Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyszanin32

Co robić.... :(

Polecane posty

nei_nei gdyby to byl jej dom to on wychodzi z tego domu i po problemie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fev Ludzie z natury kochają najbardziej siebie. Często mam wrażenie że kobiety nawet bardziej niż faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusłan - to się zdecyduj - masz kogo i sie dalej reklamujesz?! oj nieładnie.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba sprawiać wrażenie atrakcyjności coby nie zostać wymienionym na lepszy model :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruslan #Ludzie z natury kochają najbardziej siebie# i to jest prawda! tyle ze polska to taki kraj w ktorym meki piekielne dwojga przeciagaja sie latami....tylko nie wiadomo jakiej idei przyswiecaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, kobiety nie kochają bardziej siebie... jesteśmy nauczone odpowiedzialności, troskliwości, usuwania swoich potrzeb na plan dalszy - przynajmniej większość - ale mężczyznom jest trudno zrozumieć, ze nasze myślenie jest bardziej emocyjne, że nad tym trudno zapanować, ze słowo, przykre słowo może utkwić w głowie na bardzo długo, ze pewne drobne rysy, które normalnie, pojedynczo są niezauważalne, kiedy zamieniają się w dziesiątki stają się nie do przeskoczenia W tym przypadku, o którym pisze autor nasuwa mi się takie porównanie z odwróceniem ról - gdyby to on się kształcił, pracował, każdy by go chwalił, nawet jakby nie miał czasu dla zony ... ile znacie przypadków takich zapracowanych mężczyzn, dla których kariera, praca, stanowisko stają sie ważniejsze niż rodzina, żona, dom? Może w tym przypadku tez wcale nie chodzi o seks, tylko o zagubienie pewnych priorytetów w zyciu? W życiu, w którym dookoła bombardują nas hasła "rozwijaj sie" "postaw na siebie" ... Mężczyznę najczęściej wyrywa z takiego samonapędzającego się koła przedwczesny zawał... Kobiete?... Nie wiem? zazwyczaj problemy z zajściem w ciąże. Nie ma lekko na tym świecie :D i nic nie jest tylko czarne lub białe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fev, nei Obie macie rację. Nic nie jest białe, ani czarne. Wina leży gdzieś bliżej, bądź dalej środka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudfzony
Nieprzenikniona, ..tłumaczysz wszystko pokrętnie, i na swoją korzyść, dokładniej na korzyść kobiety. Ale to złe założenia, daleko tak nie ujedziesz, co zreszta podkresliła FEV! Skoro dwoje ludzi zawiera układ - związek, to każde oczekuje jakichs tam wspólnych, ale i też indywidualnych korzyści. Sex jest niby wspólna korzyścią, ale jest on pojmowany indywidualnie, i jest domniemaną korzyścią, niezbywalną (pomijając wypadki losowe). Zatem, jeżeli jedna ze stron nie wypełnia domniemanych obowiązków, to ta własnie strona powinna czynić starania w celu załagodzenia roszczeń. W tym wypadku jego zona powinna się starać racjonalnie to wyłumaczyć, starać się zrekompensować niedostaki w jakiś inny sposób, co podejrzewam zostało by przyjęte ze zrozumieniem. Więcej nie mam potrzeby się wywnętrzać, bo Rusłan, Fev i Androgen napisałi juz prawie wszystko. Może jeszcze takie przysłowie: Jeżeli jeden człowiek mowi Ci żeś nietrzeźwy, możesz to zbagatelizować, jeżeli dwóch, to cos w tym jest. Jeżeli trzech, to podwijaj ogonek i czym prędzej do domciu, bo na pewno to oni maja rację, nie Ty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznudfzony Zona autora wytłumaczyła się jej zdaniem racjonalnie waszym pewnie nie. Pozatym nie każdy musi znac przyczynę swoich problemów często sam zachodzi w głowę co jest grane i zastanawia się co powiedziec partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie, bo nie" to raczej nie jest wytłumaczenie :D No chyba że tłumaczy się 5 letnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa, rozmowa, rozmowa... :D Ja dwa LATA tłumaczyłam mojemu ex co jest nie tak i dlaczego nie chcę z nim chodzić do łóżka :D i nawet jak to do niego docierało, jak wiedział w czym problem to i tak sie nie zmienił ;P Wiec oprócz rozmowy to jeszcze jest potrzebna jakaś chęc zmiany ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznudfzony I jeszcze jedno obowiązkiem może byc zarabianie na rodzinę zajmowanie się domem wychowywanie dzieci ale miłośc uczucia sex bliskosc czułośc to nie są obowiązki i wspólczuje wam że tak traktujecie te swoje układowe związki i swoje kobiety. Miłośc z obowiązku sex z obowiązku a jak się nie wypełnia obowiązku to należy się wytłumaczyc tak ?? Nie ja tego tak nie widzę. Jakby mąż inaczej się zachowywał nie czekałabym jak księżna aż przyjdzie i sie wytłumaczy bo może to on potrzebuje pomocy zainteresowania i rozmowy dlatego taki jest. Jeśli jest problem i ja go dostrzegam to ja próbuję poda rekę zapyta czy 2 strona widiz problem bo ona może nawet nie zdawa sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale racja że życie potrafi wykręcić człowieka... Nie każdy widzi że marnuje życie w wyścigu szczurów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudfzony
Nieprzenikniona To ja już nie wiem!?:O Ale w dalszym ciągu wydaje mi się, że jestes stronnicza! Nie chce mi sie dyskutować, bo jak zaznaczyłem wczesniej, mam nad Wami kolosalną przewagę doświadczeń, tak moge nazwać moje trzydziestoletnie pozycie ( bez większych zgrzytów), pożycie w którym wystepowały takie i podobne , nazwę to "utrudnienia. Nie ma recept uniwersalnych, ale powiem tylko, że ugodowość jest podstawą trwałości związku, trwałości nawet po wypaleniu się płomiennych uczuć, po spowszednieniu seksu, itp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobierać się trzeba temperamentami i tyle. Jeśli wiążemy się z kłodą i liczymy na zmianę, to potem są takie męczarnie. Ja niestety też raz popełniłem taki błąd. Na szczęście problem został rozwiązany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudfzony
aha... i jeszcze jedno Nieprzenikniona Nie łap mnie za słowko z tymi "obowiązkami", bo na głupiutka mi nie wyglądasz, i wiesz, że to TYLKO okreslenie, czy raczej wyrażenie mysli, mniej lub bardziej szczęśliwe..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznudfzony Masz rację. Jakby nie patrzeć, związek jest swojego rodzaju spółką, a do działania spółki obie strony muszą dostawać po równo kosztów i zysków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Androgen W tym jednym przyznam Ci rację chociaż temperament podlega działalności różnych czynników i bywa zmienny. Zresztą autor pisał że zona miała temperament a teraz jakoś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bywa różnie. Ale rozumieć można chwilowe załamanie, ale nie ciągłe problemy z libido. Sex jest zbyt ważny by go olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam sobie jeszcze raz te wpisy autora początkowe i nasuwają mi się dwie kolejne uwagi - po pierwsze - wcale bym się nie zdziwiła gdyby się okazało, ze owa żonka ma kogoś na boku - to by wyjaśniało i brak potrzeb seksualnych (pozornych, bo wszak zaspokojonych ; ) ) nagłe ataki złego samopoczucia, przedłużające się problemy ginekologiczne itd, itp... A po drugie, to wydaje mi się, że zona autora po prostu czuje się za pewnie - mąż zawsze jest, zawsze można na niego liczyć... ja bym się pokusiła o sfingowanie jakiejś zdrady, żeby się poczuła trochę zazdrosna. Czasem możliwość utraty męża baaaaardzo szybko otwiera kobietom oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze takie pytanie nie kazda kobieta jest idealna wiec masz do wyboru: a) bardzo Cie kocha wietnie się rozumiecie macie takie same poglądy na życie świat takie same plany marzenia , możesz na nią liczyc, to mądra kobieta mająca doswiadczenie życiowe problemy rozwiązują rozmową nie kłotnią jest super matką i w ogóle super naj tylko ona chceraz w tyg albo z na dwa tyg a ty codziennie b) ma taki temperament jak ty ale nie jes wartosicowa jako czlowiek Co wybieracie Panowie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno i drugie :-) Bo jeśli jest pierwsze, to jest to przyjaźń. Jeśli jest drugie, to zwykłe niezobowiązujące dymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei_nei bez komentarza bo dla mnie jak komus sos nie odpowiada to sie poprpstu nie wiaze w ogole a nie ze z kazdej sobie cos wybierze i bedzie mial 2 jednoczesnie a czasem bywa tak ze nie mozna miec wszysktieog i doroslosc wlansie polega na umiejetnosic podejmowania decyzji wyboru rezyygnacji z czegos i trwania w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×