mam ochotę na sąsiada

Rozmiar stopy świadczy o długości instrumentu. Chciałbym żeby była taka wariatka jak Ty

sasiad---raz sie zyje!, zagadaj do niej!; jesli sie nie uda to trudno a moze jednak bedzie chetna; skoro ma męża to raczej nie zrobi pierwszego kroku wiec wszystko zalezy od ciebie

tak myslisz, już raz obracałem sąsiadke i to ona zrobiła ten pierwszy krok, już się wyprowadziła, zostawiła męża dla szefa z pracy muszę mieć okazję bo narazie nie miałem

myślisz że tak z grubej rury polecieć, że jest sexi i podoba mi się itp.

kurcze nie wiem, bo ja jestem inna:) gdybys mi sie podobal i tak zagadal to dla mnie byloby mistrzostwo:); moze powiedz jej np ze dzisiaj wyjatkowo ladnie wyglada,czy np ze nie mozesz sie na nia napatrzec; ze mąż to powinien ja na rekach nosic czy takie tam; ciezko mi cos doradzic, nie wiem jak mysla mezatki

ogolnie wydaje mi sie ze powinienes pokazac jej ze cie pociaga a dodatkowo jakos zniechecic ja do jej meza; ze taki niesympatyczny/ gruby/ niegrzeczny

właśnie lepiej unikać krytyki męża bo się może obrazić, lepiej ją komplementować

a czy dotykac ją podczas rozmowy, np. w plecy tam gdzie się zaczyna tyłek moze niżej

witajcie

moze masz racje, daj spokoj mezowi bo moze nie jest wcale taki zly a ona moze miec poprostu ochote na maly skok w bok tak dla odmiany

to jak z tym dotykaniem

hmmmmm mogę zostać twoim sąsiadem ;-)

no nic sasiad, ide spac bo reka mnie łupie:( zmiana pogody bedzie albo bedzie padac (po zwichnieciu nadgarstka moge przepowiadac pogode:) ) daj znac jak zagadasz:) SIJA

jeszcze nie doszlam do siebie... napisze krotko BYLO ZAJEBISCIE!!! i wcale nie musialam czekac do soboty:) seksik krociutki ale w zyciu nie mialam tak dobrego sexu bez gry wstepnej:D:D:D:D przyszedl dzis do mnie przed poludniem, bo mial kaca moralnego (ze niby byl niegrzeczny proponujac mi nocleg w sobote- buahahaha) i chcial sie wytlumaczyc:D no ta ja wprost ze mowilam serio ze chetnie skorzystam, od slowa do slowa i zaczelismy sie calowac (dobrze ze zdarzylam wziac poranny prysznic i umyc zeby he). zdjelam Mu koszulke i zaczelismy sie piescic a On nagle przestal i mowi "malenka nic z tego nie bedzie....lepiej bedzie jak juz pojde" (?!?!) poprosilam o wyjasnienia a On na to ze nie chce mnie skrzywdzic, ze ma straszna ochote na mnie ale tylko tyle bo On nie chce sie angazowac bo nie zamierza sie juz z nikim wziazac na stale itp :D:D:D:D Wiec Mu wyjasnilam ze z mojej strony sprawa wyglada identycznie (hahahahha), nie powiem bo zdziwil sie troche ale przeszlismy do rzeczy i sprawy bardzo szybko sie potoczyly:D do tej pory mam motylki w brzuchu jak o tym mysle, takiego orgazmu juz dawno nie mialam:D

to stary wyjadacz. Tak pokierował sprawą, że ma seks bez zobowiązań. Jestem pełen podziwu dla niego...

ale ja od poczatku mowilam ze mam ochote sie z nim przespac bez zobowiazan, a skoro sprawa tak wyglada ze jemu to odpowiada to dlaczego mamy sie nie spotykac tylko w takim celu? ja nie mam faceta, on jest po rozwodzie, oboje nie chcemy sie angazowac,

uwaga to pederaści sprzedające zatęchłe damskie ciuchy, w których rżnęli się w tyłki

o co chodzi z tymi pederastami? wystrzeliłeś jak filip z konopii

Autorko, podglądam Twój temat odkąd powstał, gdyż ciekawi mnie zjawisko uprawiania sexu bez zobowiązań. Czy liczysz na sponsoring? Rozumiem, że facetowi taki układ odpowiada- może sobie poużywać kiedy chce, bez żadnych konsekwencji. Ale co z Tobą? Kobiety zawsze czegoś oczekują, a to związku, a to kasy, albo awansu itp. Co Tobą kieruje? Dlaczego nie masz faceta na stałe? Wnioskuję,z Twoich wypowiedzi,że nie jesteś brzydka ani jakaś "lewa".

Zagladam ze by zobaczyc czy sasiad cos pisal o swojej mezatce, a tu nic. Ja od poniedzialku wracam do pracy a tak mi sie nie chce. Teraz mi dobrze, nic nie robie no i codziennie mam spotkania z moim sasiadem:) W niedziele to nawet ze 3 razy bo w ogole nie wylazilismy z lozka:D Powiem Wam tylko tyle ze nie warto sie krepowac i jesli naprawde ma sie na cos ochote to warto zaryzykowac i sprobowc bo a nóż sie uda:)

sasiadeczka spod 2ki niezła prowokacja, ładnie opisana bajeczka

Że niby 10tego miałaś jeszcze taki ogromny problem i nagle pomogła Ci kafe i to w tak krótkim czasie? hahaha nie wierzę, co za bzdury...

Jestem w ciązy z twoim sąsiadem i będę o niego walczyć! Nie pokonasz szczególnej więzi, która nas łączy!