:)

Witam :) Ja troszke z inna sytuacja ale tez podobna;)mam nadzieje ze doradzicie mi. Mam 26lat jestem meżatka i mam synka 9letniego...nie jestem szczesliwa z moim mezem juz od paru lat moze dlatego ze bylam młodziudka jak go poznałam a miałam w tedy 15lat on 21 wtedy myslałam inaczej a teraz teraz inaczej mysle i wiem co czuje...a zwłaszca po jego paru numerach ktore jeszcze bardziej nas odaliły. Chce od niego odejsc a jest to bardzo trudne a zwłaszcza przy dziecku...no i ciągle sobie wmawiam ze niedam sobie rady,ciezko teraz o prace no niewidze jakos tego. Poznałam fajnego faceta miedzy nami jest 2lata roznicy zakochałam sie w nim on tez mnie kocha i akceptuje mojego synka co najwazniejsze ale dalej sie boje i niewiem co mam zrobic:( prosze doradzcie mi cos

Ja pierdole ... :O

na pewno dobrym rozwiazaniem nie bedzie trwanie w zwiazku ktory niczego nie daje i pokazywanie dziecku ze nie ma milosci miedzy rodzicam.