jak przestać myśleć o kimś?

nic sie nie rozjasnilo... po staremu napisalam dzis do niego smsa, suchego, czysto informacyjnego, ze jest praca (powstrzymac sie nie poglam) :D chciala, zeby wiedzial, z eo nim pamietam i takie tam ;P mialam tez cicha nadzieje, ze uda nam sie tam zatrudnic razem ;D no ale on nie jest zainteresowany ta oferta .. :/

kiwiat mialam identyczna sytuacje jak ty;/ po kilku spotkaniach tez komus powiedzialam ze mi sie podoba, i zero odzewu:( ale ja bylam twarda, czekalam az on sie odezwie a on czekal az ja sie odezwe, byl zbyt pewny siebie, myslal ze bede pisac i latac za nim jak glupia. I po 2 tyg mi napisal smsa ze teskni :D

elefant- a to drań :P i wiem, że jak tylko napisze cokolwiek, to uciesze się jak szczeniak na widok żarcia :O:P ale może, jak już definitywnie mnie oleje... to mi choć trochę będzie to obojętne...? :P olka- :) miałaś szczęście ;) ten, to raczej za mną nie zatęskni :O on o mnie nawet w ogóle nie myśli... więc o czym mowa... :O no... i znowu mi smutno :P

kiwiat- mi tez :( koje się muzyka ;)

I tez mialam to h*jowe uczucie co ty. Dokladnie to samo, na niczym sie skupic nie moglam, caly czas go mialam w glowie, pragnelam chociaz nachwile przestac myslec ale nie moglam!;/ nie chcialam wychodzic z domu, lezalam tylko w lozku i plakalam w poduche do smetow. Pociesze Cie tylko jednym: za miesiac Ci to minie.. Ja po miesiacu sobie uswiadomilam ze to dupek. Tak samo mowie Tobie: on jest dupkiem, nie warty niczego, po co Ci chlopak ktoremu nie zalezy na Tobie? Tylko bys sie meczyla. Nie pisz do niego wiecej

a czego słuchasz?:P kurde... ja nie wiem czy on się odezwie... jeszcze- bo teraz może pomyśleć, że to ja powinnam zagadać ::ale ja mu nie chcę truć tyłka... :O albo znowu przeżywać, że nie odpisał... czy coś :O mam zakodowane we łbie, że jakby chciał, to by zaproponował coś konkretnego i takie tam... a skoro tego nie robi.. no to znaczy, że olewa i tylko sama się dołuję... zamiast miec to gdzieś :O

łatwo powiedziec dupek ! tez sobie to wmawiałam i co?? wystarczyl jeden wieczór i wszystko legło w gruzach i teraz znowu od początku... wpominając wspólne, miłe chwile jakoś mi sie jedynie lepiej, weselej robi ;)

olka- pewno masz rację... ale to tak trudno 'dać sobie spokój' a nie chcę też być jakąs księżna czy hrabiną, że to niby on ma mi się u stóp korzyć, a ja nawet nie raczę napisać... z tym, że no właśnie nie chcę mu przeszkadzać, bo nie wiem czy jest zainteresowany... :( jakbym wiedziała, że jest i że np. ucieszy się, że napisałam :P to napisałabym... a tak, to chuj :P;)

Jakbym widziala siebie.. ja mialam to samo. Ale wiesz co mi sie wydaje? on czeka az ty napiszesz.. tak jak to u mnie bylo. Gosc byl baranem, bo chcial zebym to JA latala za nim, pisala, wydzwaniala, poprostu chcial owinac sobie mnie wokol palca... Byl na tyle beszczelny ze po 2 tyg jak napisal ze teskni to ja mu odpisalam ze tez i co tam slychac.. I wyobrazasz sobie ze nie odpisał? Bo jemu wlasnie o to chodzilo zebym ja skakala wokol niego. Skonczylo sie na tym ze zmienilam nr i wykasowałam jego numer:) pomogło mi

ale ty nie zachowujesz sie jak ksiezniczka czy hrabina, facetowi jak zalezy powinien napisac cokolwiek!

też nigdy sama nie wychodziłam z inicjatywa :P potem za jakis czas sie z nim zgadała i sie okazało, ze czekał na moja propozycje :P może czasem warto, aczkolwiek łatwo sie mówi :) System of a down-lonely day (pasuję do mej nędznej sytuacji :P ) dka-jak by to było sting-shape of my heart the beatles-yesterday na przemian z czyms weselczym :) np east west rockers-dotknac cie

Tego kwiatu jest pol swiatu pamietaj:) nie jest Ciebie wart, tylu facetow jest na swiecie!!

:D ten też chyba jest takim gwiazdorem... :P ale nie mam pewności, czy on w ogóle się nad tym zastanawiał- tzn. czy w ogóle interesuje go czy napisze, czy nie napiszę:P bo nie zdziwiłabym się, jakby było mu to obojętne ;) a jego nru w tel. nie mam... bo pewno tak bym się kręciła przy telefonie, że w końcu wystrzeliłabym z 'dobranoc' albo 'co słychać' :P

p.diddy-i'll be missing you east west rockers-transparenty junior stress-milosc jedna kacezet-raj messajah-kazdego dnia system of a down-roulette whitney houston-my love is your love

Ja tez siedzialam i sie tylko zastanawialam czemu sie nie odzywa czemu nie pisze... milion opcji mialam w glowie, ze moze jestem za brzydka, ze moze za mocno sie pomalowalam, albo ze on pracuje i nie ma czasu, caly czas sie ludzilam ze napisze, takie bledne koło. Az wariowałam od tych mysli. Dobrze ze nie masz nr:) ja odwazylam usunac dopiero po jakims czasie.. a tez mnie tak kusilo nieraz zeby cos napisac

elefant- tez słuchałam dziś tych piosenek :D ale tej ostatniej nie znam... mhmm olka- ale co ja poradzę, jak mi się niemal żaden nie podoba? :P jeszcze go tak całkiem nie skreślam... jak już pisałam- samej jest mi się głupio odezwać, bo dalej mam przed oczami mój desperacki poryw serca :P ...ale wciąż mam nadzieję, że on np. jutro coś napisze... tylko pytanie- czemu nie napisał dziś... niczego :P i czy jeśli napisze jutro, to tak na 'odpieprz'? czy może jednak nie... a co jeśli nic nie napisze znowu...? :O i czemu nie wysle nawet jednego głupiego smsa? no sama wiem jak jest, co to znaczy itp., ale nie wiem... no nie wiem po co dalej się łudzę :O

ostatniej z wcześniejszego postu ;)

to klimat reggae, ktory mi bardzo odpowiada ;) czuć energie ;D nieraz muzyka mi pomogła ;)

lubie wsłuchiwac sie w tekst i odnajdywac w nim sytuacje ze swojego zycia ;D

Teraz zaden Ci sie nie podoba.. swiata poza nim nie widzisz.. ale za miesiac bedziesz sie z tego smiala:) zobaczysz:) daj znac jutro czy napisal:)

to ja wolę nie rozumieć tekstu... bo to mnie dalej dołuje :P choć czasem lubię się totalnie zdołować... ale żeby jeszcze szukać w tekstach piosenek... co to, to nie :D:P

oh... już od bardzo dawna nikt mi się tak nie podobał::D pisałam na początku chyba... :P że ostatnio jakieś 8 lat temu :P

wlasnie, daj znac jutro ;) ja lece na meczyk ;] trzymaj sie

ok... ;) udanego dnia, dziewczęta ;) fajnie, że ktoś mnie wspiera w tej moje glupocie :P :)

zapal i wypij piwo. zawsze pomaaga.

Przepraszam ze wyskakuje z pytaniem ale nie bede zasmiecac i zakladac oddzielengo topiku. Zapoznalam sie z pewnym chlopakiem spotykalismy sie od czasu do czasu tak po kumpelsku pogadac...Pozniej zaczely sie tzw. podwojne randki. Moja przyjaciolka z paniem Arkiem a ja z moim Bartkiem. Siedzielismy przytuleni w samochodzie jak jechalismy w nocy, zaczelam dostawac roze ale po 2 tygodniach takiej sielanki dostaje smsa ze wyjezdza do pracy na miesiac i odezwie sie jak wroci...Bylo to dla mnie dziwne bo zaawsze wyjezdzal na 5 dni i dzwonil. Nastepnego dnia zobaczylam w komorce przyjaciolki jego smsy ze ona jest dla niego wyjatkowa. Trudno mu bedzie zapomniec. ze uczuc do mnie nie umie okreslic i czasem sie gubi... Od niego dostalam jeszcze smsa ze zasluguje na kogos lepszego... Nie wiem co mam teraz myslec i robic.

mhm- jak dla mnie, to on jest jakiś dupkowaty, niezdecydowany i tchórzliwy ;) pogadałabym z przyjaciółką- tzn. czy jest przyjaciółką czy tylko 'przyjaciółką' i czy 'maczała' w tym palce- tzn. czy nie miała wpływu na to, że ten Bartek do niej napisał... czy może on też się jej podoba i go jakoś zachęciła ;) Bartkowi podoba się też ona i widać sam nie wie czego chce :O... tekst, że 'zasługujesz na kogoś lepszego' jest żałosny :O ale pisząc go, udowodnił jego prawdziwość :O:P pewno wszyscy normalni ludzie :P poradziliby, żeby go olać... ale ja bym go ochrzaniła z góry do dołu- że jest tchórzliwy, wymyśla gówniarskie wymówki i traci mój czas głupimi pozorami... i być może dodałabym, że taka zabawa czyimiś uczuciami kiedyś się na nim zemści :P i jak nie potrafi zachowywać się jak facet na poziomie, to następnym razem niech odgrywa Romea, zalecają się do Infobota na gg :P

pękłam :O :P napisałam mu dobranoc... ale z 15min siedziałam z telefonem w ręce (już z napisanym smsem, wpisanym nrem i w ogóle :P) odpisał- natychmiast przynajmniej tyle... ale niespecjalnie czuje się usatysfakcjonowanaaa bo mi tęskno :(:P chciałam, żeby sam napisał... buuuu... bardzo mi do dupy, kurdę :O:P

trudno nie peknac :D nie dziwie sie Tobie, ale mysle, ze dobrze zrobilas, niech wie, ze o nim myslisz :) a zwykly sms to nie od razu wielkie 'narzucanie sie' wiec spoko :D

dawaj, na moim punkcie stracisz glowe, a ja cie bede kochal az do groby ;-)