myślałam że zawału dostane!!! wleciał do mnie robak do pokiju!!!!!!!!

rozumiem Cię. Do mnie wleciał pasikonik taki brązowy obrzydliwy. Ale była już 1 w nocy więc nie chciałam nikogo budzić bo by mówili, że jestem panikarą. Uciekłam do toalety, płakałam przez 15 minut, spanikowana zadzwoniłam do chłopaka żeby spytać się co mam robić ;p w końcu odważyłam się pójść do swojego łóżka po pościel i przeniosłam się na tapczan :) a pasikonik chyba wyleciał przez okno sam.

no raczej tak... wiesz jak to nazwac? wiesz co to jest??? :(

ja nie jestem sobą jak widze te potwory :( już trochę mi przeszło ale panikowałam tak że szok.

Jeśli to taki to Spoko-totaki owad jaki robi dużo chałasu i tak tylko wygląda a nic nie zrobi...nie jest niebezpieczny a uaktywnia sie o tej porze roku.Jest tylko co najwyzej..."natrętny"

łomatko co za emocje :D ale rozumiem - też nie znoszę jakichkolwiek robali w nocy, adrenalina również mi się podnosi i nie mogę spać :O w dodatku mam schizy że np . pod łóżkiem też może być jakiś robal :O

dr attackenn i inni pocieszający, że nic nie zrobi: osoba, która cierpi na taką fobię nie boi się, że taki robak jej coś zrobi. Po prostu te robale obrzydzają ją do tego stopnia, że nie jest w stanie funkcjonować obok nich. Ja też jestem świadoma, że taki pasikonik czy też ważka czy inny chrabąszcz mi nic nie zrobi. Ale to jest tak obrzydliwe, że momentalnie mam łzy w oczach i paraliżuje mnie strach.

ale mi nawet nie chodzi o to czy coś zrobi tylko o to że jest! Sam widok i jego obecność po prostu mnie obrzydza jak nic innego i boje sie tego,. nie potrafie tego opanować :( dziś jak go zobaczyłam to nie podeszłam blizej niż 2 m od niego, siedział na zasłonie, zawołałam rodziców i tata go wziął i zgniótł własnoręcznie...wogole się nie bał i nie przydził :O dla mnie to by była najgorsza kara dotknac takiego owada, panicznie się tego boję i brzydzę

Chapnęłam go językiem:):)Połknęłam następnie:)Już spoko:) Czy ja wspominałam już,że mam specjalny język niczym kameleon?Chlopaki go zawsze chwalą jak jest disco w remizie:)Taki długi co się wyciąga!Tylko muszę się skupićby go użyć.Żaden robal nie ma szans!!

Ja nie byłabym w stanie zabić takiego robala. Nie znoszę tego dźwięku rozgniatanego pęcherza tak samo jak jego obecności.

W NOCY PRZYLECI JEGO RODZINKA I SIE ZEMŚCI, WLECĄ CI DO JAPY I SIE UDAŁAWISZ JAK BEDZIESZ SPAC, POTEM MAMA ROBAK WLECI CI DO PI*ZDY, ZŁOŻY JAJA I BEDZIESZ MIALA UL W TZIPSKU, O! NIE WIERZYSZ? TAKIE LATAJACE, CZARNE SĄ MŚCIWE.......

bleeeee :O a jak np w nocy obudziłabym się czując go na twarzy? albo na ciele? ja bym zawału dosatała na miejscu. Mam jeszcze tak ze jak widze jakiegoś robala to krzycze i piszczę, nawet jak bardzo chce to nie moge opanować tego krzyku, on sam się ze mnie wydobywa!!! nie moge tego zatrzymac!! kiedys wieczorem kladałam się spać i miałam taką schizę ze robal po mnie chodzi i krzyknęłam na cały dom az mama przybiegla do mnie do pokoju nie moge tego opanowac chociaz bym chciala bo to denerwuje moich domowników

też wypuszczam, nie wiem, nie mam serca zabijac nawet głupiej mrówki :o dzisiaj wypuściłam pajączka i mrówkę. (no mercy only for mosquitos)

mam dokładnie tak samo boje sie a nie moge zabić :O:O za nic swiecie nie podejde i nie zabije musi ktos to za mnie zrobic

wszystkie nicki zajęte-w sumie racja!!! Fobia to FOBIA-to rodzaj znacznie bardziej rozbudowanego lęku i obrzydzenia niż jakakolwiek dedykcja czy rozsądek.Fakt.Tu swiadomość tego,że taki owad nie jest niebezpieczny nic nie da bo tu chodzi o sam jego wygląd...zachowanie....to jakby paraliżuje mimo woli...wywołuje odruchy bezwarunkowe (kiedy lata nam dookoła głowy)itd itp To jest stress i to jest problem...to fakt

ty autorko idź do psychiatry, niezła schiza, :o takie fobie się leczy

tak dokładnie chodzi o wygląd i jak on się porusza, jakie dzwieki wydaje.... to jest dla mnie jak paraliż, nagle czuje się w potwornym niebezpieczenstwie, to jest silniejsze ode mnie, nic na to nie poradzę i to dotyczy kazdego robala... małego czy duzego. kazdego, oprocz much i komarów

obrzydzona to można leczyć u psychoterapeuty. Niestety leczenie polega na stopniowym oswajaniu.

a ja zabijam każdego kurwika jaki wleci do mojego pokoju!' niech zdychają choojki!

próbowałam nawet 'oswoic się' z tymi robalami patrzac na zdjęcia w necie ale nic nie dało, po w necie się nie bałam a na zywo to paraliż. a mnie głowa rozbolała :(

idę, sory za ten ambaras i wulgaryzmy ale nie byłam sobą przez tego robala "O zawsze tak mam.......... już jest ok.

Post jest stary ale widze napisany w lecie. To co ci wlecialo do pokoju to prawdopodobnie Mącznik Młynarek. Pozdrawiam.