majtki poporodowe- jakie?

mam pewien problem, kupiłam wczoraj majtki Canpol rozm. L ale okazały sie za małe,- ( wymiary 56-104), wieksze są XL- (60-110)- i boje sie ze te tez beda za małe, bo L były duuzo za male. hmm waze 83 kg, i juz nie ma dla mnie majtek poporodowych;/ nie wiem teraz co zrobic. Nie piszcie mi ze jest grubas i wogole blee bo naprawde zdaje sobie z tego sprawe ze waze duuzo, ale juz jestem na koncowce ciazy:) Moze znacie majtki z innych firm ktore naprawde dobrze sie naciagają??

i sie tym nie przejmuje, ja natomiast po dwójce dzieci waże 81 kg przy wzroscie 166 także duża nadwaga, co do majtek ja miałam wlasnie te XL i były ok, wazylam po porodzie 86kg i dobrze lezaly. To byla firma BABY ONO

Ale ty pytasz o takie siateczkowe - jednorazowe? Czy o zwykłe bawełniane? Bo się pogubiłam. Ja miałam takie jednorazowe z siateczki, dostępne w aptece. Pani wyjęła z op. i sprawdziałm ( optycznie) czy będą dobre.

tak chodzi o takie siateczkowe. Jednorazowe.

canpol ma siateczkowe ? jak ja kupowąłam to były takie jak z pergaminu , okropne , miesiac przed porodem nie mogłam dupska w nie wcisnac , poszłam do apteki po takie gatki jak bokserki , z siateczki , rozm. L, były super , świetnie trzymały te wielki podklad poporodowy . A wazyłam ponad 100- tkę :)

siateczkowie wielorazowe są troszkę bardziej rozciągliwe- firmy Hartman są i jakiejś innej w aptekach

pierwszy raz slysze ze sa takie majtki. bylam 2 razy w ciazy i nosilam zwykle gatki. rodzilam latem i zima. no i urodziilam normalne dzieci bez majtek ciążowych :-P

Ja też miałam poporodowe z siateczki. Fajnie trzymają wkład ciążowy a do tego świetnie przepuszczają powietrze.

CCC... nie chodzi o ciążowe tylko poporodowe.

Ja miałam te: http://www.tomi.pl/szczegoly/1093/majtki_jednorazowe_do_stosowania_po_porodzie_warszawa rozmiar bodajże L, przed porodem ważyłam 85 kg. i były super. Canpol- potwierdzam że są małe, pożyczyłam swoje dziewczynie z sali i oddała mi właśnie Canpol- też niby L, a nie weszłam w nie...

ja ważyłam 106 kg i mieściłam się w takie jak Historynka

ja miałam majtki hartmann. super są :) teraz też te kupię, zdecydowanie! ccc - u nas w szpitalu żadnych majtek nie pozwalali zakładać. ale w domu nosiłam siatkowe, zależy jaką ma sie ranę. jak ma sie ranę na pół tyłka (o tak ładnie położna ciachnęła) to w zwykłym majtach idzie się zapłakać, tak wszystko szczypie i boli! a siatkowe lepiej powietrze przepuszczają :)

Ja tylko w szpitalu nosiłam, razem z dobrymi wkładkami poporodowymi (na kleju, żeby się nie przesuwały), bo lało się ze mnie jak w rzeźni. Miałam 5 szwów. W domu już bawełniane majtki i podpaska, i jednak ta podpaska (bez siateczki) nie zaczepiała o szwy tak jak podkład...

Ja tylko w szpitalu nosiłam, razem z dobrymi wkładkami poporodowymi (na kleju, żeby się nie przesuwały), bo lało się ze mnie jak w rzeźni. Miałam 5 szwów. W domu już bawełniane majtki i podpaska, i jednak ta podpaska (bez siateczki) nie zaczepiała o szwy tak jak podkład...

no ja miałam 15 szwów (wszystkie zewnętrzne!) :P także różnica pewna jest :) w szpitalu tylko lignina miedzy nogi, w domu wkładki grube poporodowe przez pierwsze 3 tyg, potem podpaski. na tych wkładkach lepiej się siedziało bo były bardziej miękkie i mniej bolało :)

takie z siatki jest jeden rozmiar ale pasuja naprawde na kazdego ;) mozna je wyprac i uzyc pnownie poza tym sa megawygodne. Ja teraz jestem w drugiej ciazy i mam czysciukie wyparne majty poporodowe juz spakowane w szafie. Te canpola tez kupilam wzielam swoj rozm i okazalo sie ze sa duzo za male.

ja miałam ten sam problem z majtkami canpola co autorka ;) Są jakieś lewe. A jakie muszą być S? Chyba na tego noworodka ;)

auorko - najlepiej daruj sobie majtki poporodowe, bo bez nich najlepiej się wszystko goi a na porodówce to normalne, że majtasów się nie ma ;)

Ja tam na porodówce jednak w ciągu dnia może połowę czasu leżałam, jak pisałam- miałam tylko 5 szwów, więc wstawałam do toalety, robiłam sobie herbatę, jedzenie, przewijałam i nosiłam dziecko... Hm, nie wyobrażam sobie iść na korytarz do kuchenki z czajnikiem i jedną ręką trzymać podkładu między nogami. Równie dobrze sprawdziłyby się bawełniane majtki za 1 zł., jak czasem w hipermarketach są, ale mąż mi kupił takie z ostrymi gumkami (ja leżałam) i niestety się nie nadały. Co do wietrzenia krocza- jak tu już jedna dziewczyna kiedyś napisała: "ja krocze myję, nie wietrzę" :) Mycie dwa razy dziennie płynem do hig. intymnej z szałwią i dokładne osuszanie wystarczyło zupełnie.

Ja mialam tez te siateczkowe-o te lekarze problemu nie robili, a o bawelniane normalne gacie tak... zreszta nie wyobrazam sobie lezec/spac/chodzic bez gaci z lignina przy dupie... co mialam sobie reka przytrzymywac? A tak byly gacie z siateczki to bylo dobrze.

Mi tam majtek w szpitalu nikt nie oglądał, a zreszta chodziłam w piżamie, miałam paskudne grube nogi w rozstępach i paradowanie w koszuli średnio mnie kręciło :) A rozpinana piżama była równie wygodna do karmienia.

zona rodzila w srode, kupilem jej te majty z apteki koszt maly 8pln, zanioslem a pielegniarka mowi ze sa od nich odparzenia.

ja miałam normalne figi i podpaska dla kobiet po porodzie i jakos przezylam a mialam cc i nawet mnie nie draznily

ja miałam te mięciutkie z Canpol wielorazowe, polecam dobrze się je nosi, można prać i są dobrze wykonane, dodatkowo mocno i dobrze trzymają podkład, polecam

Kupilam canpolu s/m,nie jestem chudziną,przymierzyłam,są dobre,jestem w 30tyg.ciąży Bawelniane byłyby lepsze,ale tam gdzie urodzę,wymagają gaci ,,specjalnych,,