Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o hahhahahahha

Wiecie co sie stało ? Siedze sobie i pijany sąsiad wlazł mi do pokoju !!!!!!!!

Polecane posty

Gość o hahhahahahha

Zapomnialam zamknąc drzwi siedze sobie w pokoju ,przy komputere a on wszedł do mojego pokoju i sie na mnie gapił :D mialam sluchawki w uszach az krzyknęlam :D:D Najebany w trzy dupy, nic nie kojarzy ,ledwo chodzi , lezy teraz na klatce schodowej :classic_cool: jesli to bylby morderca juz bym nie zyla :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
On nie był pijany to był szok :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny_Muzyk
moj tez by sie nieraz do nas wladowal po pijaku skoro lezy na klatce to oblej go teraz wrzatkiem to sie nauczy trafiac do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasiustasiuiagatka
u mnie było tak kiedyś na starym mieszkaniu miałam bardzo niski parter i w nocy wlazł do mnie oknem sąsiad - bo on z reguły do siebie też tak właził a okna były obok siebie to se wlazł najebany jak messersmith pies go człapnął i ojciec go wyrzucił ale ubaw :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm hmmm--------------------
up up up :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe he he
jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to moi koledzy z sąsiedniego bloku mieszkają jeden nad drugim i opowiadali pod koniec liceum ten co mieszkał wyżej wrócił po pijaku i zamiast wejść do siebie do domu to poszedł piętro niżej do mieszkania gdzie mieszkał ten drugi kolega, położył się na kanapie i zasnął :D. Matka tego drugiego była ponoć w kuchni i myślała że to syn wrócił. Dopiero jak syn naprawdę wrócił to się zdziwiła, zajrzeli do pokoju a tam on śpi w najlepsze na kanapie. A jak go kolega obudził to ten drugi kazał mu iść do domu bo on już dzisiaj nic nie pije. :D Niezły był ubaw. Ja z dzieciństwa pamiętam imieniny wujka w bloku i my się bawimy z kuzynami w pokoju a tu nagle pijak wpada do mieszkania i się przewraca na podłogę. Wszyscy zaczęliśmy piszczeć aż sąsiedzi z domów obok powychodzili. Strasznie byliśmy wtedy przestraszeni ja miałam wtedy 8 lat a reszta jeszcze młodsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 121212890
A ja mieszkam w domku jednorodzinnym, i kiedyś uparcie przychodził do nas nocą jeden żul, zeby podbierac rózne rzeczy z ogrodu. Ukradł kable od kosiarki, próbował kosiarkę zabrac... Przeganialiśmy go a on wracał i tak uparcie. Jednej nocy widziałam go znów że łazi po ogrodzie, ale nie chciało mi się już go przeganiac, wszystko co cenne schowałam do domu. Na drugi dzień matka mówi, że mieliśmy włamanie. Okazało się, że wlazł jej do pokoju jak spała przez okno, zabrał radio, 2 szklanki, 80 zł, i najlepsze- zostawił swoje lumpy i przebrał się w jakiś sweter matki, wypałi w pokoju kilka papierosów i polazł... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikamikamikaaadoooo
do mnie kiedyś rumun wszedł do mieszkania w czasach jak chodzili i żebrali siedzę przed tv patrzę a tu rumun z przedpokoju wchodzi :/ zaczęłam ryczeć i biec w jego kierunku i uciekl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciaki
koleżanka ze studiów opowiadała jak kiedyś do ich domu po północy zaczęli sie dobijać, jakichś 3 kolesiów, walili w drzwi, dzwonili dzwonkiem i krzyczeli żeby im otworzyć, że wódkę na imprezę kupili. Jej matka w końcu krzyknęła że jak sobie nie pójdą to wzywa policję. Poszli sobie. W sąsiednim bloku była impreza w drugiej klatce na 3 pietrze tak jak u nich i chyba tam chłopaki chcieli iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdfsdfsdfsdfs
uroki mieszkania w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toż to szok
szok:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto w dzisiejszych czasach nie
zamyka drzwi do mieszkania? przecież to niebezpieczne! znajomy mojej mamy opowiadał, że jak siedział na kiblu, to pies zaczął szczekać i okazało się, że cyganka mu weszła do mieszkania i okradła:( domyślił się, bo potem rozmawiał z sąsiadami i oni mówili, że cyganka chodziła po bloku, ale on mimo to nadal nie zamyka mieszkania moja kuzynka opowiadała, że sąsiadka miała imprezę u siebie w mieszkaniu i ktoś wszedł na korytarz w mieszkaniu i ukradł wszystkim kobietom torebki, a w mieszkaniu było ok. 15 osób i nikt nie usłyszał niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciaki
ja mieszkałam w domu, droga tak średnio uczęszczana, a kiedyś na naszym podwórku pod oknem, w nocy, ktoś załatwił swoje potrzeby fizjologiczne, znaczy się nasrał. Nikt nie widział i nie słyszał bo wszyscy domownicy na piętrze mieszkają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego bałabym się zostawać
sama w domku, w bloku bezpieczniej, nawet na parterze, tylko okna na noc trzeba zamykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEGO NIE DA SIĘ CZYTAĆ
czytam i prawie leję ze śmiechu :D :D cholera, przez Was zgaga mi wróciła :) niezły topik :D ej kurde ja wyjątkowo nie zamknęłam drzwi, jestem sama w domu, a mój pokój na końcu mieszkania.... :o ale pies nie szczekał, czyli nikt nie właził :P ale nic, idę zamknąć, wracam wkrótce!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamykaj drzwi
bo mogą cię okraść, zgwałcić lub zamordować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem, jak można
nie zamykać drzwi w dzisiejszych czasach? to proszenie się o kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie pisze?
pewnie wszystkich ukradli z mieszkania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEGO NIE DA SIĘ CZYTAĆ
ale ze mnie picka - zamknęłam je jak przyszłam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciaki
na studiach mieszkałam w akademiku i takie mylenie pokojów przez pijanych studentów było dosyć częste. Na noc i jak nikogo nie było w pokoju to zawsze zamykałyśmy drzwi ale było duzo takich którzy nie zamykali. Na 5 roku była taka sytuacja że chłopakom z piętra wyżej ktoś wyniósł w nocy 2 laptopy, komórki, jakieś pieniądze chyba. Po tej sytuacji większość zaczęła zamykać drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEGO NIE DA SIĘ CZYTAĆ
straszne świństwo, jeśli tym złodziejem (tymi złodziejami) był ktoś z akademika :o:o:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie, że ktoś z akademika,
bo kto inny? albo jakiś znajomy, trzeba uważać na takie mendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciaki
Ponoć sprawca został złapany, ale trudno powiedzieć mi czy to był ktos z akademika bo to były juwenalia i w akademikach był jeden wielki młyn, tym bardziej powinni zamykać drzwi na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"u mnie było tak kiedyś na starym mieszkaniu miałam bardzo niski parter i w nocy wlazł do mnie oknem sąsiad - bo on z reguły do siebie też tak właził a okna były obok siebie to se wlazł naj**any jak messersmith pies go człapnął i ojciec go wyrzucił ale ubaw" o kurwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam wtedy z 8 lat
Kiedys jak bylam mala slysze otwieraja sie drzwi do domu, stalam na korytarzu. Patrze a tu jakis rumun pakuje z kartka "prosze o pomoc dla mojego syna cos tam cos tam" tak dziwnie buczal udawal, ze mowic nie umie. zawolalam szybko Mame, przybiegla z kuchni, cos tam mu powiedziala i poszedl. Ale dla mnie jako dziecka to bylo przezycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEGO NIE DA SIĘ CZYTAĆ
mojej koleżance weszła kiedyś do chaty cyganka, zaczęła coś tam mówić, że nie ma pieniędzy dla dzieci i w ogóle no i mama koleżanki dała jej kilka słoików dżemu, bo to akurat lato było i robiła weki i tam to wszystko stało przy drzwiach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciaki
jeśli już mowa o cyganach to u mojej babci na wsi ten problem był notorycznie. tam mają duże podwórko i zawsze ktoś się koło domu kręcił. Mój dziadek kiedyś złapał taką jak wynosiła coś z domu chyba organy wujka w biały dzień, dom nie był zamknięty bo dziadek był w kuchni letniej która stała na przeciwko. Tak się kręcili po wiosce że ludzie zaczęli bramy i furtki zamykać na kłódki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEGO NIE DA SIĘ CZYTAĆ
hehe moje wujostwo kiedyś okradli cyganie :P mieszkają na wsi, duże podwórko, ciotki nie było a wujek w stodole. pies szczekał jak zwykle więc wujek nawet nie zwrcócił uwagi. a podwórko niezamknięte, dom też (czy był zaminięty,a el klucz zostawiony w drzwaich:D) no i wujek wychodzi ze stodoły a oni wynoszą pościel jakiś telewizor, nie wiem co tam jeszcze no ale ogólnie sporo rzeczy jak na kradzież gdy jest się w dfomu i nie jest to noc!! no ale nic tam wujek nie wlaczył ani nic, bo on był jeden a on nie wiem ile osób, nawet nie wiem czy jakiegoś fascea nie było wśród tyh cyganek, więc wiecie :P no i od tamtej pory już tak nie zostawiali CHYBA hehe. i oni wtedy ludziom po wsi kury kradli :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×