Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ONnnnnnn

Zakochałem się bez wzajemności

Polecane posty

Gość ONnnnnnn

Cześć, mam przesrane:P bo się zakochałem bez wzajemności tak myślę (chyba jestem tego pewny ale zbyt ciężko jest mi to powiedzieć). Mam 26 lat i jestem bi, pierwszy raz spotkałem się facetem, z którym rozmawiałem ze 2 lata na gg, skypie etc. Jakiś czas temu mniej więcej miesiąc temu się spotkaliśmy na pierwszą randkę^^ było fajnie nawet bardzo fajnie. Poszliśmy do łóżka też było fajnie:)) Nie jesteśmy z tego samego miasta więc za jakieś 2-3 tygodnie znowu się spotkaliśmy. Spędziliśmy ze sobą 2 wieczory głównie rozmawialiśmy, i spacerowaliśmy sex był dodatkiem. Ja zawsze nawet znając go on-line miałem do niego słabość. Mój problem polega na tym, że mnie wzięło, myślę o nim 24 na dobę w pracy w domu wszędzie. To ja zawsze pisze smsa on odpisuje. Dzisiaj np nie odpisał wcale:P:P:P Jak rozmawialiśmy to mówił, że mnie lubi że jest fajnie, że ja jestem fajny:) Myślę, że to było szczere. Moje związki zawsze były 1 wielką pomyłką, zawsze były nieudane. Jak się zakochiwałem to bez zwajemności. ZAWSZE. I teraz uprawiam czarnowidztwo bo zakładam, że nic z tego nie będzie. Jestem psychologiem więc jak ktoś chce pisać, że "pedalstwo" czy bycie bi trzeba leczyć to niech sobie poczyta literaturę fachową:P Napiszcie coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaj sobie gościu kogo chesz
Ja Ci tam do łóżka nie zaglądam :-) Jeśli zaś chodzi o nieodwzajemnione uczucie - witaj w klubie, mam ten sam problem, z tym , że w "zwyczajnej" relacji. Sytuacja podobna do Twojej, znajomość z neta, spotkania od czasu do czasu, seksu brak i czułości typu przytulanie, całowanie, etc. Więź bratersko- przyjacielska. A mnie wciągnęło na maxa. A najgorsze jest to, że facet chyba zaczyna kojarzyć, o co mi chodzi - że się w nim zabujałam. I też mam zgryza, bo muszę się pilnować, żeby nie pokazywać, że może mi na nim zależeć inaczej, żeby go nie stracić. Jedziemy kolego na tym samym wózku - i jeśli Ci to pomoże, ktoś ma równie przechlapanie jak Ty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONnnnnnn
Ale ja mam plan:P jak się zobaczymy to chce mu powiedzieć nie, że się zakochałem ale, że mogę się w nim zakochać! On powie, że to nie dla niego a ja zaczne się odkochiwać! Będzie bolało ale lepsze to niż płakanie po kątach i czekanie na smsa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONnnnnnn
AAAA.... i co myślicie, że jednak nie mam u niego szans??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaj sobie gościu kogo chesz
ciężko mi powiedzieć, czy masz szanse, czy nie - ja do tej pory, przez 26 lat swego życia też miałam jeden związek, który okazał sie jedną wielką pomyłką, poza tym nic - a więc ekspert ze mnie średni. Myślę, że jeśli doszło między Wami do seksu już, to w sumie można się odważyć na jakieś wyznanie, czy przynajmniej szczerą rozmowę. Będziesz wiedział na czym stoisz przynajmniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONnnnnnn
Dałbym się pokroić za smsa od niego:P więc może być cieżko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONnnnnnn
No i się stało nie mam już nawet nadziei. Nie mam nic. Kocham go i muszę się odkochać. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że kiedykolwiek miałbym być z kimś innym. Ku*** co ja zrobię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam z chłopakiem 3 lata byl to moj pierwszy partner jak chodzi o te sprawy... tak naprawde po pierwszym razie mówil ze jeste boska mam piekne ciało i juz nigdy niechce dodykac innej ... przysiegal ze nigdy mnie nie zdradzi... ze bardzo mnie kocha i wogóle... wieżyłam mu... jednak kiedys przyłapałam go na tym jak sie całuje z inna dziewczyna(była to jego była dziewczyna)z która byl pol roku... wybaczylam poniewasz obiecal ze to juz nigdy sie nie powturzy zee byl to pierwszy i ostatni raz...po jakims czasi znów go przyłapałam na tym samym lecz było to na imprezie…nie wiedziałam co zrobić żeby go przy sobie zatrzymać….pomógł mi urok miłosny u rytualisty perun72@interia.pl , on w końcu pokochał mnie calym sercem, a ja znow czuje się jak w 7 niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×