Kapalyscie sie w ciuchach?

Czesc wszystkim! Dzisiaj bylam nad jeziorem. A że nie wzielam że soba kostiumu, to weszlam do wody w ciuchach. :)))) Też tak mialyscie kiedys? Kapalyscie się w ubraniu? :)) Bo nie ukrywam że to dla mnie nowe doswiadczenie. :) Cos nowego i chyba odjechanego. :) Jeśli wam sie to zdarzylo, to w jakich okolicznosciach? :)) Mialam dziś na sobie tunike, lateksowe legginsy i pod spodem rajstopy, bo nie mialam jak ich zdjac :) A wy jakie macie doswiadczenia? :)) Pozdrawiam wszystkie odwazne dziewczyny!! :))))

byłam na weselu kuzynki. za namową rodziny poszłam sama, bo nie miałam wtedy chłopaka. nudno było. zadzwoniłam do znajomych, wzięłam flaszkę i wybiłam z nimi nad wodę. pływałam w długiej wieczorowej kiecce. mało się nie utopiłam, bo plątało się toto wokół nóg.:D fajne czasy to były.

ale nie jestem moherką tylko normalna otwartą i odważną kobietą

tubylców Tajki kapaly si w ubraniach, nie chcalam siac zgorszenia, wiec tez w Tshircie i pareo , zreszta bez niego bym sie strasznie spiekła.

nago też się czasem człowiek kąpał, ale hardcore to było jednak pływanie w długiej kiecce klejącej się do nóg.

Jakbym była ubrana jak Ty to pewnie bym wykąpała się w tunice i gaciach.. zakładając że to był dzień i obcy ludzie, może z dziećmi czy coś... Ogólnie wiele razy pływałam na wpół w ciuchach... a wiele razy po zmroku nago ;)

Aaaa w sumie to nie po zmroku też nago ale to w dzikich miejscach ;) Kiedyś jakiś koleś stał na brzegu i sobie czekał chooy wie na co a ja z koleżankami po pachy w wodzie czekałyśmy aż sobie pójdzie :D

Hi :):) a teraz se czepek plywacki na glowę założyłam i chlust głowę do sedesu i tak osiem razy...hi hi ale zabawa:)

myśmy z kumpelą w środku nocy nad jeziorem wyskoczyły popływać nago. oczywiście z lekka zanietrzeźwione. tylko nasze namioty były, cisza, luzik. wracamy do brzegu trochę po skosie a tu nagle jakiś wrzask, że żyłki pozrywamy. qwa, co krzak, to wędkarze siedzieli.:o

MoniaEu :D:D:D

jom w pantalonach biegala w moim strumyku ale ino widziala jak mnie ktos pdglądal tom sie zakryla i nigdy juz tak ni robila

Ja w nocy to z milion razy chyba... kiedyś w rzece gdzie obok był duży most często gęsto uczęszczany :D Kiedyś nad morzem - raz w samej bieliźnie... drugi raz nie pamiętam i do dzisiaj nie wiem bo inni też (niby) nie pamiętają :D Na plaży było trochę ludzi przechodzących :D Wtedy co w bieliźnie pamiętam to ciuchy w czynnym zatłoczonym barze przy plaży zostawialiśmy :D Ahhhh młodość ;)

nad morzem to samo. hi hi... potem wracałam na kwaterę to sobie pupę piaskiem pozacierałam. nigdy więcej! i fantazje o seksie na plaży też mi przeszły.:D

Mi się podobało nad morzem :) Zresztą ogólnie wszystkie nagie przygody w rzekach i jeziorach mi się podobały... to w ciuchach to było z przymusu a nago to fajna podnieta z zaistniałej sytuacji ;)

ach, człowiek był młody i głupi. fajnie bywało.:D

wyloozuj, cos takiego? :) http://www.youtube.com/watch?v=HUH0kcuXx-o&fe ature=related Gdzieś znalazłam linka. :) Ciekawe. Może też tak kiedyś spróbuję. :) A co do wczoraj, to wieczorem już nie było 30 stopni. Poza tym ktoś się pod mojego nicka podszywa. :)

No ja się dzisiaj kapalam... Też w legginsach. :) Chlopak mnie wrzucil. :) A poza tym to zdarzalo się od czasu do czasu, jak się nie wzielo kostiumu nad wode... Raz w jeansach się tak kapalam. Dlugich. :)

bylam z kolezankami i zaliczylam kapiel w bluzce, spodnicy i rajstopach. :) Było Extra! :)

Fajne przygody