Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna 29.

kłótnia z mężem o siostrę

Polecane posty

Gość Nana2008
Ludzie czy tylko chodzi o piniadze? O ten kawalek chleba? Jak 3ch se naje to i. 4tez sie naje tu chodzi o ten dach nad glowa to cieplo by miec poczucie bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Ci opowiem z tej
gdzie był jak go potrzebowałam? no gdzie? a teraz co, jak trwoga... on się mnie wyrzekł gdy miałam lat 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Niestety ale najczęściej chodzi ludziom o pieniądze, empatia większości jest obca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana2008
Gdy potrzebowalas pomocy nie bylo go nawet dobrego słowa a to wiele znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Z drugiej strony piszecie też o tej dziewczynie 19 letniej jakby miała 15 lat, owszem jest młodziutka, ale to już nie dziecko, często ludzie w takich sytuacjach, to już nawet jak mają mniej niż 19 lat szybko dorastają i potrafią sobie świetnie poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana2008
To jest dopiero piniadze a miłość rodzeństwa pomoc to jest żałosne tylko kasa kasa i nic wiecej ludzie aż wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyy
No właśnie przecież pewnie dostanie rente, no i kasa za wynajem mieszkania . Nie będziecie musieli jej wcale utrzymywać. Tylko dać jej dach nad głowa na jakiś czas. Wytłumacz to mężowi. Ale na spokojnie. nie kłóć sie z nim. Oczywiście teraz najwazniejsze jest zebys pomogła swojej siostrze, ale nie moze byc tez tak ze przez to rozpadnie sie Twoje małrzeństwo! Trzeba to jakos pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Ci opowiem z tej
dokładnie tak. jak się wyprowadziłam od ciotki to spotykaliśmy się 3 razy w roku: na święta BN, Wielkanocne i ciotki urodziny. ani razu nie zapytał jak sobie radzę ani co u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
Niech idzie do roboty i sama się utrzymuje. Zmarnujesz tylko siostrę tymi swoimi pomysłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ale to nie jest siostra męża autorki topiku :O i ona raczej go mało obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana2008
No po co sie pytać ... Wystarczy ze mu bylo wygodnie a ty no coz on mial to gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana2008
Co wy piszecie siostra sie wprowadzi i z tego powodu ma autorce sie po psuć w małżeństwie co to za chore filmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie problem teraz
To ja Ci opowiem z tej Powiedzmy,że byłam w podobnej sytuacji i postąpiłam akutar odwrotnie. Dzięki temu odzyskalam brata a on siostrę, patrzę ze spokojem w lustro, a moje dziecko miało doskonałą lekcję jak należy w życiu postępować. Jest mi o wiele lżej, co było minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gastro nom
Twój mąż jest chory na samą myśl bo popatrz przez 3,5 roku: -zajmuje pokój -uzywa waszego domu jak swojego -koniec z bieganiem w gaciach i bez -koniec z seksem kiedy i gdzie popadnie /a jak się już wyprowadzi to na dziki seks przejdzie wam ochota -koniec z kłótniami i mówieniem na głos -koniec z pieszczotami słownymi -utrzymanie jej, czyli jedzenie dla dorosłej osoby przez 3,5 roku -wszystkei potrzeby typu kosmetyki, chemia, ubrania -do tego dojazdy na uczelnie, wszelakie bilety, kieszonkowe napiwo czy sok -wydatki typu książki, art papiernicze na studia No twój mąż sknera ma się czego obawiać. Ale przecież was na to stać! A kto finansował wasz obecny dom??? czy twoi rodzice coś pomogli? Jesli tak to możesz myśleć o zostawieniu mieszkania po rodzicach dla siostry, w przyszłości na sprzedaż. jesli nie pomogli to mąż pewnie myśli o tmy że tobie się nalezy połowa kasy po mieszkaniu po rodzicach. Przecież przysługuje jej renta do 26 roku zycia! Renta plus kasa na wynajem powinny w pełni pokryć wydatki! Niech kasa z wynajmu idzie na jedzenie a o rencie porozmawiajcie, część na wydatk codziennie a część na konto oszczędnościowe. Zobaczcie jak gospodarujepieniędzmi.Może jeszcze was zadziwi. A może obiecać mężowi sprzedaż mieszaknie po ukończeniu studiów, wtedy pół kasy dla niej pół dla ciebie. (tylko jak już obiecacie to trzeba późneij dotrzymać słowa!!!)Może pozna fajnego faceta z którym się zwiąże i on też będzie miał parę groszy i starczy im razem na mieszkanie? Może będzie chciała za rok się wyprowadzić do akademika??? Uproś go chociaż o rok na próbę. nawet psa się nie wyrzuca na deszcz jak ma się serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana2008
Ja lecę bo obiad musze robic mężowi a aktorko postaw na swoim nie pozwól by siostra sie tułala bog wie gdzie by na kawalek chleba nie miala dobroć zawsze powraca trzym sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gastro nom
Nie pozwól autorko na odepchnięcie od siebie siostry. Jak się odwrócisz to stracisz siostrę i do końca życia nie będziesz zmogła spojrzeć w lustro. Przez to też znienawidzisz męża i swojego dobrego przecież życia. Faceci często nei wiedzą co to empatia, sa emocjonalnei niedorozwinięci, trzeba ich prosić i jasno określac czego się oczekuje, trzeba im tez dziękować za to co robią, by robili to nadal. /kto czytał o facetach z marsa wie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna 29.
jestem dziewczyny. gastro nom: -zajmuje pokój - tego pokoju nikt nie zajmuje więc stoi nieużywany. -uzywa waszego domu jak swojego - no i co w tym złego? nie będzie przecież go demolować -koniec z bieganiem w gaciach i bez - nie chodzimy nago po domu. -koniec z seksem kiedy i gdzie popadnie /a jak się już wyprowadzi to na dziki seks przejdzie wam ochota - czyli dzieci do 40 nie bo nie będzie seksu gdzie popadnie? bo to jest najważniejsze żeby się kochać na schodach? zresztą ona nie będzie siedzieć w domu ciągle. -koniec z kłótniami i mówieniem na głos - dlaczego? -koniec z pieszczotami słownymi - dlaczego? -utrzymanie jej, czyli jedzenie dla dorosłej osoby przez 3,5 roku - stać nas. a jak nie nas to mnie. zresztą będzie dostawała rentę. -wszystkei potrzeby typu kosmetyki, chemia, ubrania - stać nas. -do tego dojazdy na uczelnie, wszelakie bilety, kieszonkowe napiwo czy sok - stać nas. -wydatki typu książki, art papiernicze na studia - stać nas. on jej po prostu nie chce pod naszym dachem. i dzisiaj użyję tego argumentu, że nad pieniędzmi na leczenie jego matki nie wahałam się nawet minuty, a że ja zarabiałam więcej to większość poszła moich pieniędzy. Nana2008, i o to właśnie chodzi. rodzeństwo powinno się wspierać!! a siostra jest dla mnie najważniejsza teraz, nie chcę aby miała zmarnowane życie. mąż wraca po 17 i stawiam sprawę na ostrzu noża bo rok się zaraz skończy i muszę wiedzieć co działać dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaa
Jasne, że sobie poradziliśmy. Ta tragedia bardzo nas wszystkich do siebie zbliżyła, dlatego też nigdy nie zapomnę, tego, że brat z bratową w tej trudnej dla nas chwili nam pomogli, tym bardziej, że sami byli małżeństwem od 2 miesięcy i nawet nie zdążyli się sobą nacieszyć. Do mnie tak naprawdę śmierć rodziców doszła po jakimś miesiącu, jednak najbardziej żal było młodego, bo stracił matkę i ojca będąc w 1gimnazjum i nie bardzo potrafił sobie z tym poradzić, szwagierka jednak jak na swój wiek poradziła sobie dobrze z wychowaniem mojego brata. Pisałaś, że jesteś zła na męża, masz do tego prawo ale spróbujcie się jakoś dogadać. Nie wyobrażam sobie sytuacji abym z bratem miała być powodem do kłótni brata, także na miejscu siostry nie zgodziłabym się na zamieszkanie, dopóki nie doszlibyście z mężem do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ładna...
ta twoja siostra? fajna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
trzymamy kciuki Autorko! argument, że kochasz ją powinien wystarczać dla osoby mądrej, widocznie Twój mąż wyżej sra niż dupę ma za przeproszeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna 29.
ładna, ale do laleczki to jej brakuje. a czy fajna? moim zdaniem tak. jest miła, pomocna, lubi czytać książki i pięknie maluje. ma poczucie humoru i sporo znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No właśnie , to może powiedz mężowi, że na razie, to tak na rok, bo może sobie myśli, że to potrwa z 5 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
przeraża mnie to... Przeciez tu nawet nie o kase chodzi, ale o to, że dziewczyna straciła rodziców!! Dlaczego piszecie, że da sobie radę??? Przeciez śmierć rodziców to jest tragedia!! Dziewczyna musi mieć wsparcie, wiedzieć, że nie jest sama! Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby mój mąż miał w takiej sytuacji cokolowiek do gadania! Naprawdę! Pamiętam jak mój brat miał PROBLEM z żoną- nie mówię tu o żadnej tragedii, zwykłe kłótnie. Wyprowadził się z domu i zapytał czy może u nas zamieszkać. A mieliśmy wtedy tylko dwa pokoje. I nie było nawet rozmowy o tym, jasne było, że może. Mieszkał z nami dwa tygodnie. Do głowy by mi nie przyszło mówić mu "radź sobie sam". Przecież jesteśmy rodziną. Autorko, postaw sprawę na ostrzu noża! Życie z takim człowiekiem jak Twój mąż to nie życie! Piprzony egoista! Jesli teraz nie zrozumie to znaczy, że się nie zmieni i lepiej rzuć go w diabły! Bo czy on Tobie pomoże jak będziesz miała jakies problemy, np. zdrowotne? No powiedz sama- czy można mu ufać? Skoro nie chce pomóc najbliższej osobie własnej żony????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna 29.
ale on jej w ogóle nie chce. jak ją przywoziłam na weekendy to już chodził podminowany a ja głupia tłumaczyłam to przemęczeniem :( dzisiaj stawiam sprawę jasno bo nie pozwolę aby jej się działa krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to sie nie dziwię Twojemu męzowi. To jest dorosła kobieta i czas na samodzielnośc. A pomoc jej nie oznacza, ze musisz zapewnic jej dach nad glowa na okres studiów , kiedy tak naprawde jest kilka innych wyśc w tej sytacji. przeciez w tym wieku ludzie sami wyjedżają na studia... Poza tym co to za pierdolenie, ze skoro mąz sie nie zgadza to należy go najlepiej zostawic :O?? A jezeli wbrew woli męża , ona sie wprowadzi to nie pomyslałas o tym, ze wasze malzenstwo na tym ucierpi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaa
Kochana a co na to wszystko Twoja siostra?. Ona chcę tej przeprowadzki?. Bo widzisz, ja nie byłam przekonana, nie chciałam im przeszkadzać, mnie tylko chodziło o mojego najmłodszego brata, bo to w końcu jeszcze dziecko było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna 29.
Enfant Terrible, wyjeżdżają ale nie są zaraz po śmierci rodziców. moja siostra przeżywa to, często płacze i jest smutna. nie zostawię jej bo jestem jej jedyną najbliższą rodziną. i dlaczego tylko ja mam się martwić o nasze małżeństwo? jakoś nie ucierpiało jak jego nie było prawie pół roku i poszła masa pieniędzy na leczenie jego matki. Olivia, jak jej zapytałam to się przytuliła i popłakała że nie chce znowu zostać sama. po śmierci mamy przez 2 tygodnie byłam z nią, spałyśmy w jednym łóżku i musiałam ją dosłownie przytulać przed zaśnięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corina35
Najwyraźniej z jakiś powodów twój mąż nie lubi swojej szwagierki i dlatego nie chce jej pod swoim dachem. I w pełni go rozumiem - nie wyobrażam sobie np żeby moja szwagierka, której nie cierpię zamieszkała w moim mieszkaniu. Może dałoby się inaczej rozwiązać kwestię siostry - pomóc jej coś wynająć czy coś. W końcu ma 19 lat i nie jest już małym dzieckiem ktore trzeba niańczyć. Większość studentow mieszka w wynajmowanych mieszkaniach/akademiku i krzywda im sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaa
Jak widać dobrze mieć taką siostrę, ja wszystko tłumiłam w sobie, bo zwyczajnie nie miałam z kim o tym pogadać, zresztą sama musiałam dawać wsparcie młodszemu bratu, bo jak nie ja to kto?. Mimo, że tyle lat od tego czasu minęło mam na t chwilę łzy w oczach. Skoro tak, to nie zostawiaj siostry teraz samej, bo jak widać, jest nie jest jeszcze na to gotowa a mąż musi starać się to wszystko zrozumieć. Życzę Wam abyście doszli do jakiegokolwiek porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna 29 Wszystko rozumiem, tylko tak jak pisalam , pomoc nie oznacza matkowania :O a fakt, ze nie bedzie mieszkac z wami , nie oznacza , ze sie od niej odcinasz czy zostawisz ja samą sobie na pastę losu.. "dlaczego tylko ja mam się martwić o nasze małżeństwo? jakoś nie ucierpiało jak jego nie było prawie pół roku i poszła masa pieniędzy na leczenie jego matki." Dlatego, ze po 1 Twój mąz z jakiegoś sobie tylko znanego powodu nie chce aby Twoja siostra zamieszkała w WASZYM domu ( a Ty tak naprawde nie wiesz dlaczego - moze zwyczajnie jej nie lubi , nie pomyslałas o tym ? ). W waszym domu , a nie tylko Twoim. Co oznacza, ze on tez - czy Ci sie to podoba czy nie - ma prawo miec inne zdanie. A Ty po 2 , zamiast dązyc do wypracowania jakiegos rozsądnego rozwiązania, siła próbujesz przeforsowac jedno Twoim zdaniem słuszne wyjscie z tej sytuacji :O (Wybacz ale porównywanie sytuacji z siostrą i matką jest zupełnie bez sensu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×