facet to jakiś dziwny jest

nie łączą nas zażyłe stosunki, kumpelska pogawędka, ja go kręcę ale nie o to chodzi. spotkaliśmy się, potem kilka dni smsowaliśmy. zaprosiłam go na wesele jako osoba towarzysząca. zgodził się a teraz milczy ! pisałam do niego pierwsza chyba z 3 razy zagadałam, popisaliśmy no i cisza jakiś ponad tydzień. nie wiem, napisać do niego znów jak głupia kretynka z pytaniem czy w koncu raczy isc na to wesele ze mną czy nie? :)

up up up

Zadzwoń i zapytaj. Masz prawo wiedzieć, czy on jednak idzie.

ok dzięki ale ja się nie lubię narzucać ... pisał teksty typu kochanie, skarbie a teraz nic ! wyjdzie 4 raz pod rząd,że ja się odzywam ? masakra jakaś ... ;/

moze własnie sie przestraszyl tych słow ze czegos wiecej od niego oczekujesz,ze zaszybkie tepo

wyskarbował się :)