Dwóch mężczyzn.. ja nie wiem, rozsądek czy pożądanie?

Poznalam mezczyzne (nr 1), ja mam 22, a on 33 lata. Niezimnsko przystojny, danwo nie poznalam nikogo tak pociagajacego, inteligentny, dobrze radzi sobie w zyciu, ale to typ podrywacza, cwaniaczek, widzielismy sie tylko 2 razy.. a ja zauroczylam sie bardzo, jest z miasta polozonego niedaleko mojego, teraz od kilkud ni nie odzywa sie po randce ale.. Kolezanka namawiala mnie na umowienie sie z jej kolega (nr 2), kilka lat starszy odemnie, ale juz dorobil sie kilku sklepow, domu itp (wlasna praca, choc jest z bogatej rodziny), co lepsze to facet chyba idealny, monogamista, czuly, wrazliwy, szuka milosci, wierny - wszytsko sprawdzone, bo przyjazni sie wiele lat z moja kolezanka i mogla zawsze na nim liczyc, zwierzal jej sie ze swoich marzen i czynow. Fakt w tym, ze sama nie wiem co powinnam począć.. nr 2 jest ok, ale nie pociaga mnie fuzycznie, za to bardzo dobrze nam sie rozmawia..ale nr 1.. o matko wiem ze zwizku z nim nie zbuduje, pewnie kreci z wieloma na raz..nie mam takiej pewnosci, ale starsznie mnie do niego ciagnie ;/

dobra nikomu wiem, ze sie nie chce czytac... ale niech mi ktos cos powie madrego

Przeczytałam i nie się chciało:) wybrałam kiedyś porządanie i źle skończyłam, nie byłam jedyną u jego boku. A z drugiej strony z rozsądku z tamtym długo bym nie wytrzymała. Czyli sumując tego 33 letniego odstaw, a spróbuj z tym od rozsądku, a jak po jakimś czasie stwierdzisz że to nie to, to po prostu uciekaj i szukaj trzeciego który będzie dwa w jednym

rozsadnie mowisz.. tylko tak ciezko jest zignorowac pozadanie, moje mysli kraza wokol jego osoby, i jakos nie wyobrazam sobie wkrecic sie w znajomosc z tym "dobrym" chlopakiem eh.. a wiem ze jest to taki facet przy ktorym moglabymbyc szczesliwa, nie zranilby mnie

pierwszemu daj dupy, a z drugim się zwiąż

tylko my kobiety kiedy idziemy z kims do lozka to wchodza w to emocje i uczucia, gdybym to zrobila z pierwszym juz na pewno bym myslala tylko o nim i zalowala jesli okazalby sie dupkiem

ale jesli wypiełabys sie drugiemu, ktory okazałby sie ciotą załowałabyś ze jemu dałas a nie temu co cie pociaga... idz do pierwszego...przynajmniej poruchasz sobie dobrze