Mam 24 lata coreczke i.........

I wlasnie czuje sie jakbym byla jakas stara w sensie ,ze juz nie moge nic w zyciu osiagnac niewiem skad to uczucie ,,,,,,zle mi ,,jestem z facetem ktorego nie kocham ,,ciagle mysle ze i tak nie bedziemy razem,,,i jak tam zyc nie wiem po co to przeciagam czuje jakis strach ,,,niech ktos doda mi otuchy ,,moja coreczka jest dla mnie najwazniejsza i daje mi radosc ,,jest malenka a ja mam wrazenie ze nic juz nie osiagne:( chcialbym zrobic sobie jakies kursy umiejetnosci nawet niewiem od czego zaczac ,,,,

Jennifer to ty?

Nie ,,,,,,,,,,,

po cholere zaczelas zabawe w dom i dzieci przed zdobyciem wyksztalcenia i wejscia w rynek pracy?? Sorry, ale twoje obawy sa w pelni uzasadnione i nie sadze, abys dala rade cos osiagnac chyba, ze masz znajomosci. Musisz teraz sobie wmawiac, ze dziecko najwazniejsze, ze sie poswiecilas i zycie kury domowej jest suuuper...

bo facet z którym jesteś jest ojcem twojej córeczki i dlatego z nim jesteś by córeczka miała ojca??

oj takie głupie gadanie... moje kolezanki tez maja dzieci i sobie swietnie radzą.. Jedna pracuje w zawodzie i robi prawo jazdy. jej córeczka ma 1,5 roczku Druga nie pracuje do jest w ciazy z drugim dzieckiem - ona fakt przysiadła w domu i nic nie robi poza domem..

TO nie jest tak nie jestem zadna kura domowa ,prowadze nowoczesne zycie ,,nie pisz mi tu takich bzdur bo nie takich odp oczekuje same jebane chamstwo ,,,,skad wiesz co robilam wczesniej ,,,,,,,,zal

Sama nie wiem czemu z nim jestem ,, pewnie ze wazne zeby mala miala ojca tym bardziej ,ze on sie bardzo angazuje,,,,ale ja wiem ze to niema przyszlosci ,,,to wgole dluga opowiesc poprostu rozstalam sie z moim dlugoletnim facetem i po jakims czasie poznaleam ojca mojej corki i zaurocznie zrobilo swoje a teraz codziennie mysle ze to powinno byc inaczej ze tak naprawde tamtem byl miloscia mojego zycia pogmatwane to wszystko i mam juz dosc

moje nowoczesne życie polega na siedzeniu w domu z córeczką i oglądaniu Klanu a wy jak nie wiecie to nie pierdolcie mi tu !!! chyba ja wiem co ja robię!!!

kurwa ,,,to dopiero zakompleksione pasztety podszywasz sie podemnie zal mi cie ,,,,,

Chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko.

poczekaj jak dziecko podrosnie troche, nadal bedziesz mloda i wtedy zabierzesz sie za wszystko co cie ominelo.

i co masz radosc naprawde glupota ludzka nie zna granic ,,.

Boję się, że sama się nie utrzymam. Wiecie, jak jest w Polsce.:-(

idź na studia, zapisz sie na jakiś język, wyjedź za granicę..

Wiem tez tak mysle ,ale czasem poprostu lapie dola ,,poprostu musze zaczoac nowe zycie juz bez partnera ,ale to nie bedzie latwe

Same podszywy na kafe. I co miło ci podszywie???

Ja mieszkam w uk od 7 lat ,wiec jestem ustawiona tu nie chodzi o kase martwia mnie te samotne wieczory ,,,,i samotnosc

frajer z ciebie i sam jestes podszyf

Jak w Polsce być samotną matką i godnie żyć?? :-( Jak odejdę od tego gbura, to nie wiem czy się utrzymam. Opiekunka droga, niskie zarobki.....

ale nie musisz zostawiać partnera, żeby zacząć nowe życie :P jak go zostawisz, będzie Ci jeszcze trudniej, a każda miłość kończy się i tak rozczarowaniem :P - mniejszym czy większym. Po prostu trzeba być z kimś, kto Cię szanuje i kogo Ty lubisz.

jestes jeszcze bardzo mloda. wszystko sie ulozy. najlepiej jakbys znalazla kolezanke w podobnj sytuacji, zawsze to latwiej.

Ale ja nie czuje sie z nim szczsliwa:( ciagle sobie wmawiam ze moze go kocham ,ale wiem tak nie jest to juz trwa 2 lata wiec chybacos w tym jest:(

a chyba, że jestes juz ustawiona w uk... w takim razie już zupełnie nie wiem o co chodzi :D jeśli doskwiera Ci samotność, spotykaj się z przyjaciółmi. Jak masz kasę, wyjeżdżaj, zwiedzaj..

"bo facet z którym jesteś jest ojcem twojej córeczki i dlatego z nim jesteś by córeczka miała ojca??" Co za głupota. Dziewczyna 24 lata jeśli nawet musi mieć ojca to nie przeszkadza jej, że ten ojciec żyje sobie gdzieś indziej. A ty autorko znajdź sobie kochanka to ci sie humor poprawi.

Mam taki plan ,ale niech malutk apodrosnie ma 5 mies,,i najgorsze jest to ze mam wrazenie ze to moj partner mnie ogranicza ,,mam przyjaciol ,ale wiesz jak jest tak bede sama z mala to wieczory zazwyczaj we 2 i tak pusto juz sama niewiem czego sie tak naprawde obawiam ,moze tego ze juz zawsze bede sama

a mieszkam w uk od 7 lat ,wiec jestem ustawiona i tutaj wyszlo cale dno autorki. Wydalila z siebie dzieciara i mysli, ze jest przez to ustawiona, zenada:O

jak masz przyjaciół to zapros ich do siebie. albo idz z małą do nich. Jedzcie razem do galerii, kupcie sobie we dwie jakies fajne ciuchy. weź kolezanke na zakupy. wiesz, ja jestem sama w obcym kraju z córką i jakos sobie radzimy. Poznałam sasiadke, chodzimy do siebie na kawę, a to na kolację, to dzieciaki mi podrzuca, wychodze z mala na zakupy poszlaec, w polsce chodzilam z kolezankami do kina.. da sie :) a tez moje dziecko jest b. male.

wiem ze to glupota ,ale to nie jest takie proste sama z 5 mies dzieckiem troche mnie to przeraza..

nie taki diabeł straszny:P