jak przestać myśleć o kimś?

wiem, że to durne pytanie:O i ilekroć widziałam tak kretyńskie topiki, to zastanawiałam się, co ci ludzie mają w głowach, że je zakładają:P no to tak- jak przestać myśleć o kimś, kto mi się bardzo podoba, ale nie wykazuje zainteresowania moją osobą?:O tzn. niby twierdzi, że tak, że jasne :O ale nawet nie wyśle głupiego smsa :O:( *żeby nie było, że jestem księżniczką- ostatnio ja go 'zaczepiałam', a wczoraj nawet powiedziałam mu, że mi się podoba- wiem, że to był błąd, ale co tam... :O) generalnie dawno się tak paskudnie nie czułam i non stop chce mi się płakać:P a musze pisać pracę magisterską :O nad którą nie potrafię się skupić i jedyne, co przychodzi mi na myśl to to, żeby się pierdzielnąć w łeb... ale trochę się boję :P już próbowałam się przewietrzyć, zmęczyć, wypłakać, piłam herbatkę uspokajającą, kawę, zieloną herbatę, wodę, melisę, miętę, rumianek, colę... :O ale nic nie pomaga- nie chce mi się jeść, nie mam ochoty na nic słodkiego... najchętniej to bym się pogrążyła w niepamięci jakiejś... no ale nie mogę, bo ta magisterka:O której pisanie i tak mi nie idzie, bo myślę o nim i chce mi się ryczeć :O w ogóle- jest jakikolwiek sposób? :O

ratunku :P

możesz myśleć o nim tylko zmień tor myślenia

po cholere mu powiedziałaś że Ci się podoba ? to był błąd :O

wiem, że błąd :O no, ale i tak już po ptakach no :O

jak na moje to tylko inny facet, jesli tego jeszcze nie kochasz, rzecz jasne, bo wtedy to juz ciezko :( trzeba czasu...

teraz tylko czas może Ci pomóc

i ne umiem zmienić toru, bo chcę, żeby coś napisał... a im bardziej on nie pisze... tym bardziej ja o tym myślę :O wiem, że jak wariatka- tak też się czuję, bo zupełnie mi się w głowie poprzewracało... :( tylko nie wiem jak teraz wrócić do siebie

znamy się od niedawna ;) ale ja tak 'wpadłam'... ludzie, co za paskudne uczucie :O:O:O

może on nie pisze bo czasu nie ma

pewnie z czasem stracisz nadzieje, ze napisze i wtedy tez przestanie Ci powoli na tym zalezec az w koncu calkiem sie od tego uwolnisz! ;D

elefant- mam nadzieję... :O:( no tak... nie ma czasu na napisanie smsa :P super ja rozumiem, jakby musiał listy pisac i gońca wysyłac z nimi... ale sms...? :O tzn. wiadomo, ze nie ma się co łudzić, bo jak komuś zależy, to napisze chociaż głupie 'co słychać'- co do tego nie mam żadnych wątpliwości

może go wystraszyłaś tym swoim wyznaniem :D

mi prawie przeszło ;) tylko oczywiscie musiało sie zdarzyc ponownie cos, co znowu mi pomieszało w mózgu... ;(

wiesz co... no to było wczoraj... w ogóle... :O nawet nie chcę sobie tego przypominać:O powiedział, że jest zaskoczony, że jest mu miło, ale że pewno go idealizuję i że niby jak go blizej poznam to zmienię zdanie:O tylko, że poza 'wspomnieniem' o ewentualnym spotkaniu jakimś tam... to nic nie zaproponował... powiedział, że niby ja mu się też podobam :O potem coś tam... i na koniec niby, że dobranoc i odpowiedziałam tym samym... i wspomniałam, żeby czasem sie odezwał... na co on odpowiedział ':)' no ja wiem, że on mnie tak zbył nie musicie mi uświadamiać, bo to widzę- niejeden topik przestudiowałam:P ale kurna...

elefant- no... baby są jednak głupie ale skoro Ci 'pomieszało', tzn., że to coś 'dobrego' ;)

przesadziłaś to uciekł zwłaszcza że znacie się krótko daj sobie spokój

no staram się dac sobie spokój- po to ten topik, nie widać? :P nie moja wina, że tak mi teraz chujsko przykro :O

baby glupie, faceci tez :) po 1,5 msc niewidywania, spotkalismy sie przypadkiem i w stanie 'lekkiej' nietrzezwosci doszlo do niejednego pocałunku i spedzenie wieczoru w swych ramionach (przytuleni do siebie) dodam, ze ma teraz dizewcyzna, w ktorej podobno sie tak bardzo zakochał... :/ kretyn, nie?

i jeszcze nie 'uciekł'- wcześniej też nie pisał 'codziennie' :O więc to, że dziś nie napisał nie dziwi mnie jakoś specjalnie:O

sorki, nick mi sie zmienił przypadkiem :P baby glupie, faceci tez po 1,5 msc niewidywania, spotkalismy sie przypadkiem i w stanie 'lekkiej' nietrzezwosci doszlo do niejednego pocałunku i spedzenie wieczoru w swych ramionach (przytuleni do siebie) dodam, ze ma teraz dizewcyzna, w ktorej podobno sie tak bardzo zakochał... :/ kretyn, nie?

no... trochę jakby palant :O i jeszcze nie fair wobec tej nowej :O a ja tak bardzo bym się chciała przytuuulić

mówi facetowi że się jej podoba to on ma ją za napaloną :D gdzie Ty miałaś rozum :P

noooo ;) było boosko ;) ale na drugi dzien napisał mi smsa, ze przeprasza.. i wiem, ze siedzi mu to na watrobie bo powtorzyl rzeprosiny jescze raz...

yh... no nie miałam... zgłupiałam :( przeciez nie wyznałam mu miłości, tylko powiedziałam, że mi się podoba no... miałam udawać, że nie? ja rozumiem, że tak się robi... ale w związku z tym, że nie wiem co on myślał... tzn- bo ja chyba sprawiałam wrażenie wybitnie nie zainteresowanej :O no to chciałam go zapewnić, że jestem zainteresowana, że chciałabym go poznać- nie chciałam napisac wprost ale on zapytał, że musi wiedziec, ze czarne na białym chce... no to powiedziałam :( ale wydaje mi się, że to i tak nic nie zmieniło, że to nie w tym rzecz...:( oh kurffa... :(

elefant- czyli coś go do Ciebie jeszcze ciągnie szkoda, że nie potrafi się określić... tylko jeszcze Ciebie 'męczy'

no i nie wiem co o tym myslec... czy to chwila słobosci po prostu po alkoholu czy na prawde cos jest na rzeczy dodam, ze ja nie naciskałam (wiedzialam, ze ma nowa i wgl wczesniej mi powiedzial, ze miedzy nami nic nie bedzie bo sie we mnie nie zakochał, choc chciał, ale nie ma wplywu na sowje uczucia), zeby tak sie stało, to on zaczal mnie obejmowac i tak juz dalej sie potoczyło samo ;)

no tak... z tym alko to trzeba uważać ;)

koleś się po prostu Tobą bawił

ale, że mną niby? :P bawic się jeszcze nie zdążył