Dzisiaj jeszcze o tym nie pisałem...

Kultura, bo ja nie chcę umierać, daję sobie jeszcze 20 lat szansy, ale jak nic się nie zmieni to nie zamierzam skończyć jak Jarek z Alikiem, nie chcę taki być :O

Piszesz Bazienka że lepiej być samym bo nie jesteś sama i nie wiesz jak to jest żyć ze świadomością że całe życie będzie się samemu. :O

Dajesz sobie szansę? I tak tej szansy nie wykorzystujesz. Skoro dajesz sobie te 20 lat to przynajmniej próbuj. I nie rozumiem jednej rzeczy, kiedy życie jest dla Ciebie wartościowe?

Ja akurat wiem co to znaczy być samemu i powiem Ci że jak dla mnie to fajna sprawa.... :) bez tego jestem typem samotnika, spokojny... taki trochę outsider :)

Każdy dzień jest szansą na to aby coś zmienić .. Nie jest łatwo od razu poukładać wszystko, ale wystarczy zmienić detale, w końcu to one tworzą całość. Dlaczego nie spróbujesz?

Kulturo... Kiedy życie jest wartościowe? Jak się żyje chociaż trochę tak jakby się chciało, jak się akceptuje siebie. Od niedawna próbuję, ale to bez sensu i chyba przestanę próbować. Wierzę w swój sukces... Ja też jestem takim outsiderem i mi w miarę dobrze z tym... ale... bo właśnie ale... być całe życie sam jak palec, w sensie że nie mieć nikogo bliskiego? Żeby nikt na twój pogrzeb nie przyszedł? Jakoś mi się to nie podoba.

Cholera... przegrałem życie :O

Czyli chcesz żyć dla siebie Niedziel, tak? Wszędzie "bo ja" "bo mnie", nawet dziewczyna jest Ci potrzebna dla podreperowania ego. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.

ty wogóle powinieneś już dawno udać się do psychologa, a może i do psychiatry po twoch postach widać że jesteś nieźle zaburzony emocjonalnie, co razczej rzadko się zdarza u facetów (to kobieca przypadłość)

Kultura, czepiasz się teraz słówek. Właśnie chodzi o to żeby mieć dla kogo żyć, a nie całe życie samemu jak cierń w dupie. :O

http://www.youtube.com/watch?v=eVZroRHua9U to o mnie :O

Słówka dla zilustrowania były Ale dla kogoś to nie oznacza wcale dla partnera. Można być samemu a i tak żyć dla innych. Nie mówię, że będziesz szczęśliwy, ale może chociaż komuś pomożesz. No i przede wszystkim, ludzie którzy naprawdę chcą kogoś poznać wykorzystują wszystkie środki jaki maję do dyspozycji. Jesteś outsiderem to wiele z nich może odpaść. Lecz zawsze jakieś zostaną

Ale jaki sens ma takie próbowanie poznać kogoś na siłę? :O Zresztą Kultura... jeśli dla mnie kontakt wzrokowy z rozmówcą jest nienaturalny, czy jak ktoś za blisko mnie usiądzie to też to jest dla mnie nienaturalne, jak mam kłopoty z komunikacja niewerbalną, itd... to co ja mam robić? Przecież nawet jak się z jakąś umówię to to takie cechy dyskwalifikują mnie :O

Oswajać się. Stawiać drobne cele i starać się je zrealizować. I nie mówię tego ot tak z dupy. Co to za szansa skoro nie próbujesz jej wykorzystać. A tak szczerze, jeśli ktoś by w internecie zainteresował się Tobą to próbowałbyś czy poddał się na starcie?

"Co to za szansa skoro nie próbujesz jej wykorzystać." Próbuję, przecież pisałem że próbuję. Mam internet i próbuję od niedawna, ale coraz bardziej uważam że to bez sensu i strata czasu. "A tak szczerze, jeśli ktoś by w internecie zainteresował się Tobą to próbowałbyś czy poddał się na starcie?" Ktoś w internecie... z Kafeterii? Bo na innych forach nie piszę tylko czytam. Więc z Kafeterii to nie wiem, raczej nie, za dużo tu żałosnych rzeczy o sobie napisałem... chociaż jeśli ktoś by był uparty to niczego nie wykluczam. Kiedyś byłem pewien że nie nawiąże z nikim stąd kontaktu poza forum, a teraz piszę że raczej nie.

To jakieś postępy tam robisz:) Przynajmniej nie miałbyś wiele do ukrycia i komuś byłoby łatwiej Cię zrozumieć:D Jest takie ładne powiedzenie, że kocha się nie za coś, ale pomimo czegoś ;)

Dobra, ale ja idę spać Więc kolorowych i do zobaczenia:D Bo ja na kafe pewnie jeszcze trochę pogniję :(

Dobranoc Kultura :D ale IMO mi humora poprawiła :D