Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rebeliantkaaa

czy zeszedl sie ktos po dluzszym rozstaniu??

Polecane posty

Gość rebeliantkaaa

hej...mam sprawe bylam 7 lat z facetem, ale w pewnym momencie cos padlo, ot tak bez niczego, przestalo nam zalezec. rozstalismy sie na 3 miesiace, on robil do mnie podchod, ale ja nie wiedzialam czego chce tak naprawde, musialam odpoczac, wiem ze spotykal sie z jakas w miedzyczasie ok 3 tygodni i z nia zerwał. jakos tak sie stalo ze sie spotkalismy niechcacy zaczelismy gadac, wino no i wiadomo jak sie to skonczylo ;/ nie wiem co robic, bo rzeczywiscie bylo bardzo milo,inaczej niz zwykle, oboje sie zmienilismy, pytalam go o ta dziewczyne powiedzual ze to nie bylo to, ze jak raz sie juz bylo w zwiazku w ktorym czulo sie milosc i chemie to ciezko potem o 2 taki.... powiedzcie czy warto wogole sie pakowac w to i probowac raz jeszcze?? ja tez mialam okzzje roznymi facetami, ale tak samo z zadnym jakos nic, zero chemii no i jakos tak bezsensu, wrecz uciekalam przed nimi...;/ Czy ktos z was byl moze w podobnej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebeliantkaaa
hmm rozne teorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukhykhkjk
no rozne ale czasm warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebeliantkaa
tak?? opowiadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nareszcie lato
Ja też żem się zeszedła alem się szybko rozszedła znowu nie da się nie umiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm odnoszeee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek1122222
ruchanie sie znudziło ze swoim frajerem co ciebie rozdziewiczył :) i zachodzi potrzeba ruchania sie z innym zeby wrucic do pukntu wyjscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły policjant/dobry policjant
Ja bym spróbowała, nic nie tracisz. Jeśli tym razem nie wyjdzie, to bedziesz miała jasność, żeby już z tym panem nie próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no baaaaaaaaaa
"Ja też żem się zeszedła alem się szybko rozszedła znowu nie da się nie umiem" zgadzam sie, byłam widziałam przerabiałam i gówno z tego wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam z facetem 3 lata, cos zaczelo sie psuc, on nie okazywal mi pozniej zainteresowania, nie wiem moze sobie ubzduralam, albo bylo to przyzwyczajenie z jego strony. Kochalismy sie napewno, tylko on chyba mnie mniej. Rozstalismy sie, on wyjechal za granice, po roku czasu wrocil, znowu sie zeszlismy - opowiadam w skrocie. Bylo znowu jak w bajce, kazdy nam zazdroscil, ze tak sie kochamy, ze do siebie wrocilismy bez zadnego ale, bez wyjasniania itd... Wszystko bylo cacy. W czasie wakacji wyjechalam do niego, pracowalam, 2 i pol miesiaca spedzilismy razem po czym musialam wracac do kraju. Czekalam na jego odzew bo sama nie chcialam dzwonic iz poniewaz polaczenia za granice sa drogie. Obiecywal, ze bedzie sie odzywal, widzialam jak mu zalezalo, ale nie wiem to praca go tak pochlonela czy cokolwiek innego i odzywal sie ale za rzadko jak dla mnie, maila pisal raz na dwa tygodnie, wiec sory ale to stanowczo za malo. Zaczynalam miec pretensje wiec on skonczyl to tym razem jako pierwszy, rozstalismy sie, wydaje mi sie ze oboje sie skrzywdzilismy i to zabardzo wiec nie bylo sensu by to ciagnac. Ja dowiedzialam sie ze on zdradzil mnie do fakcie, a on dowiedzial sie ze ja jego... Zaluje do dnia dzisiejszego bo to byla moja pierwsza milosc, zawsze sentyment do tego czlowieka, ale teraz jestem cholernie szczesliwa z moja nowa miloscia za ktorego wychodze za mąż :) nigdy nie wrocilabym do tamtego, jest pieknie jak jest i tyle... Jesli czlowiek raz sie nie dogada to juz pozniej chyba tez nie potrafi. A wy? nie wiem... widocznie teksnicie za soba bardzo, moze sprobujcie? dogadajcie sie jakos? porozmawiajcie... moze wam sie uda, nie sprobujesz nie bedziesz wiedziala.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebeliantkaaa
u nas bylo tak bylo zaborczo, zazdrosc, postanowilismy dac sobie troche luzu bo przeciez zwiazek to nie wiezienie, pojechalam sama na wakacje, kiedys byloby to nie do pomyslenia ;/ zabilby mnie chyba hehe mysle ze sprobuje tak lajtowo nic mi nie szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×