Czy ktos pomoze mi go zrozumiec?

Od razu powiem, ze on ma 30 lat, a ja 23. zaznacze tez, ze bedzie nudne. spotykalismy sie kilka razy, przytulal mnie, calowal. Nie kochalismy sie choc niewiele brakowalo, on zrezygnowal. Pozniej mowil, ze jest to jeden z najwiekszych dowodow na to, ze nie traktuje mnie jedynie jako obiekt seksualny. Raz mowi mi, ze jestem jego, ale gdy chce byc formalnie jego, nie odpowiada. Jednego dnia potrafi dzwonic i pisac, a na drugi i trzeci nie odzywac sie wcale. Gdy wychodze ze znajomymi, mowi ze mam byc grzeczna, oczywiscie zawsze jestem, ale na drugi dzien potrafi mi powiedziec, ze mam sobie poszukac innego faceta, bo on nic mi nie moze dac. Mowi, ze go kusze, bardzo mnie pragnie, dlatego nie chce sie spotykac. Na drugi dzien gdy pytam kiedy sie spotkamy mowi, ze kiedy chce. Dwa razy powiedzial mi, ze mnie kocha. Jakos ciezko mi w to uwierzyc, nie wierze, nie wiem czy to prawda, mam watpliwosci. Nigdy nie dostaje zadnych czulych smsow. Mowil, ze jest typowym facetem i nie uzewnetrznia tego co czuje. Raz mi napisal, ze jestem cudowna. Mam wielu adoratorow, jestem ladna kobieta, to normalne ze czasem wychodze z kolegami. zawsze pyta z kim, kto pisal, kto dzwonil, czy mi sie podoba. Wypytuje moich znajomych o mnie, o chlopakow ktorzy sie kolo mnie kreca. Czasem wmawia mi, ze tesknie za bylym i ze stara milosc nie rdzewieje, a na drugi dzien potrafi zapytac czy juz ktos zajal jego miejsce. Ja go kocham od dawna, on o tym wie, a jednak ma wrazenie ze sie mna bawi, boi sie. Jestem cierpliwa, milosc jest cierpliwa, odeszlam od mojego bylego wlasnie dlatego ze zakochalam sie w nim. Czekam na niego mimo ze nie mam pojecia czy warto, czy kiedykolwiek bedzie moj. Ciagle chce mi cos kupowac, gdy wychodzimy razem nigdy nie wydalam na nic nawet 1 zl. Czy moglby mi ktos wytlumaczyc jego zachowanie?

niepotrzebnie odchodzilas :D koles ma problemy ze soba i widac ze sie nie okresli z jakiegos powodu

"mowi ze go kusze,ze mnie pragnie dlatego nie chce sie spotykac" !!!!!!! czy ty przeczytalas i przemyslalas ten tekst? czy masz jeszcze jakies watpliwosci,ze nie zalezy mu na tobie,czy trzeba mocniejszych argumentow? ocknij sie i rozejrzyj dookola,napewno znajdziesz odpowiedniego faceta,ktory jak pragnie, to nie czeka tylko dziala.... pozdrawiam :)

potwierdzam, on się boi związku i zaangażowania i będzie Cię tak bajerował i uciekał, aż zostaniesz starą panną... a on ucieknie i tak. więc wracaj do byłego, przepraszaj i tyle. a z tym możesz się oczywiście spotykać, ale TYLKO rozrywkowo. nie bierz go na poważnie, bo: 1. on Ciebie nie bierze i nigdy nie weźmie 2. będziesz bardzo cierpiała

ale gawedziarz widac lubi sobie pogadac chłopak.

fakt, jest psychiczny tak samo jak podejscie "bardziej oplaca sie wracac przepraszac, z tym sie tylko bzykac" :D

do bylego nie wroce. nie chce i nie bede go traktowala w ten sposob. Pewnie macie racje, ale ja naprawde jestem juz tak zmeczona wszystkimi mezczyznami, ze juz wole zostac stara panna.

chłopak gada i gada i gada a nic z tego nie wynika....zagada cie na śmierc i tyle bedziesz miała z tego :P a bycie wolna nie jest złe. W kazdej chwili mozesz sobie znalesc innego na dłuzej lub na chwileke :) jak wolisz.

a po co chcesz go zrozumieć? nie traktuje cię poważnie, chce cię mieć "na rypanko", jakieś dziwne teksty o facetach że niby zazdrosny jest... żałosne jak by NAPRAWDĘ mu na tobie zależało to byś o tym wiedziała i czuła się bezpieczna - faceci są prości i nie trzeba ich rozkminiać :P

to jest jakis plus :)

zasada jest prosta tak bedzie ciebie traktowal jak mu pozwolisz sie traktowac jak dasz sie zwodzic w ten sposob to bedzie zwodzil a wyglada to tak ze z checia by sie z toba pozadawal, o ile nic sobie nie zaczniesz wyobrazac "o was"

Jesli chodzi o "rypanko" to akurat jestem tego pewna, ze dla seksu mnie nie chce. Mial wiele okazji i nigdy nie skorzystal. moim zdaniem bardzo sie w tym wszystkim pogubil. tego, ze mnie kocha nie jestem pewna, ale ze mu na mnie zalezy to wiem. On jest znana osoba, ma bardzo dobry kontakt z mlodzieza, wiem ze nie raz ktos do niego chodzi i opowiada o mnie, ze jestem ladna, fajna itp. Oczywiscie nikt nie wie o tym, ze sie spotykamy. Moze mu po prostu pochlebia fakt, ze ja za nim biegam. A do przystojniakow on nie nalezy, choc mnie sie bardzo podoba.

e tam to pewnie jakies kompleksy ma czy cos jak facetowi zalezy na kobiecie i jest pewny ze jej chce to chce tez seksu i pieprzenie, ze szanuje i pokazuje ze nie traktuje jako obiektu seksualnego mozna miedzy bajki wlozyc jak facet kocha i chce kobiety to traktuja ja jako obiekt seksualny :D tylko taki bardzo wyjatkowy, jedyny w swoim rodzaju, ktory sie lapie i juz nie puszcza ;)

dziewczyno, jemu zależy na sobie! on Twoim kosztem sie dowartościowuje. normalny facet, gdyby wiedział, że kobieta go kocha, nie bawiłby się w jakieś gierki- postawił sprawę jasno: albo jesteśmy razem, albo nie. i wtedy rozluźniłby maksymalnie kontakt, żeby laska nie cierpiała. tak robi dojrzały facet. niedojrzały będzie czerpał psychologiczną korzyść z uczucia młodej dziewczyny, będzie lawirował, prowokował setki domysłów i nic nigdy nie będzie jasne. uciekaj od niego, bo będziesz gorzko żałować. ja to przerobiłam, tacy "ułomni" faceci się nie zmieniają.

no, ale to co ja mam robic? nigdy juz do niego nie napisac, nie zadzwonic? sa miejsca w ktorych sie spotykamy przypadkiem, publicznie, to mam sie juz tam w ogole nie pokazywac z obawy, ze go spotkam, czy chowac sie przed nim? pisalam juz, ze on potrafi sie dlugo do mnie nie odzywac, moze to wg. niego jest rozluznienie kontaktu?

Może mu się bardzo podobasz, fizycznie. Dostaje głupawki z tego powodu. Ja robiłem podobnie kiedyś, może nie w aż tak specyficzny sposób. Z latami nabrałem praktyki i nie mam już takiej głupawki.

traktuj go jak znajomego, z chlodna uprzejmoscia czy jak tam chcesz, chyba mozna zachowywac sie normalnie przeciez, nawet jak sie nie mozna dogadac :D a co robic? nie zaprzatac sobie nim glowy i zajac swoim zyciem, chyba ze jemu sie odwidzi i zacznie zachowywac sie normalnie ale pewnie bedzie tylko zarzucal wedke, a jak chwycisz przynete to poluzuje zylke znowu taki typ

no bo on ma pewnie jakieś tam sumienie, dziwne faceci tez maja coś takiego ale umieją je ładnie wyłączać. Ale prawda jest taka, że on Cie nie kocha, jakby Cie kochał to nie bawił by się z Tobą w ten sposób. Po prostu jesteś młoda i ładna i chciałby Cię mieć, ale wie, że nic z tego nie będzie.

sama nie szukaj kontaktu. jeśli on będzie (a będzie), bądź chłodna i konkretna. nie dopuszczaj do żadnych poufałości- zero przytulania, całowania itp. absolutnie nie zmieniaj swego życia przez niego- dalej chodź tam, gdzie chodzisz i nie chowaj się. ale do niego miej dystans i w momencie, w którym on zacznie pociskać te swoje smętne historie, urywaj temat. maksymalnie ogranicz kontakty z nim. i nie słuchaj niedołęg, które tu piszą o podobaniu się :D tak może robić facet lat 17, nie 30-latek i to znany :O

A dlaczego nikt nie wie, że się spotykacie? Już ten fakt daje dużo do myślenia....:(

Nie wiem czy chce go miec jako znajomego. Wiem, nie chce. Zbyt ciezko by mi bylo. Moze wcale sie nie odezwe, poczekam na jego ruch. Przestalam juz sobie robic jakiekolwiek nadzieje, nie mam gornolotnych mysli o cudownej, prawdziwej, romantycznej milosci. Bedzie ciezko, ale jakos musze to przezyc. Moze za mna zateskni. to, ze mu sie fizycznie podobam wiem, czasem mysle ze gdyby nie moje glupie serce to taki przecietniak nie mialby szans na taka dziewczyne (przepraszam, za brak skromnosci). Moze wiec tylko o to mu chodzi. Bo jestem ladna, a on nigdy nie mial kobiety. (tak, nigdy, pod zadnym wzgledem)

tak czy inaczej nie traktuje cie jak kogos dla siebie dziwi mnie ze dziewczyny sa takie naiwne i nie widza takich rzeczy od razu serio :o

no wybacz,nie bądź śmieszna "raz mi napisał że jestem wspaniała" też mi amant :) facet w wieku 30 lat jest juz na tyle dojrzały że wie czego chce a nie bawi się z dziewczyna w ciuciubakę, a to że ze soba nie sypiacie wcale nie oznacza żego że cię szanuje, mozna szanowac swoją ukochaną i współżyć z nią, niepodoba mi się ta kontrola,ciągłe pytania,myslę że z powodu swojej urody (jak piszesz) ma niskie poczucie wartości i chcę ciągłego zapewniena że jest najlepszy i niezastapiony, każdy ale to każdy związek to pzredewszystkim zaufanie,bezgraniczne oddanie,milość i lojalność, jakiegolwiek "ale" wyklucza zbudowanie porządnych fundamentów które są podstawą udanego związku

aa czyli tak jak mowilem, zakompleksiony daj mu lepiej spokoj :D

no ja nie rozumiem, czemu spanie z kims mialoby oznaczac brak szacunku, wiec to pieprzenie jego w ogole kupy sie nie trzyma :D

nie rozumiem dlaczego mnie atakujecie, ja tylko powtarzam jego slowa. Nie znacie kontekstu, powiedzialam mu kiedys iz mam wrazenie ze traktuje mnie tylko jak obiekt seksualny i wtedy wlasnie odpowiedzial mi tymi slowami, ktore umiescilam wyzej. nie bede tu pokazywac swojego zdjecia, ale zawsze mialam problemy ze zbyt duzym zainteresowaniem moja osoba plci przeciwnej, w roznym wieku, od 14 latkow do nawet 47. nigdy mi to nie odpowiadala, chcialabym jednego na cale zycie. To nie jest wazne. Problemem jest dla mnie to, ze ja naprawde nie chce zadnego innego faceta. Nie daje sie nikomu podrywac, jak ktos ma zbyt wiele nadziei to urywam kontakt by nie ranic, bo wiem ze moje serce jak narazie nie pozwoli na to by zainteresowac sie kims innym. Kocham tego czlowieka. Bardzo mi sie podoba mimo, ze jest nawet ode mnie nizszy. To moja cudowna i kochana perełka na tym podłym świecie.

skoro nie chcesz go jako znajomego, powiedz mu po prostu, że taka forma relacji z nim nie satysfakcjonuje Cię, dlatego ją kończysz. on pewnie wtedy się uaktywni, ale nie daj się zwieść.

no tak, Ty go kochasz, ale on nie kocha Ciebie. daj sobie szansę na brak cierpienia i spokojne, szczęśliwe życie.

a ktos cie atakuje? bo nie zauwazylem jak ci tak bardzo zalezy to potrzasnij nim i powiedz zeby zaczal sie zachowywac jak facet, ale z tego co piszesz to koles ma powazne problemy z psychika i kiedys pewnie sama to stwierdzisz ludzie zakompleksieni czesto uzywaja (tak, UZYWAJA) innych zeby sobie poprawic samoocene i samopoczucie, na rozne sposoby no ale mozna pisac i pisac, to jak z tego wybrniesz to juz tylko twoja sprawa

z bolem serca, trudnym uczuciem rozpadania sie tego narzadu na malutkie kawaleczki musze powiedziec. Masz racje.