Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana jego rodziną.

mieszkacie z rodzicami?

Polecane posty

Gość załamana jego rodziną.

Mieszkacie z rodzicami ? Czy na swoim ? Ile mieliście lat gdy podjęliście decyzje o mieszkaniu samemu lub z partnerem ? Ile zarabiacie ? Jak sobie radzicie ? Czy cieżko było na początku? Mianowicie, za niedługo z przyczyn wyższych (rodzice mojego chłopaka mają zamiar go wyjebać z domu, z jakiegoś tam głupiego problemu), i ja wraz z nim mamy zamiar wynająć jakiś pokój, bo na nic innego nas nie stać, on pracuje ale zarabia na rękę 1100 zł. Ja się uczę, studiuje zaocznie i jestem w trakcie szukania pracy. Ale raczej nie ma zachodu na to żebym cokolwiek znalazła bo już trochę trwa to moje szukanie pracy... Czy za 1100 zł sobie poradzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z taką kasą nie ma szans na
cokolwiek.. Jeśli rodzice wywalają za coś dziecko z domu, to nie może być błacha sprawa. Nie zastanawia cię to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukaj pracy, ja mam 1200 zł i mieszkam z rodzicami (nie płace za rachunki) opłacam za to sobie szkołe, paliwo i potrzebne mi rzeczy i często nie starcza mi do ostatniego. Od listopada będe juz mieszkac z mężem w naszym mieszkaniu bez kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdasas
ja mieszkam z rodzicami i dobrze mi tak, wole mieszkac z nimi niz z chlopasem na kocią łpaę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Bogatego masz męża, ale nie ładnie się chwalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgardiaszsz
a ile będziecie płacili za ten pokój? Jestes na dziennych czy zaocznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbm
jak zaznaczyła ''bez kredytu'' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety mieszkam z rodzicami jeszcze, ale mam 21 lat i teraz studia kończę... ale jak tylko zacznę zarabiać, to się wyprowadzam... chyba że nie bede w stanie sie sama utrzymać, to się zastanowie jeszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam chyba 24 jak sie wyprowadzilam. chcielismy zamieszkac razem z chlopakiem i wynajelismy meiszkanie (teraz jest moim mezem). pierwsze 3 m-ce byly bajeczne, pozniej zacelismy sie klocic okropnie o najmniejsze rzeczy. jakos to przetrwalismy i juz nigdy takl zle nie bylo miedzy nami. jesli chodzi o kase to wtedy oboje zaczynalismy prace na etacie, wczesniej byly prace dorywcze. po oplaceniu czynszu i oplat zostawalo nam na przezycie. ale niedlugo byly podwyzki, ja zmienilam prace i jakos poszlo. ale na pewno bym sie nei zdecydowala na to aby tylko moj facet zarabial i on nas utrzymywal. nie wiem, skad jestes ale u mnie to za 1100 to jedynie moze sie udac wynajac jakas kawalerke (chociaz i tak to malo), nie wspominajac juz o rachunkach i zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alddek
Ja mam 26 lat, zarabiam 1800zł na rękę (praca fizyczna po 8 godzin dziennie) mieszkam z rodzicami i jest mi dobrze.300zł dorzucam się do rachunków a 1500zł zostaje mi dla siebie.Jedzenia mam pod dostatkiem oraz większość domu dla siebie.Nie pójdę na swoje bo zwyczajnie mnie na to nie stać a gdyby mnie było stać to i tak bym nie poszedł bo wolę mieć bliskich przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z taką kasą nie ma szans na
jak on powinien sobie poradzić? Wynajęcie najmarniej 800, plus rachunki gaz, prąd, czynsz - już na to mu nie starczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana jego rodziną.
mieszkam raczej w dziurze, tyle ze miasto nie jest duże, za pokój jakieś 300 zł, ja szukam cały czas pracy. A jak mi się wydaje wyjebią go raczej jak dla mnie z błahego powodu i mam nadzieje że matka do tego nie dopuści w końcu to matka, on niby też tak mówi, ale woli się przygotowac, ojciec za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Nie chcę cię dobijać,ale 1100zł na dwie osoby to bardzo mało - zwłaszcza,że trzeba w to wliczyć wynajem.Pewnie,że można żyć oszczędnie,ale będzie wam bardzo ciężko.Radzę szybko znaleźć byle jaką pracę,ale dalej szukać czegoś sensowniejszego.On tez niech się rozejrzy (może po budowach - napewno zarobi więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuroszimka
niestety nie ruszaj sie , bo nir dasz rady, min ty musisz miec drugie tyle i jakos byscie przewegetowali!!! matk jak w tym kraju sie usamaodzielnic za 1200zł;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana jego rodziną.
jest jeszcze jeden problem, on jest chory i nie może każdej pracy wykonywać... Także widzę że tylko nic nie pozostaje jak sobie w łeb strzelić. Boję się zaproponowac rodzicom żeby zamieszkał z nami i dokładał jakieś 300 zł(?) co miesiąc. Gdzieś nie mam odwagi się o to zapytać, no chyba że już się stanie tak że go naprawde wyrzucą. Moja matka jest raczej z tych co przejmuje się tym co ludzie powiedzą, aha i musze dodać że mieszkam na wsi, gdzie jak to na wsi każdy wszytsko o sobie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 1100 chcecie sobie
we dwoje poradzic dziecko zmyak do ksiazek ty chyba chora jeste wynajem mieszkania ok 1000 zl plus wosa prad gaz teefon jedzenie 600-800 zl do tego jakis bilet na autobus jakies inne wydatki a to glupie chusteczki a to jakis proszek do prania do tego musisz sie ubrac zreszta masz studia wiec co miesiac tez musisz odkladac zeby miec jakas kase do tego jakies zesztyty skiazki laska zebysie we 2 dali rade to musicie miec CONAJMNIEJ 3 tys !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro sa u Was pokoje za 300 zl to niech sam tam mieszka. nie wiem, na ile sie zorientowalas, ale czesto pokoje sa liczone od osoby (czyli za 2 bedzie juz 600zl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeee
w tym kraju nigdy się nie usamodzielnimy to po pierwsze. Teraz jesteśmy w naprawde chujowej sytuacji i trzeba coś kombinowac, by on nie poszedł pod most...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatowakroowa
22 lata mieszkany z mężem na swoim od roku on ma stałą pracę, ja dorywczą, tzn płaca na prowizji mamy dzieciątko w drodze:) czasem bywa ciężko,ale jakoś dajemy radę, jak zaczynają się poważne kłopoty to zawsze jak z nieba spada jakaś dodatkowa praca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka :)
POKOJ dziewczyna napisala. nie mieszkanie!!! wkurzajace jak nie czytacie dokladnie a potem sie krzywicie. pokoj to naprawde mozna i za 300 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im wiecej osob wynajmuje tym taniej - poszukaj wsrod znajaomych czy ktos nei chce mieszkania wynajac na spolke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z taką kasą nie ma szans na
on chory i rodzice z domu wyrzucają? Na co jest chory, że nie może pracować? Coś tu nie tak.. Coś mi się wydaje, że w niezłe bagno chcesz się wpakować. A pomysł, żeby wprowadził się do ciebie za 300 zł jest zupełnie poroniony. Za 300 zł to tylko do ciebie mogą rodzice dokładać. Ale żeby karmić twojego faceta przez miesiąc? Kotku, zrzuć klapki z oczu i przyjrzyj się uważnie jemu i tej sytuacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d3re3r
Oj tam ludzie dajcie spokój, są różni ludzie i różne sytuacje w życiu.Ja mam akurat takich kochanych rodziców że bez problemu zgodzili się by moja dziewczyna u mnie zamieszkała.Ja pracowałem a Ona nie i normalnie jadła i używała w moim domu to co ja bym normalnie zjadł i zużył a rodzicie nie mieli i nie mają nic przeciwko.Jeśli się kogoś kocha i żyje z kimś w dobrych stosunkach to nie ma sprawy.Rozwala mnie ta POLSKA SZTUCZNOŚĆ i nadętość, idziesz na swoje i koniec albo dorzucasz się trzy stówy a to przecież tak kurwa bardzo mało.Ja bym normalnie zapytał Twoich rodziców czy chłopak może z Tobą zamieszkać, ustalić jakieś kompromisy jeśli oczywiście będzie trzeba i obgadać całą sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeee
dla mnie to jest błaha sytuacja, uważam że ma rodziców pojebanych a konkretnie ojca, który siedzi za granicą i rządzi, pan i władca. Nie będę tu konkretnie pisac o co poszło, nie mam potrzeby się żalić, o chorobie też nie chcę mówić, mówię że może pracowac, ale nie w każdej pracy, zbyt odpowiedzialna praca odpada, budowlaniec, kierowca itp. odpada. musi się wysypiać i takie tam jeszcze, nauczyłam się z tym życ i mi to nie przeszkadza. To chyba normalne że to mój chłopak z którym chciałabym być do końca, więc martwie się o niego i chciałabym mu jakoś pomóc. I wkurwia mnie niemiłosiernie jak on mi mówi żebym się nie przejmowała bo jest lato i on może nawet spać w namiocie, nosz kurwa, trzymajcie mnie... A jeszcze inne prawda jest taka że o robote ciężko szukam od stycznia, chciałam sobie sama płacić za szkołe, na razie utrzymują mnie rodzice, ale wiem że wiecznie tego robić nie będę, na szczęście jestem na drugim roku, w przysżłym kończę studia i trzeba będzie stą wypierdalać, bo innej możliwoście nie ma. W tym kraju, bez dobrego startu, pomocy rodziców nie ma opcji a usamodzielnienie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam 21 lat jak zamieszkalam z chlopakiem i mieszkamy juz 2 lata raem oboje studiujemy dziennie w weekendy pracujemy Ja biore kredyt studencki wiec mam 600 zl miesiecznie z czego oplacam pokoj i rachunki = 350 zl reszte mam na zycie a to co zarobie w weekendy = 600 zl na weekend mam na swoje wydatki Chlopak zarabia ok 3500 miesiecznie ( praca od maja do listopada) i od rodzicow bierze 800 miesiecznie Ogolnie biorac mamy sporo pieniazkow ale te zarobione staramy sie wydawac na przyjemnosci wycieczki i zachcinki, obydwoje mamy auta ktore tez sporo nas kosztuja... a zyjemy za te 1400 i spokojnie nam wystarcza Dodam ze mieszkamy w kielcach gdzie za pokoj 2 osobowy z rachunkami krzyczą ok 600 wiec nie ma tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Wiem coś o tym.Kilka lat czekaliśmy na mieszkanie,bo nie było nas stać.Rodzice życzliwie użyczyli nam kąta,żebyśmy nie tracili kasy na wynajmowanie.To prawdziwy koszmar.Wielu młodych ludzi musi wegetować zamiast korzystać z życia i działać dla dobra ojczyzny. Pogadaj z rodzicami - może pozwolą wam razem zamieszkać na jakiś czas chociaż (np.aż znajdziesz pracę).Rozmowa nic nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
-----> Marta1987 Zauważyłaś jakimi ty operujesz kwotami (on 3500 zarabia,800 ma od rodziców,plus twój kredyt i weekendowe zarobki), a jakie wymieniła autorka tematu (nieco ponad 1000)? Nie dostrzegasz tu różnicy? Mając kasę,jaką dysponujecie można spokojnie żyć.Trochę inaczej wygląda jak kwota jest 4-5razy mniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×