do pracujących w sklepach z odzieżą

Ilekroć chodzę po takich sklepach i nic nie mogę w nich znaleźć dla siebie sensownego nurtuje mnie to wlaśnie pytanie : co dzieje sie z tymi tonami ubrań które po prostu nie mają szansy sie sprzedać...? No jest tego cała masa, często trudno jest wieszak wyjąć, żeby kieckę obejrzeć, a tak na prawdę nie ma co tam wybrać, czyli co z tym wsystkim ????

dalej się będę zastnawiać...

wszystko się sprzedaje na pniu, tylko nowe dowożą

Też mnie to ciekawi.

po miesiacu oddają do PCK...............?

Mnie zastanawia kto zamawia tak denny towar. Np staniki rozmiar gora B! A jak sa niby D, to wiekszosc stanowi gruba gabka w ktora i tak wchodzi cycek A. A jak juz sa na duze piersi to obwod zapiecia jak na hipopotama,a miseczki strasznie nieforemne. Czemu dechom nie robia tak brzydkich stanikow?

????????????

wracają do producenta a ten szyje z nich inne rzeczy lub sprzedawane sa w outletach nie marnuja sie uwierz, to ze ty ich nie kupujesz nie znaczy, że sa wyrzucane :)

sprzedają w outletach za śmieszne pieniądze :D

ja do niedawna byłam sprzedawca w jednym z najlepszych sklepów (marek) odzieży jeansowej. Wszystkie rzeczy ktore sie nie sprzedały a czas przecen powoli mijał, były pakowane i odsyłane do sklepów typu OUTLET. Tam były sprzedawane po nizszej cenie. Nie wiem jak to jest w takich sieciowkach jak H&M itp.

no nie wiem czy smieszne. przykład: spodnie cena pierwotna 359 zł, outlet 279zl. Ale tak jak mowie to zalezy jaka marka.

czasami tez trzymane sa w magazynach i wrzucane na wyprzedaz za rok :) i wtedy zostaja zazwyczaj sprzedane:)

ja koszulke firmy esotiq kupilam za 20 zl wiec pieniadze snieszne :D

nie wiem czy takie śmieszne - ja to tyle mam na tydzień

No nie wiem, tu nie chodzi o to że są za drogie po prostu sa niefajne i żadna obniżka niczego nie rozwiąże. Faktycznie sklepy są zarzucone takim badziewiem / nie ważne markowe, nie markowe ale badziewiaste/ a chcieć coś wybrać ciekawego to jest problem...

każdy ma swój gust - pewnie następnych 10 klientek uzna to za niezłego ciucha - i tyle... gdyby było tak jak mówicię - to połowę odzieżówek trzeba by zamknąć :P