Jak zostać super pantoflarzem .?. Czy to sie opłaca?

Jak w temacie.....

mogę cię przeszkolić :)

hmmm szkolenie z pantoflarstwa .... brzmi nie zle .

Hehe ja też mogę przeszkolić :D

widzisz, jakie ciało pedaugogiczne się zbiera? :D

I będziesz chodził jak w zegarku :D

jeszcze wykłady nie rozpoczęte a on już nam spierdolił. :o :D

No właśnie :P autorze wracaj bo robiło się ciekawie. Nie chcesz już być kapcioszkiem?

Mam taką znajomą, ona to potrafi każdego (nawet największego macho) przerobić, tak, że usługiwałby jej miesiącami a ona zupełnie niespodziewanie puściłaby go w samych slipach i skarpetach. Zazdroszczę jej takich umiejętności... No, teraz już wyszła za mąż i nikogo w slipach i skarpetach nie wygania za drzwi, ale z tego swojego chłopa to też niezłego pantoflarza zrobiła :D

Jestem jestem , musiałem jechać do sklepu hihi tzn chciałem he.

Tylko jak to jest że niby my faceci myślimy że mamy wszystko pod kontrolą a potem dla własnego spokoju ustępujemy wam ..... i to sie odbija na tym jakże fajnym i miłym przeswisku PANTOFEL w gronie kumpli np. na piwe.

czyś ty ZWARIOWAŁ?! jakie piffo z kumplami?!

Karmi albo redsa to można raz na miesiąc co nie? czy lepiej nie ??

Nie wolno, żadnego picia, żadnych kumpli, non stop tylko sprzątanie, gotowanie i dogadzanie kobiecie, ale nie możesz też za bardzo się narzucać ;p

No co Ty, zaszalej sobie i wypij Lecha. Bezalkoholowego

Popłyniesz dalej z każdym dniem Gdzieś gdzie nic nie będzie już dziwić cię I z każdą chwilą twoje dni coraz mniej realne są Nie dziwisz się

właśnie pantofel sobie słucha Edytki B .

Tobiaszu, wiesz co, jakbyś chciał, to ja mogę Cię przygarnąć (i wyszkolić na przykładnego pantofla) Przydałby mi się jakiś pantoflarz w domu. Posprzątałby, ugotował, wyprał a następnie wyprasował ciuchy, wymył okna...a na koniec jeszcze zrobiłby mi masaż stóp i podstawił kawę pod nos. To co, stary, piszesz się na to?

ALE UWAŻAJ BO MAM MYSZKE W KIESZENI

Jaką znowu myszkę? Weź mnie nie strasz :D

gdy na człowieka kłopot spada to można myszką go wymazać, więc mnie nie ciągnij za tornister bo cię wymarzę i przestaniesz istnieć

Myszkę to ja mam w gatkach i to taką malutką, naprawdę malutką. Miniaturową można rzec. :)

Fajna piosenka z dzieciństwa.

Już spieszę z wyjaśnieniami. Po prostu noszę mysz komputerową w kieszeni, tak na wszelki wypadek, gdyby trzeba było gdzieś ją przypadkiem podłączyć. Czy Ty może nie potrzebujesz myszki, o najdroższa?

Myślałem ze to mi tylko rodzice dali takie głupie imie ale widze że jest tu jeszcze jeden z myszą w gaciach.

Skąd ten pomysł? Moja w zupełności mi wystarczy

i drugi i trzeci a gdzie prawdziwy Szajbot??

Jesteś dziwolągiem, ale lubię to. Pasowalibyśmy do siebie pod tym względem.

Szajbot to Tobiasz od tyłu . Dziwolągiem ?? sam o sobie mówie gupek bez Ł . Czyli coś dużo fajniejszego niż głupek.

a co oznacza Svm?