JESTEM B E Z N A D Z I E J N A !

właśnie kończę studia, z trudem piszę pracę, temat mam narzucony, idzie mi strasznie. Moje studia to pomyłka, nie interesują mnie. Nic mnie nie interesuje. Kiedyś dobrze pisałam, coś tam do szuflady, podobno miałam talent. Poszłam trochę z wyrachowania i za namową rodziców na prawo. Nie interesuje mnie to, ale nie wiem co dalej. Nie chcę iść na aplikację. Same studia nie wystarczą, wypadałoby coś ze sobą zrobić. Jakaś podyplomówka, może bankowość albo podatki, czy nieruchomosci. Pewnie się zmuszę. Ale to też mnie nie interesuje. Spotykam się ze znajomymi - pełnymi pasji, pomysłów, zainteresowań, a ja, taki zakapior, nie mam żadnego pomysłu na siebie, nic mnie nie interesuje, tkwię w beznadziejnej pracy i jestem do d... :(

:o

nawet ten sam kierunek skończyłem też nie mam na siebie pomysłu ani żadnej pasji czuję się zerem

i co robisz? czym się zajmujesz? gdzie pracujesz? Cholernie żałuję, że nie poszłam na jakiś język, byłabym tłumaczem i byłoby zajebiscie.... siedziałabym sobie z laptopem, piła kawę i tłumaczyła.

pracuje w kancelarii adwokackiej i stoje w miejscu znajomi poszli na aplikacje czy coś innego, ogólnie mają jakiś pomysł, cel, a ja zwyczajnie nie mam sily, samozaparcia, nawet na podyplomówke mówisz o języku, byciu tłumaczem, czyli jednak masz jakąś pasję :)

w każdym razie jest jednak coś co byś chciała robić

Koncze licencjackie na durnym humanistycznym kierunku, pracuje w sklepie, gdzie haruje za psie pieniadze, niby na pół etatu ale siedze tam bez przerwy, i wiem ze spieprzylam sprawe i lepiej nie bedzie ;/

no tak, teraz z perspektywy czasu widzę, ze to mógł być fajny wybór. W szkole nieźle dawałam sobie radę z ang. i niem., ale teraz wszsytko pozapominałam. Nawet w cv nie wpisuję już dobrej znajomosci, bo to jakaś żenada..... Chcę się zapisać na kursy z jezyków, ale kasy nie mam... :(

hehe, z językami w cv mam ten sam problem i też nie mam nawet kasy żeby pójść na jakiś kurs