Gość ona_kropla Napisano Czerwiec 11, 2011 Witajcie. Mam do was pytanie czy po ukończonych ćwiczeniach z dr.,który w jakiś sposob mi się podoba i wiem ,że mnie lubi ,ale jak dotąd mieliśmy kontakt ściśle oficjalny -studentka -wykładowca,istnieje szansa na jakikolwiek bliższy związek czy relację? Wiem ,że jest samotny,ponieważ akurat mnie przyznał że nie ma powodzenia.Każde jego spojrzenie i usmiech jest dla mnie chwilą szczęścia.Chciałabym wierzyć ,że mam szansę ,ale nie chcę boleśnie spaść na ziemię ,że to wszystko to tylko gesty uprzejmości. Nigdy z nikim nie byłam w związku,może dlatego to On stał się moim ideałem.Lubimy ze sobą rozmawiać .Cieszę się ,że zdałam ćwiczenia ,ale smutno mi ,że nie będziemy mieć już ze sobą zajęć. Czy taki związek,którego jeszcze nie ma ,ma szansę na zaistnienie w przypadku naukowca?Ja jestem nieśmiała i lubię być zdobywana ,a nie zdobywać. Zawsze chiałam być szcześliwa.Mam przeczucie ,że mam szansę zostać kiedyś jego żona ,a jednocześnie jeśliby to nie wyszło ,nie chcę być sama. Ostatnio po mojej rozmowie i paru uśmiechach z kolegą na ćwiczeniach podczas zaliczenia zrobił mi karkołomną awanturę ,a wręcz opieprz że nie zgodne z tematem .To do niego nie podobne i wiem ,że chodziło o kolegę. Ponieważ skończyłam z nim zajęcia mam ochotę postawić mu kawę ,ale Kobieta nie powinna tego robić,więc nie zrobię. Pozostaje mi jeszcze nadzieja ,że będę mogła wybrać go na promotora pracy magisterskiej za 4 lata.Obecnie jestem na pierwszym roku. Kiedyś mimochodem ,przez przypadek dotknął mojej ręki i się uśmiechnął.Chciałabym aby kiedyś spełniło się moje marzenie.Nie szukam męża,bo studia są najważniejsze.Nie zaliczam przedmiotów ,podrywając wykładowców. To nie w moim stylu Nie wiem co mam zrobić...Mam nadzieję ,że marzenie się spełni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach