Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxMeryxx

Jestem w ciężkiej sytuacji życiowej :(..

Polecane posty

Gość xxMeryxx

Nie wiem, piszę tu na Kafe bo nie mam się komu wyżalić, a już nie wytrzymuję z nerwów i niepokoju. Mam wielu znajomych, ale mało przyjaciół :( Ci, którzy są , tej sytuacji nie rozumieją, bowiem są z innych środowisk.. powiedzmy, że wpie**liłam się na własne życzenie i teraz bardzo tego żałuję. Nie wiem, jak to skończyć i tylko się modlę, żeby to wszystko się dobrze skończyło. Nie mogę wam niestety pisać więcej :(.. Chciałam się tylko wyżalić bo już nie wytrzymuję... PS. głupie komentarze olewam, nie mam siły odpisywać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy czegoś z życiu żałuje. pamiętaj, że najgorsze tez kiedyś minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Wszystko w życiu da sie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żubr piwo
to ty? z czarnym nickiem na K ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnyy
masz ochote pogadac na gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
No przeżyć, przeżyję tylko zobaczymy, jak :(... Żałuję swojej głupoty ale jak to się mówi-mądry Polak(..) :/ Po tym już rzucam to wszystko w p*zdu, ten ostatni raz niech wszystko będzie dobrze... Cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
mój problem polega na tym, że nie spuściłam wody w publicznej toalecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Jakos sie ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
krekerekke Kurde mam nadzieję bo jak nie to mogę się długo z tego nie wygrzebać.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Oj tak, madry .. Kazdy uczy sie na tylko i wylacznie swoich bledach. Spojrz na to z tej dobrej strony. Teraz jestes juz doswiadczona w tej sprawie i prawdopodobnie wiecej nie popelnisz tego bledu o ktorym mowisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
O to będę dbać ale w moim środowisku łatwo się w coś wkopać :/.. Chcę stad wyjechać, chociaż na kilka miesiecy, ale nie mogę-obowiązki i wg-nie mam gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
mam ubogiego faceta i jeździ maluchem, a mówił mi że ma BMW i kupe kasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Wszystko zawsze sie uklada predzej czy pozniej. Ja tez w swoim zyciu popelnilam wiele bledow. Naprawde. Ale z perspektywy czasu uważam, że w chwili gdy działo sie cos zlego w moim zyciu strasznie wyolbrzymialam sprawe. Teraz wiem, że wiele razy postapilabym inaczej. No ale czasu nie cofne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
nie umiem zrobic kupy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Oj ja mieszkam w malej miejscowosci i juz nie raz nie dwa byłam na ustach calej "wsi" . Ale nie obchodzi mnie zdanie ludzi na ktorcyh mi nie zalezy takze tym sie nie ma co przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
Wiesz-w moim przyapdku jest 50 na 50 procent szans, że będzie dobrze ;] Powierzyłam pewne sprawy w ręce niezaufanych ludzi, których znam od niedawna. i to jeszcze kur*wa pod wpływem jakiegoś głupiego impulsu. Powinnam mieć więcej rozsądku, bo nie mam już 12 czy 13 lat. No nic-przynajmniej o ile to się wszystko dobrze skończy, trzymam się od takich spraw z daleka na długo, o ile nie na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Dokladnie wiem o co chodzi :) Czesto cos komus powiem itd a pozniej strasznie przezywam. Ale wszystko da sie odkrecic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
Ja też muszę zacząć mieć za przeproszeniem wy**bane na ludzi, którym na mnie nie zależy i którzy mnie ranią i robią mi problemy. Ale to jest ciężkie w moim przypadku, taki mam głupi, lgnący do ludzi charakter. i słabą wolę ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musisz
pisac wszystko wiemy zdradziłas faceta z jakimś wsiurem i boisz się że jesteś w ciązy łeeee nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
Gdyby to chodziło o ciążę, to bym przecież napisała od razu, a nie robiła jakąś głupią tajemnicę. Ale moja sytuacja jest za przeproszeniem, po**bana i niestety to są sprawy, których nie mogę "wynosić" poza grono ludzi, w kręgu których to się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Ja szczerze Ci powiem, ze nigdy nie mialam takiej prawdziwej przyjaciolki. Nie raz obrabiali mi tylek. Do facetow tez szczescia nigdy nie mialam, a po prostu zle mi zyc tak samotnie. Strasznie zawsze ufalam obcym ludziom i sie przejechalam oj tak... Wiesz zawsze bylam taka osoba dla wszystkich , mi bylo mozna powiedziec wszystko, zawsze sluzylam rada ( zazwyczaj dobra) no a jak ja mialam problem no to okazuje sie ze zostalam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
No jak nie mozesz napisac no to ok ja problemu nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxMeryxx
krekerekke DOKŁADNIE.. Mało komu dziś można ufać, Ok, zaraz przyjdzie do mnie koleżanka, więc muszę udawać znów, że wszystko jest dobrze.. ehh.. Dziękuję Ci za rozmowę i wg . Trzmajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
Na pewno wszystko bedzie ok;) Trzymaj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krekerekke
taa bo my tu wszyscy jasnowidze... a jak napiszesz to sie od razu pół wsi zorientuje, że chodzi akurat o ciebie. Ja nie wiem czy takich kretynów gdzieś sadzą, czy sami się robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja do
ja tez pochodze z malaej miejscowosci, gdzie są rózne układziki i interesiki, czasem półlegalne albo nielegalne. trzeba znac ludzi żeby cos robic, czasem kogos kryc. i trzeba sie orientowac kto z kim i dlaczego. I bylam przez to w sytuacjach niebezpiecznych. Wydawao sie że nie ma mozliwosci wyjscia z tych klimatow. Ale zaczełam szukać i znalazłam. Udało sie znaleźć prace i dom 300km dalej, fakt ze sie troche tułałam - 10lat po wynajetych mieszkaniach.. ale powoli sie ustawiłam... a co najwazniejsze z daleka od szemranych klimatów. Z tego co piszesz teraz juz nie odkrecisz sytuacji. Musisz czekać. Jesli bedzie jednak dobrze - to wyciagnij wnioski i zacznij ustawiac swoje zycie inaczej. Nie da sie tego zrobić nagle - ale jesli bedziesz uparta to znajdziesz wyjscie. Tylko nie daj sie znów wciągnąc. Życze tych lepszych 50%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×