o co mu tak na prawdę chodzi ??

Myslalam, ze rozumiem facetów, ale ten jest jakis dziwny. Poznałam go na necie, rozmawialiśmy codziennie, niemalże całymi dniami.... Chciał się spotkać, mówił, że świetnie się dogadujemy... Spotkałam się.Było fajnie, cały czas było o czym rozmawiać, smiał się, gdy wracaliśmy zaczepiał mnie, pytał czy chciałabym się związać z kimś takim jak on, czy jeszcze się spotkamy... Po spotkaniu ucichł... zadzwonił raz po kilku dniach :O Pytałam czy wszystko OK, stwierdzil, że tak.... ale nie wyglada mi na to.. dodam, że ma 26 lat. Czy mozliwe, ze bawi sie kobietami??

powie ktos :(

Chciałaś od razu odpowiedzi ? Czy jak ?

byc moze ktoś jest bardziej doswiadczony w tych spr i lepiej zna facetów niz ja wiec chciałabym poznac zdanie innych , nie sadzisz

Pewnie jakaś inna mu już dała więc nie jesteś mu potrzebna.

chciałabym wiedzieć dlaczego nie zachowuje sie tak, jak przed spotkaniami... :O dlaczego jak pytam wprost nie powie np. ze nie chce juz , albo cokolwiek... to takie trudne ?

successful - jak jest taki jak ty to byc moze...

kurde... mam to samo, co autorka :O z tym, że ja już dziś prawie ryczałam :O

kiwiat - ja płakać nie mam zamiaru. to bardziej złość... bo zamiast powiedziec jasno , że np nie chce sie spotykac, że to nie to... to gada mi , że jestem fajna, że chce sie spotkać... a poźniej cisza... kurde niech sie zastanowi... :O Głupia nie jestem, umiem zrozumiec, że nie kazdemu mogę się podobać :O

no ja zła byłam wczoraj... dziś zamieniło się w czarną rozpacz:P ale to dlatego, że najnormalniej w świecie mi się spodobał:O czuję się z tym paskudnie... a dawno tak nie miałam... więc:O rzygać mi się chce generalnie :O

kurwa, ten też mi się spodobał... nie spodziewałam sie tego nawet, bo raczej nastawiałam się na kolega- kolezanka. a tu amor zaatakowal... aż zal było się rozstać... :(

jak go podejść żeby w końcu powiedział czego oczekuje ?? ile można się domyślać...

widzę, że to ten sam chujski amor- sadysta:O a najprościej to chyba zapytać- choć u mnie niwiele to dało:O

no właśnie dziś zadzwonił po kilku dniach ciszy... po randce napisał moze z 3 sms-y, i kilka dni nic.. Więc pytam czy coś się stało, czy na pewno chce jeszcze się spotkać,.... a on, że jasne , ze chce :O ... chwile pogadał i koniec. bleh a Tb co powiedzial?

sio, to czuję się jak nastka wzdychająca do plakatu :O a stara dupa już jestem :O za jakie grzechy mnie takie rewelacje spotkały... nienawidzę takiego stanu- zauroczenia, czy chuj wie czego:(

a no, ze ok... że się spotkamy, że wszystko fajnie:O że ja jestem fajna:O yhh... Boziu :(

wlasnie o to chodzi, ze ja nastka tez nie jestem... ale on sie zachwouje jak dzieciak :O ludzie w tym wieku powinni wiedziec czego chca :O