Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bealinia.

meski punkt widzenia, jak to widzicie panowie dorosli

Polecane posty

milczy?to typowe.zawsze brakuje im odwagi bo to samo sie rozwiaze.ha,smieszne.jak nie wyjdzie z inna to powrot,a jak wyjdzie to przeciez nie musi sie tlumaczyc.schemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka stara dupa
Bealinia. uwazm ze lepiej wygladam niz nie jedna 20- stka a moj facet jest starszy ode mnie o 2 lata wiec ten sarkazm byl zupelnie niepotrzebny taaaaaaaaaaaaaa zjawiskowa uroda zapewne ......:P stara juz jestes w dodatku nikt cie nie chce od odpowiedz . nie masz rodziny, dzieci , tylko popychacza ,któremu sie znudzilas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
myslisz ze tak latwo zmienic kogos kogo sie kocha.Uwazam ze jest to meska nieodpowiedzialnosc.Doceniaja jak zaczynaja tracic. Jest mnostwo pokus w zyciu, tylko na ile sobie pozwolimy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
Nie odzywa sie ale moze to lepiej bo nie wiem co powiedziec i nic chcialabym podjac pochopnej decyzji jesli chodzi o zgode lub zerwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chyba też nie wie co zrobić....wie , ze zrobił źle i strach mu nie pozwala się odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
revolver tez tak uwazam i troche go rozumie.Ja sie czuje zraniona, on zbyt dumny zeby przyznac sie do klamstwa a jezeli juz, to dlaczego oklamal i jakie beda tego konsekwencje. Ja tez sie boje konwersacji.Przechodzi mi nawet przez mysl ze moze sie juz do siebie nie odzewiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , ale uważam , ze jako mężczyzna i prowokator zajścia , to on powinien się odezwać i wyjaśnić tą sprawę... w końcu to on kłamał...nawet jeśli już się w coś wmieszał , to przynajmniej z przyzwoitości , powinien to wyjaśnić...tchórzostwo tutaj nie będzie najlepszym rozwiązaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
tym bardziej mnie to zastanawia bo przez caly ten czas naszej znajomosci zawsze zachowywal sie odpowiedzialnie i szarmancko.Pierwszy raz mamy taka sytuacje wiec trudno mi ocenic jego reakcje.Zawsze mial klase.Moze potrzebyje czasu zeby przemyslec? Jednego jestem pewna ze ja sie pierwsza nie odezwe ale moj jedyny problem to co dalej? Nawet jak on sie odezwie, jak podejdzie do tematu, moze tak jakby sie nic nie stalo, moze bedzie sie upieral przy swoim, moze sie przyzna ze sklamal i jak ja mam sie wtedy zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli się odezwie , to wg mnie wysłuchaj go spokojnie ale bądź zimna i stanowcza...traktuj go lekko z góry i nie daj się zwieść na piękne słówka - bądź niezadowolona i rozkapryszona...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
revolver to jest wlasnie meska rada.Jestes super. Od dawna wiem ze nie mozna pokazywac calej d... ale jak sie kocha to trudno byc suka a potwierdza sie chyba ze faceci tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
wlasnie napisal smsa ale zupelnie z innej beczki jakby nic sie nie stalo.I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
revolver ale okazal sie bardziej inteligentny niz ja.Pewnie tak bym zrobila ale hmmm.... no wlasnie.Napisal mi ze jednak jego ciotka ma raka a dowiedzial sie wczoraj ze jest w szpitalu i pisze ze wyglada okropnie.Wiec sam widzisz ze mnie zazyl. Nie moge odpowiedziec ze mnie to nie interesuje ale tez nie chce zeby ten temat przycmil nasz problem do czego on chyba zmierza.I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anie wiedziałem o co chodzi - więc w takim razie krótko : "współczuję ciotce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od razu widać , ze chce Cię wziąć na współczucie i litość...raczej inteligentne to nie jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
jeszcze nie odpisalam. Poczekam jeszcze troche i moze zdecyduje sie pozniej na zimne slowo: wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllll
To jest smieszne. Nie masz pewnosci czy cie oklamal, nic takiego sie nie stalo poza intuicja, a ty mowisz o jakims zerwaniu. Revolver na ciebie chlopie i twoje rady to w ogole nie mam slow. Ale zenada w tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tak dziwnie się zachowywał właśnie z powodu ciotki... Może wcale nie ma nikogo innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest smieszne. Nie masz pewnosci czy cie oklamal, nic takiego sie nie stalo poza intuicja, a ty mowisz o jakims zerwaniu. Revolver na ciebie chlopie i twoje rady to w ogole nie mam slow. Ale zenada w tym topiku. przy tobie każda kobieta jest śmieszna - bo nie jest taka jak ty :classic_cool: i każda rada...bo nie jest od ciebie :) autorka ma intuicję i wyczuła kłamcę - tak bynajmniej pisze - on się nie odezwał na temat nieporozumienia , więc ma w tym cel.... na szczęści dla niej samej , nie jest naiwna i nie chce dostać kolejnego kopa od życia , wiec jest ostrożna .... jeżeli temat jest poważny i autorka , to ona ma prawo czuć , co jej się podoba - bo to jest jej odczucie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
ja nie twirdze ze on ma kogos ale jestem pewna ze mnie wczoraj oklamywal wiec musial miec powod ktorym mogla byc kobieta. Znam go i wiem jak sie zachowuje a wczoraj byl caly czas zmieszany i krecil non stop. O ciotce dowedzial sie pozniej niz wyniknal nasz problm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
zmieszanie oszusta da sie wyczuc nawet przez telefon... jesli nie jest to zbyt wprawny klamca... on wpadl... niewykluczone, ze sam tematu nie podejmie... bo niby jak>? skoro twierdzi, jak sadze, ze nie klamal itd. jesli bedziesz napierac, to niewykluczone, ze przyznal sie, ze cie oszukal, i zapoda Ci jakas historyjke, ktore obmysli juz wczesniej, a ktora bedzie nader przekonujaca... a Ty juz zawsze bedziesz miala podejrzenia i watpliwosci czy tym razem mowi prawde... i czy na pewno jest w tym miejscu do ktorego mowi, ze wybiera sie... klamstwo to taki robal, ktory zre zwiazek od wewnatrz, niszczy zaufanie, rozwala fundamenty... potem nawet gadac nie chce sie z kims takim... i wszystko sie rozwala w drobny pyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
mlllll nie widze w tym nic smiesznego a Twoja wypowiedz swiaczy o totalnym braku doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda ze zwiazkiem na odległoś
ja tak trwam juz dobrych kilka lat podstawą takiego związku jest ZAUFANIE, skoro mu nie ufasz/nie chcesz ufać, daj sobie spokój moze to jest "gierka" z ciotką, może to branie na litość, może chęc pogodzenia się - jesli go kochasz, olej przypuszczenia i skup się na faktach : chce si ę z toba kontaktować, bo napisał nie rozkminiaj czegoś, z czym ci dobrze jest , sama pisałas nie rozkminiaj z powodu przeczuc, trudno oszukac cie może, ryzyko istnieje, ale nie rozpierdalaj czegoś w czym dobrze sie czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
misslady doskonale wiem ze tak jest i boje sie tego.Jednak uwazam ze wazne jest tez jezeli sprawa nie zaszla za daleko (chodzi mi o zdrade )jezeli osoba ktora popelnila blad stara sie go naprawic szczerze, bo jezeli jest totalnym ignorantem i do tego jeszcze cwaniakuje, to juz wcale nie ma o czym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
magda zawsze mialam do niego zaufanie.Nigdy nie mialam powodu do najmniejszych podejzen az do wczoraj.Moze to nie bylo nic powaznego ale pewnie bal mi sie powiedziec prawdy wiec nie bylo to cos co bym zaakceptowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
magda czy Twoj partner nigdy Cie nie oklamal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
faktem jest, ze od niego pewnie wiele sie nie dowiesz; skoro nie chcesz stawiac wszystkiego na 1 karte, to tkwij w tym, obserwuj... niech czuje sie swobodnie i moze znowu wpadnie... a wtedy juz nie powinnas mnie zludzen.... jesli to swieza sprawa (romans) to on nie przyzna sie... zbyt duzo moze stracic - Ciebie, a niewiele zyskac- nie wie pewnie poki co, czy warto "inwestowac" w nowa babke... moze wez to na przeczekanie... sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealinia.
hmmm no wlasnie ja tez nie wiem. Jeszcze sie do niego nie odezwalam i nie mam chwilowo zamiaru , chociaz wypadaloby wspolczuc.Jednak nie zostawie tego tak.Napewno bede wymagala jasnej odpowiedzi na moje pytanie a jezeli bedzie mu glupio i bedzie zalowal , a ja zauwaze ze gra nie warta swieczki, to puszcze to w zapomnienie a jemu stanowczo przykaze ze nastepnym razem sie rozstaniemy bo ni zdrady ni klamstwa nie bede dolerowala.Nikt go nie trzyma i nie musi mnie zdradzac, moze mnie zostawic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×