Współcześni nauczyciele nie potrafią uczyć ,tylko się obijają

Taka prawda, nie tak dawno skończyłam szkołę , nie nauczyłam się tam NICZEGO. Niemiecki ? To jakas kpina Angielski ? Powtarzanie tych samych zdań z magnetofonu i czytanie głupich historyjek w książce J.Polski - uczyła nas do matury...udało się chyba jako jedynej Matematyka? HAHAHA rozwiązywanie zadań, bez tłumaczenia co i jak ,efekt był taki ,że w lekcji brało udział góra 8 osob a reszta patrzyła się w ściane i nic nie zrozumiała ,potem same pały Chemia - druga ,ktora czegoś nas nauczyła Biologia - hahaha śmiechu warte, babka po 40stce, bardzo bogata, w szkole pracowała dla przyjemności zeby nie siedzieć w domu ,opowiadała o nowych ciuchach Diora, bluzkach za 800 zł ,i wycieczkach do Arabii i Indii... WF - facet zamykał się w swoim pokoiku , nam dał stól go ping ponga ( chłopakom) a my siedziałysmy na podłodze ,45 minut plotek :D Religia - nie wiem po co istnieje w szkole ? Ksiądz gada, slucha go 6 osób w pierwszych ławkach ,reszta jest zajęta czymś innym Informatyka - caly rok o Excelu ,Wordzie, PowerPoincie :O Fizyka - to samo co matma ... WOS - jedyne naprawde ciekawe lekcje az sie chcialo przychodzic i sluchac :) Ogolnie to żenada , to było w LO, w gimnazjum jeszcze gorzej , kompletna rozpusta, w tym wyrzucanie dziennika za okno ,raz byl podpalony :O:D Teraz na studiach wiadomo ,ze maja nas w dupie Nauczyciele w wiekszosci to nieroby ,ktore by tylko kase brały :O

zgadzam się z tobą chodze do LO i ciągle jestem w domu bo na takie lekcje to szkoda czasu

sie boje co będzie dalej ...:O jeśli chodzi o polonistów i mamtematyków to wiem ze są świetni ale reszta ..angielskiego uczy jakas laska "pociotek" dyrektora -nawet nie po studiach językowych tylko po jakimś collegu czy coś :O z niemieckim to samo ...Moje dziecko z anglika nie ma nigdy nic zadane .A jak pytam co robiliście to ciągla te same słówka i jakiś durny wierszyk z plyty :O Siostra moja z kolei mieszka w innym mieście i mówi ze jej syn w III klasie już fajnie mówi po angielsku i nauczyciel ciekawie prowadzi i rodzice mogą przyjść na taką lekcje .Już były sygnały do dyry ,że ta laska to porażka ale nic z tym nie robi ...

Nauczyciel matematyki w liceum ocenia sprawdzian: gra w pewną - sobie tylko znaną - grę i na tej podstawie wystawia oceny. Nawet nie zagląda do sprawdzianów. Żenada.

Bo jak Ja uczylam niemieckiego pare lat temu, to same skargi byly ze kazdy Nauczyciel mysli ze tylko jego przedmiot istnieje i jego przedmiotu trzeba sie uczyc Ale prawda jest ze Sa nauczyciele przyjeci po znajomosci, mnie bylo szkoda ze jeden pazerny 60 letni Nauczyciel ktoremu nic sie nie chcialo dalej uczyl a mlodych entuzjastow nie przyjmjowano :( Aha, pensje tez nie zachecaja :(