z czego tez nigdy nic nie dostalam a wrecz sama musialam znalesc kogos na zastepstwo zeby nie byl stratny jak mnie niebedzie...kiedy miala przyjsc inspekcja pracy to sami ostrzeglismy szefa zeby wiedziec co mowic by mu nie zaszkodzic,wiec zawsze go chronilismy koezanka ktora ze mna pracuje jest na pelnym etacie,ona przynosi mu wieksze dochody pracuje 11 lat i ma wiecej stalych klijentek niz ja...a jak to u fryzjera raz jest ruch a raz niema nieraz siedzi sie caly dzien a nieraz pracuje nawet 10 godzin i nigdy sie nie uslyszy nawet dziekuje...pity zawsze wypisywal ksiegowy my tylko pospisalismy sie i zanosilismy...dlatego niewiem w jaki sposob z nim rozmawiac zeby tez zrozumial mnie,ze to on jest nie fer a ja przeciez nie symuluje choroby,bo doskonale wiem ze gdy niema mnie w pracy to niemam pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×