johny...

dlaczego TO mi robisz i wcale nie mam na myśli tego co tutaj wypisujesz.ODPOWIEDZ

nie pojechał po pieska:(? jedz..zadzwon do tej pani.. dzwoni juz 3 raz ze jeszcze nie dzowniles. ciocia ci go da:)

nie wymigój się

johny to kawał hu.ja :D

umow sie na dzis lub jutro do jedne i do drugiej zadzwon i szybko nie jedz

trzebabyło nie maca innej pani;) ciekawe jakby on sie czuł jakby marija macała kube a do johna ani słowem sie nie odezwała...trzeba sie postawic w czyjejs sytuacji dopiero potem oceniac, strzelac focha:)

jazda tygodniowa po miescie marijii..to koszt jazdy po pieska i go zawiezienia.. jazda po miescie mariji trwa i trwa i nic nie przyniosła:( a piesek to dobry uczynek bo czekaja na niego osoby ktore go kochają..chca dac mu godne zycie to piekne marija powiedziala ze zawiezie pieska jej mąż to johna nie cieszy?:D

chyba wczoraj cie coś urazilo

wczoraj? a co go uraziło? marija pisała same dobre rzeczy o nim mimo ze john nie odzywa sie do niej jak ja widzi, nie usmiecha. I nie czeka jak ukochany na ukochaną tak jak PROSIŁA..

wczoraj nie czekał..myslałam ze bedzie siedział na ławce bo wie o ktorej wychodze przed wieczorem od deux lat. i dzis pewnie tez nie, zreszta miał zawiezc pieska, z marija sie moze widziec o 7 wieczorem

do marijii zna nr tez moglby zadzwonic; jechac tak wolno jak w nocy marija widziała mial zielona koszule i sie usmiechnac. I był sam;

niestety nie zna nr tel.