Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

go7sia1

obawy przed karmieniem piersią

Polecane posty

W niedzielę jadę na porodówkę i będę miała wywoływany poród. Chce karmić swoje dziecko piersią i na pewno tak zrobię, ale strasznie się boję. Chodzi przede wszystkim o to, że moje piersi są od zawsze bardzo, podkreślam - bardzo wrażliwe na dotyk. Zastanawiam się czy wytrzymam ból związany z karmieniem. Słyszałam też, że dyskomfort i stres przy karmieniu hamuje wydzielanie mleka co skutkuje tym, że maluszkowi trudniej wyssać pokarm i się nim najeść. poradźcie coś, a może też macie takie obawy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niby nie miałam
ja niby nie miałam żadnych obaw, ale potem się okazało że mam płaskie brodawki dziecko nie chce łapać i karmiłam tylko połtora tygodnia i powiem ci ze to była najlepsza decyzja w moim zyciu!!!!! odzyłam, przestało boleć, mogłam jeśc co chciałam i wtedy dopieo poczułam się szczesliwa mama, wiec nie stresuj się, jak cos to nie musisz karmic i bedzie ok, moje dziecko jest zdrowe jak rybka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie karmiłam piersią, ale jeżeli Ty chcesz to grunt to relaks i nie stresuj się już teraz. A może akurat jesteś do tego stworzona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie bolało bardzo, jedną brodawkę miałam płaską i jeszcze w szpitalu usłyszałam że "to normalne że boli", nikt nie zwracał uwagi że młody "gryzie" aż krew leci. Potem w domu miałam nawał- mam duże piersi, jak były nabrzmiałe to też ciężko mu było złapać, złościł się, on płakał bo głodny, ja- bo bolało. Po jakimś tygodniu mąż przyniósł mi kapturki i muszę powiedzieć że było to najlepsze wyjście, znowu płakałam- ale z ulgi. Przekonałam się że karmienie może być przyjemne :) Mały ma 3,5 mca, przytył prawie 4 kilo. Karmienie bardzo sobie chwalę, synu nie ma alergii pokarmowych więc jem wszytko od początku. Może jakby trafiła na dobrego doradcę laktacyjnego w szpitalu to bym i bez kapturków karmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez nie musisz karmić
nie dośc że obolałe to chcesz miec obwisłe?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
ja karmiłam ok 6 mies móją córeczke i dla mnie to było z jednej strony uciązliwe(mialam malo wartosciowy pokarm i mala byla ciagle glodna)a z drugiej jak odstawilam ja od piersi to czulam wyrzuty, to czas dla Ciebie i maleństwa,owszem boli i pokarm trzeba odciagac, jesli nie chcesz nie musisz karmic tylko ze odbierzesz wam bliskosc i chwile dla siebie,spróbuj jesli uznasz ze to zbyt uciazliwe to odstawisz od piersi dziecine, i to najtanszy sposob karmienia maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuję na pewno. Szczególnie, że pierwsze mleko matki to przede wszystkim odporność dla dziecka i najlepszy pokarm jaki może dostać. Mam nadzieję, że okaże się, że niepotrzebnie się zamartwiam i przejmuję, że wszystko dobrze pójdzie i nie będzie problemów z karmieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
an coś tam coś tam. A jak kramie dziecko butelką to robie to na odległość ? Nie wiem, może myślisz że mamy butelkowe trzymają dzieci w piwnicy i karmią przez lejek ? Oczywiście że mleko matki jest najbardziej wartościowe, ale takie teksty jak odbieranie bliskości i czułości wyprowadzają mnie z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamienie, jeśli boli, to tylko na początku. Mnie akurat nie bolało, tylko przynosiło ulgę jak mi cycki chciał rozsadzić nawał pokarmu. Potem, jak już się wszystko unormuje, karmienie jest nawet przyjemne. A jaka wygoda. Karmiłam 11 miesięcy. A w temacie - karmienie piersią ma też duże znaczenie dla rozwoju aparatu mowy - dzieci karmione piersią rzadziej mają wady zgryzu i wady wymowy (co nie znaczy że nigdy nie mają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam26
kup sobie laktator - jak mały nie będzie umial jeść albo coś to odciągniesz i dasz z butli - ja tak robiłam - w szpitalu miałam cc, potem trafiłam na koszmarnego doradce laktacyjnego - mam płaskie brodawki i bardzo wrażliwe co sprawiało że karmienie było dla mnie dyskomfortem i powodowało głupie uczucie - z kapturkami to albo się odklejały, mleko wypływało dołem i straszna zabawa była - w końcu zaczęłam odciągać i dawać z butli - i mi to pasowało - niestety szybko się okazało że na małego wpływa co jem bardzo - w końcu pojawiła się skaza białkowa i wymiękłam w diecie sam chleb z dżemem i gotowany kurczak (nawet machewki niemogłam jeść gotowanej bo mały miał zatwardzenia) i przeszłam całkowicie na mlekozastępcze - mały innej alergi niema - rozwija się super - jest zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mój organizm będzie wytwarzał mleko to przez moje widzi mi się, albo strach przed bólem nie chce odbierać dziecku najwartościowszego pokarmu jaki może dostać. Co innego mamy, które pokarmu nie mają, bądź mają ale niewystarczającą ilość. Boje się tego bólu, ale mam nadzieję, że dam radę. Zastanawiam się tylko czy od samego początku mogę odciągać pokarm laktatorem i podawać go później dziecku w butelce? oczywiście z piersi też zamierzam karmić. Ale chodzi mi o ten początkowy nawał mleka przez, który tak strasznie rozsadza piersi i mogą tworzyć się zastoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku może nie być łatwo bo nieraz dziecko musi nauczyć się ssać, tak było w moim przypadku. W szpitalu nagonka na karmienie piersią ja usłyszałam. Ma pani piersi musi pani karmic.. koszmar ale udało sie i Córka ma 11 miesiecy a nadal karmie piersią powodzenia! bedzie dobrze trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacja111
Jesli powiedzą Ci jak przystawić dziecko do piersi to boleć nie powinno, a jeśli już to tylko na początku. Jak bardzo będzie bolało pomimo prawidłowego przystawiania, to zrezygnuj i przejdź na butelkę, ale z reguły jest ok. Musisz pamiętać, aby przed podaniem dziecku piersi trochę ją pomasować, wręcz odciągnąć pokarm ręcznie (troszkę), tak żeby piers była miękka. Potem jest ważne żeby włożyć do buzi całą brodawkę, głęboko, nie tylko sutek, przytrzymać drugą ręką. Kup też nakładki na brodawkę, przydają się jedynie gdy pokarmu jest dużo, ale przyniosą ulgę, gdyby bardzo bolało. Pamiętaj, że dziecko przez kilka dni też się dopiero uczy ssać, daj mu szansę. Kluczem zazwyczaj jest prawidłowe włożenie brodawki do buzi, ale ekspertem nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie bolało tylko 1 dzień, mały dobrze łapał, ale był przy jednej piersi nawet 40 minut więc brodawka była zmacerowana samym cyckaniem. Przeczytałam gdzieś żeby smarować pokarmem, tak robiłam po każdym karmieniu i pomogło. Jeśli sie nastawisz pozytywnie i chcesz karmić, to dasz rade. Są różne kryzysy i problemy po drodze, ja też przez nie przechodziłam, ale nie warto sie zrażać - w razie czego są poradnie laktacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za wypowiedzi. Naprawdę w dużej mierze mi pomogły i tym samym trochę uspokoiły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
Autorko! - kup laktator - pamiętaj, że jesli chcesz karmis - bedziesz karmic - dla mnie karmienie bylo koszmarem przez 1,5 m-ca (bardzo bolalo, Maly jadl 1-1,5 godziny), teraz jest czyms magicznym (jest przyjemne, karmie czesto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laktator już dawno kupiony :) tyle że zastanawia mnie czy nie powinnam najpierw przez jakiś czas pokarmić dziecko piersią, żeby się przyzwyczaiło, a później dopiero podawać z butelki odciągnięty pokarm. Czy od razu mogę zacząć karmić naprzemiennie (raz pierś, raz butelka)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
ja od razu karmilam piersia, tzn. u mnie to bylo skomplikowane, zaczelam karmic ze lzami w oczach dopiero w 3 dobie, nawet z laktatora nie umialam korzystac:) jesli bedzie bardzo bardzo bolec to pomagaj sobie laktatorem, bo jak sie zablokujesz, to koniec, np. raz dziennie. Maz kupil kapturki, ale nie chcialam z nich korzystac, bo balam sie ze maly nie bedzie umial potem ssac piersi. Booollllalo bardzo...ale uparlam sie dla dobra Maluszka i jetem teraz z siebbie dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
go7sia1, tez mialam wywolywany porod:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz karmić piersią to raczej butelki bym nie dawała. Z butelki łatwiej ciągnąć niż z piersi, przy piersi dziecko musi się trochę napracować, a jak poczuje że z butelki lepiej leci, to piersi nie chce potem. Z czasu karmienia przypomniał mi się jeszcze jeden problem - schiza, że mały się nie najada, że mam za mało pokarmu. Jak miał 7 tygodni wylądowaliśmy w szpitalu i tam musiałam prowadzić bilans dobowy -ważenie przed i po każdym karmieniu. Wtedy się okazało że moje obawy są zupełnie nieuzasadnione - bo młody wypijał 900 -1200g na dobę i bardzo ładnie przybierał na wadze. Dlatego warto mieć wagę, bo zawsze można sprawdzić ile dziecko zjadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem o której urodzę. W sumie to na izbie przyjęć mam się stawić o 8.30, tyle że zanim przydzielą mi miejsce to czekają mnie formalności i pewnie kolejka do izby. Zobaczymy, ale liczę na to, że do wieczora urodzę. A w ogóle w trakcie porodu można coś jeść? może śmieszne pytanie, ale położna mówiła mi tylko o wodzie mineralnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
mialam wywolywany 2 razy, w srode i piatek Piotek: 13.00 podali mi kroplowke 18.00 odeszly mi wody, dalej kroplowka do 24.00 24.00 rozwarcie chyba na 2cm a ja juz wyczerpana od boli, wiec odlaczyli kroplowke 6.00 znow podali kroplowke 6.00-8.00 powoli nastepuje rozwarcie sobota 9.00 maly przychodzi na swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tego się obawiam, że jak dam dziecku butelkę to już z piersi nie będzie chciało. A znowu tak odciągać pokarm ileś razy dziennie laktatorem nie jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
wez jedzenie i jak bedziesz glodna to pytaj czy mozesz i jedz, bo jak widzisz tyle godzin to bez jedzenia bym nie wytrzymala, zreszta tam gdzie ja rodzilam dawali sniadania, obiady i kolacje na porodówce, wiec zalapalam sie na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzę, że się namęczyłaś. Ja na szczęście mam rozwarcie na 2 palce (tak to określił lekarz) więc pewnie około 2 cm. I pewnie pójdzie szybciej. Ale okaże się w niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A laktator przydał się już w szpitalu w pierwszej dobie, bo produkowałam więcej niz dziecko było w stanie zjeść, i mimo wkładek zalewało mnie co chwilę. Poza tym, jak ktoś już wcześniej napisał, taką nabrzmiałą pierś trudno dziecku złapać, zwłaszcza jak ma wielkość małego arbuza a dziecko buzię jak mały grejpfrut. Zawsze odciągałam troszkę przed karmieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dobrze, zaopatrzę się w jakąś zdrową wałówkę :) bo ja to w ogóle jak jestem głodna to zaraz mi się robi niedobrze i czuję się jak bym miala za chwilę zemdleć. Takie objawy odziedziczyłam po mamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
2 palce to chyba ok. 4 cm, zycze powodzenia. aha bylam zdziwiona ze podawali mi oksy tez po porodzie, aha wez sobie jakies gazety albo ksiazke albo cos takiego, bo ja tam bez tego bym sie zanudzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×