Właśnie dostałam kosza na FB :O Koszmar

A no wlasnie pisze, ze skoro splawil ... to nie ma ;) To ja ... w czerni, bo jak czlowiek skorzysta z czerni ... to za cholere nie moze sie przebarwic :o

wcześniejszy wpis do podszyw. :P

Wiem, ale gdyby jednak nie spławił (specjalnie zamieściłam to założenie) no to skąd może wiedzieć czy to ma przyszłość czy nie. :P

A, nawet nie zauwazylem podszywa :D A no wowczas nie wiesz, pozostaje kwestia blisckosci, poznania, zaufania. A jak Ty juz takie teorie ... tworzysz ;)

On jest jakiś dziwny, naprawdę. :( Tyle razy dawał mi nadzieję, a teraz takie coś. Niby pierdoła, ale niesie ze sobą jasny przekaz: "zjeżdżaj nachalna kretynko".

Piszesz w taki sposob ... ze wyglada na to, iz sama zdajesz sobie sprawe z tego ... ze troche za duzo go rozpuscilas ;) Daj mu teraz ochlonac.

Przecież już się do niego nie będę odzywać. :( Aż takim tępusem nie jestem- nie to nie. Nie ma nic gorszego niż namolne babsko. A ja mam swoją godność i takim babsztylem nie chcę być.

No to teraz zemste zaplanuj ;)

Zemstę? :D Za takie coś? Nie mam potrzeby. Ja się kieruję zasadą "ignorancja to siła". Po prostu będę taka jak on.

Hehe :) No jak nie masz potrzeby zemsty to super :) A jakies inne potrzeby odczuwasz?

A to mam teraz wymieniać wszystkie potrzeby fizjologiczne i psychiczne? :) Jak tylko chcesz czytać o jedzeniu, piciu, spaniu... to mogę napisać.

Chodzilo mi tylko o jedna ;)

Ciekawe o jaką potrzebę może chodzić facetowi.... *myśli, myśli intensywnie, ale wpaść na to nie może*

Oczywiscie chodzilo mi tylko o jedna potrzebe ... ... potrzebe milosci :) Bo chyba w takim celu niepokoilas towarzysza z watku glownego? :P Czy moze ... to jednak nie o to chodzilo? :P

No chyba z racji właśnie tej potrzeby. :( Ciekawe na ile byłam (co ja gadam, dalej jestem) w nim zakochana,a na ile miałam taką potrzebę.

A jeszcze kontynuujac tematyke milosci ... kochasz siebie?

O_o O jaką miłość własną Ci chodzi? :D Tak mniemam, że narcyzem nie jestem.

Wstajesz rano z 2m x 2m lozka ... lewa noga ... wdeptujesz w ... nie, we wlasne nie, w sniadanie kogos z rodziny ... centralnie w pomidora ... kolanem uderzasz sie w kant biuka ... rozdzierasz pidzame (no chyba, ze sypiasz nago) ... stajesz przed lustrem i mowisz ... "ja pierdole, ale jestem zajebista" ;) To jest milosc do siebie ;)

:D Rozbawiłeś mnie, a nawet bardzo. Motyw rozdzierania piżamy najlepszy. :D:D:D Wychodzi na to, że się nie kocham. :(

E tam, moze zly przyklad podalem ;) I ladnie ... zrzucanie z siebie ciuszkow sie podoba :P

DeMorai, a co radzisz zrobić, kiedy ten sam chłopak zacznie od nowa zagadywać? Spławić tak samo chamsko?

Nie znizaj sie ;) Ladnie zamanipuluj, niech czuje sie pozadany, niech chce rozmawiac ... ... i wtedy go splaw

Dzięki za radę. ;) Ciekawa jestem jak się teraz będzie zachowywał, jutro się na pewno zobaczymy. :O