Masakra?

Wiecie co mi facet dzisiaj powiedział, że jego Matka jest u niego kobieta nr 1. Jestesmy w zwiazku prawie rok, a on ma 26 latJak to interpretowac?? Ja juz sama nie wiem co sadzic o tym... Ze niby co Matka zawsze pierwsza nawet przed powiedzmy zona bedzie?

Pomysl Ona dala Mu zycie wiec tak mówi ze to jego pierwsza milosc nie ma o co byc zazdrosnym tylko byc dumna z takiego faceta rzadko jak facet mowi w tych czasach dobrze o swoiej mamie.

na to wyglada

a co w tym dziwnego idiotko? - zgadzam sie w 100%

Ok, dala mu życie ja to wszytko rozumiem, ja tez mam Mame jak kazdy, jestem jej wdzieczna ze mnie urodzila i wychowala.ale zeby to nie rodzilo sie na jakiegos ukrytego maminsynka, juz jednego takiego z glowy mam na szczescie ze co godzine potrafil sie Mamie meldowac, co robil co jadl itp, koszmar. Tu jest podobnie, z drobnymi roznicami, kuzwa nawet jak dostal prace miesiac temu to do niej pierwszej zadzwonil...

No ale powiedz co Ci w tym dziwi? Kocha swoja mame , szanuje , to jest jego przyjaciolka. Ma prawo pisac, dzwonic a nawet ja odwiedzac ile zechce, to Ty troszke powinnas zmienic myslenia mysle ze az tak zle nie jest. Tylko ty starasz sie byc ksiezniczka, zla jestes o to ze jak znalazl prace to do Ciebie nie zadzwonil? no sorry. Mi chlopak osobiscie nie musi pierwszej wszystkiego mówic, ma prawo zadzwonic i ucieszyc sie nowina wlasnej matce. Waze ze jest dobry, wierny.

"a co w tym dziwnego idiotko?" i "priczeska"- dzieci spac, nie macie polowek to sie nie wypowiadajcie albo jeszcze lepiej Maminsynki albo prawiki...

_chmurka_ - no wiesz ja mam partnera z którym jestem juz 3 lata wiec co Ty mi wygadujesz ze nie mam polówki, plujesz sie bo zgodzilam sie z poprzednia opinia? smieszna jestes .

a po drugie sama sie osmieszasz, wchodzisz na topik i prosisz ludzi z neta o rada. Usiadz z Nim i pogadaj bo tutaj prawda nawet zaboli tylko nerwy sobie psujesz.

No wlasnie o to chodzi, ze do konca nie jest taki zloty... po roku wychodza "ananaski", juz nie chodzi tylko o ta Mame, znam kobiete na prawde jest w porzadku. Tak mnie to po prostu uderzylo i tyle zastanawiam sie czy ktorej z Was tez jakis powiedzial cos takiego, no ja sie poczulam urazona i tyle. Ja sie ciesze, ze on ja szanuje i ze sie dzilei roznymi rzeczami, jest to bardzo dobra cecha, ale czy nie przegial tym tekstem troche...

chmurka, sluchaj o inna osobe mogla bym zazdrosna np kobiete. Ale o jego matke? w zyciu!!! mowie Ci usiadz z Nim porozmawiaj tutaj niczego nie zdolasz.

powiedz mu co masz na mysli, to Twój chlopak masz prawo mu mówic co tylko chcesz, a na pewno zmieni sie gdy mu troche ' dokopiesz ' slowami.

Non stop sie klocimy ostatnio nie ma dnia... wiec chialam sie zapytac czy moze ktorejs z Was jakis mily dżentelmen obdarzyl takim tekstem i jakim echem sie to odbilo i co to u nich moglo znaczyc/lo. ja juz sama nie wiem co myslec, nie chce ewentualnie dolewac oliwy do ognia...

_chmurka_ tutaj jedynie rozmowa Ci z Nim pomoze a ty go w gole kochasz ??? jestes pewna ze to Twoj partner na cale zycie ?

Skaczecie na dziewczyne a ja mysle ze ona ma racje , ze sie tym przejmuje. W sumie wiele tez zalezy od tego w jakich okolicznosciach to powiedzial i w jaki sposob. Jesli byla rozmowa o mamie albo o matkach ogolnie np no to jeszcze zrozumiem, ale jak tak z niczego wypalil to ja bym podrazyla temat z nim. Owszem, facet powinien mame szanowac i kochac ale bywaja skrajne przypadki gdzie ta milosc jest troche przesadzona. Zadna kobieta nie chcialaby meza ktory zyje bardziej z mamusia niz z nia, a tacy sie niestety trafiaja :(. Mysle autorko ze mozesz dla wlasnego spokoju ducha ;) troche wiecej sie dowiedziec o co tu chodzi.

Moze faktycznie nie ma z czego robic dodatkowego problemu, za duzo ich ostatnimi czasy... wiec na razie nie bede chyba tego zaczepiac, zobaczymy jak to sie rozwinie. Moze i ja faktycznie przeginam...

Mi raz powiedzial cos takiego zapytalam sie Kochasz mnie ? a On odpowiedzial Kocham Cie z calego serca , ale kocham tez matke bo matke ma sie jedna jestescie oboje dla mnie najwazniejsze'

Dzieki "tysz pikna" no wlasnie nie wyniklo to z rozmowy o Mamie, tylko przypadkiem zapytalam sie gdzie pisze smsa to mi wlasnie oznajmił...

Ja sie nie czepiam bron boze, ale tez autorko masz racje, zalezy jak Ci to ON powiedzial ?? jezeli powiedzial zironia, ze zloscia to tez bylo by mi przykro.

chmurka wytlumacz nam jak to bylo.

No to Ci fajnie, bo ja tego nie uslyszalam non stop sie miga od odpowiedzi, ze czuje cos do mnie ale go odtracam swoim zachowanie(wyszlam z domu umowilam sie z kolezankami na piwo i pogaduchy, miedzy innymi takie zachowanie go odtraca)i zarzuca jaka to ja zla jestem, mowi ze czuje cos tam ale nie jest pewny co to. Masakra teraz sama widze jak to brzmii... ble

ehh chumrka przykro mi z Twojego powodu. sorry ale jak pisze z ludzmi którzy pisza o swoi zyciu jak im zle to mi az serce sie kraja ;/

JAk to bylo, juz tlumacze. Siedzielismy u mnie w domu(mieszkam sama) poszlam do kuchni nalewac zupe, wchodze do pokoju a on siedzi z telefonem to sie pytam co robi z glupiej ciekawosci to on do mnie ze pisze do najwazniejszej kobiety w swoim zyciu...

_chmurka_- to baprawde masz powody do smutku :( przykro mi.... wiesz co ja bym wtedy na jego miejscu zrobila ? taka awanture, i kazala mu isc do siebie zeby przemyslal to co powiedzial. Nie dosc ze jest u Ciebie robisz mu zupe. A On z takim tekstem !!

Na twoim miejscu*

zrobil ** sorry za bledy wypilem troche

Kurde jak On mógltak powiedziec Ja bym sie do Niego nie odezwala i na pewno bym sie poplakala ;/

chmurka, musisz z Nim powaznie porozmawiac powiedziec mu ze Ci jest przykro to co powiedzial.. bo inaczej bedzie tak mówil non stop i powiedz albo Ja albo Matka wybieraj i zobaczysz kogo wybierze jesli Ciebie to Cie naprawde Kocha a jesli Matke to wiadomo ze to mamisynek i bez matki mu nic nie wychodzi.

No coz takie zycie... ja to tak mam pod gorke, mozna by powiedziec z deszczu pod rynne. Spoko jutro tzn prawdopodbnie dzisiaj nie bedziemy juz para, tak mozna bylo wnioskowac z naszej 3 godzinnej rozmowy przez telefon... Powiedz chociaz, ze u Ciebie dobrze, to sie pociesze, ze komus sie uklada "Onnnnnnn" Spoko, on jest gora, wpadlam po uszy jak sliwka w kompot, mam cos takiego ze boje sie ze mnie zostawi, a on przedstawia sie w takich superlatywach, jaki to on dobry dla mnie, ze w koncu po malu zaczelam myslec ze faktycznie nie ma lepszych od noego, ale moze to ta chwila gdzie trzeba powiedziec dosc...?

_chmurka_ Nie zycze Ci zle ale czujesz to w sercu ze chcesz to skonczyc to zrób to Pamietaj nie badz z Nim na sile to zle wrozy. A jelsi nie tej to inny sie ' kiedys' znajdzie który bedzie tylko Ciebie mocno kochal i tylko Ty bedziesz dla Niego najwazniejsza :). A u mnie sie uklada tez sa upadki, kryzysy ale zawsze staramy wyjsc na prosta droge. Wiec jest dobrze.