Gdzie pracujecie/co studiujecie, a co chcielibyście w życiu robić?

tak sobie właśnie siedzę w to sobotnie lekko pochmurne południe w pracy i sie zastanawiam nad rzeczami ktore chcialabym w życiu robic, ktore dałyby mi satysfakcję, poczucie spełnienia. napiszcie gdzie pracujecie/w jakiej branży, czy lubicie swoją pracę, lub też co studiujecie ? co chcielibyscie w życiu robić i w jaki sposób dążycie do tego?:) pozdrawiam!

?

ja to w sumie dopiero ide na studia wiec chyba nie za duzo moge miec do powiedzienia :p jedno jest pewne - nie mam zielonego pojecia co chce w zyciu robic

oj, żebym to ja wiedziała sama czego chcę od życia!:D mam wykształcenie ekonomiczne, ale i filologię skończyłam, i logopedii trochę jakby...:D pracowałam w wielu miejscach i zawsze po jakimś czasie mi się nudziło. ostatnio brakowało mi odwagi by to rzucić w pizdu, ale tak się jakoś złożyło, że bez mojej inicjatywy rozstałam się z kołchozem. aktualnie bezrobotna i w sumie szczęśliwa w tym słodkim nieróbstwie. póki co... pewnie za kilka miesięcy będzie mi z tym źle.;) brak mi konkretnych aspiracji zawodowych. robota to robota i wykonuje się ją dla pieniędzy. prędzej czy później i tak zapał nowicjusza minie i zacznie śmiertelnie nużyć. a marzy mi się biały domek, zielony sad, kwiaty w ogródku a tam rozesmiana rodzinka.;)

ja jestem na 1 roku anglistyki. ale tym, co naprawde chcialabym robic w zyciu, jest muzyka. marzy mi sie, ze gram na gitarze i spiewam dla wiekszej publicznosci. zaluje, ze nie poszlam do szkoly muzycznej. umiem spiewac i grac, ale wiadomo - po szkole muzycznej umialabym o wiele wiecej :)

ja to chyba najbardziej chcialabym miec prace gdzie duzo by sie dzialo, chcialabym tez duzo podrozowac :p poznawac kraje kulture itp :) najchetniej poznalabym cala europe, w kilku krajach juz bylam. i zajac sie bardziej na powaznie fotografia :)

a ja mam wykształcenie ekonomiczne mgr, pracuje w centrali banku... jeśli chodzi o pracę nie chciałabym w niej nic zmieniać..:)

a wlasny biznes? macie milion zlotych co z nimi robicie pod kątem zawodowym?

inwestuję w nieruchomości i wynajmuję. a sama dalej siedzę na kafeterii.

skończyła studia -nauczyciel Historii pracy w zawodzie brak z mężem prowadzę własną firme transportowa 4 tirki 2 solówki mam trochę więcej kasy niż na studiach :P budujemy dom mamy synka 2 latka Co chciałabym robić pracować zawodowo na etacie tęsknie za tym pracowałam tak przez 6 lat jako sekretarka-recepcjonistka -spedytor i brakuje mi tego

tez jesteśmy z mężem na kupnie 2 małych lokali i mieszkanka kawalerki w centrum w Krakowie więc pewnie to wynajmiemy i zawsze trochę kaski wpadnie

ja sie zastanawiam nad wzięciem kredytu na kupienie domku i splacanie kredytu wynajmem mieszkania ktore mamy z chlopakiem co o tym myslicie? ktos tak zrobil? myslicie ze to ryzykowne?

ja skonczylam psychologie ale nie chce robic nic w związku z tym,teraz sobie zaocznie studiuje prawo a przede wszystkim pracuje w salonie samochodowym,a w przyszlosci chce miec wlasny biznes

Studiuję, przegrywam życie, w życiu chciałbym po prostu kogoś mieć. :O

Własny biznes-to mi się marzy. Jestem mgr pedagogiki Chciałabym odtworzyć swoją szkołę nauki jazdy (kiedyś miałam) ale taką full wypas. Poza tym chciałabym zrobić prawo jazdy na motory oraz samochody ciężarowe i być także instruktorem w w/w kategoriach. Obecnie siedze w domu i zajmuje się dzieckiem. Mam nadzieje, ze kiedyś moje marzenia się spełnią! Czego i Wam życze :)

trzeba brac zycie we własne ręce, ludzie po maturze mają wielkie plany, później na studiach/w pracy rzeczywistość sprowadza ich 'na ziemię' i zaniedbują wlasne marzenia, pamietajcie-kto nie ryzykuje ten nie ma:) czasem najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok do zmian

oki, to idę kupić cebulki do ogródka.;) powinno tam być mnóstwo tulipanów.;)

studiujesz zaoczne prawo? i jakie wrazenia?

Chce poduczyć się 2 języków: niemieckiego i franuskiego. I wyjechać do Niemiec. Od 1 maja 2011 rynek pracy dla Polaków został otwarty przez: Niemcy, Autrie, Szwajcarie, Francje. To znaczy że od tego czasu w tych krajach Polacy mogą pracować w pełni legalnie! Chce przez rok zrobić szkołe policealną z uprawnieniem na rehabilitanta, i wyjechać na stałe do Niemiec do pracy. Sprawdzałam rynek pracy w Niemczech - niemieckie szpitale wystaiają ogłoszenia że przyjmą rehabilitantów od razu! Można też negocjować z niemiecką służbą zdrowia warunki płacy. Miesięczny zarobek rehabilitanta w niemieckim szpitalu wynosi ok 12000 zł

CHCE BYC ARCHITEKTEM!

Do Madeleinesss : Możesz bytć np pilotem wycieczek lub przewodnikiem turystycznym

a ja interesuje się fotografią i podróżami, ale niewiem jaki zawód można wykonywać w związku z w/w oprócz zawodu fotografa, marzy mi się też własna firma. Kiedyś

Ja kidyś miałem marzenia z typu "co chcę robić" teraz mówię, że chcę po prostu pracować tam gdzie mnie przyjmą, nieważne gdzie studiuje, bo studia nie są wrotami kariery. Chcę po prostu godnie żyć.

Od 6 lat pracuję jako nauczycielka w przedszkolu i uwielbiam swoją pracę! Właśnie to zawsze chciałam robić i udało mi sie zrealizować marzenia ;) Dlatego też poszłam na pedagogikę przedszkolną i wczesnoszkolną. Teraz jedynie marzy mi się własne przedszkle, polsko-francuskie. Może i to się uda ;)

Ja też jestem mgr pedagogiki, a mam swój własny biznes - to znaczy z mężem, ale zupełnie nie związany z pedagogiką :) Na studia poszłam z miłości do dzieci, z wizją pracy w domu dziecka.... niestety praca w domu dziecka okazała się ok, ale cóż, pieniądze okropnie marne, a każdy chce jakoś żyć na poziomie. No i rozkręciliśmy własny biznes. Teraz jest ok i żyję bez stresów o jutro czy następny miesiąc. W domu dziecka owszem, pomagam ale jako wolontariuszka w miarę możliwości czasowych. Mam dziecko,super męża, doskonale działającą firmę i jstem najszczęśliwsza na świecie. Z takich moich niespełnionych marzeń :) - miałam zawsze w planie zrobić prawo jazdy ma autobus i ukończyć kurs instruktora nauki jazdy, ale wątpię, że to zrobię, ponieważ nie mam takiej potrzeby i ciężko mi się za to zabrać :)

Do Orange Bud: Pytałeś czy to dobry pomysł żeby wziąść kredyt na dom pod zastaw mieszkania i spłacać kredyt wynajmem tego mieszkania. To zły pomysł !!!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego ? Kredyt na dom pewnie rozłożył by ci bank na 15 lat. Przez te 15 lat nie wiesz czy będziesz miał prace i czy będziesz ze swoim partnerem. Na wybudowanie domu musisz liczyć około roku czasu. Z czego będziesz spłacał kredyt przez 12 miesięcy? Nie wynajmiesz mieszkania na ten rok no bo gdzieś będziesz musiał mieszkać. Dom to duże koszty ogrzewania zimą i jesienią. Dom łączy się z wielkimi kosztami remontowania go po 15 latach. Chwile po skończeniu spłaty kredytu będziesz musiał wyżucić ok 120000zł w remont.

Do Orange bud: Jeśli chcesz budować dom poza miastem. To musisz się liczyć z kosztami codziennego dojazdu do pracy. Konkretnie chodzi mi o PALIWO. Jeśli masz samochód i twój partner też ma to przelicz koszty paliwa dwóch samochodów w obie strony. Jak to zrobisz to przekonasz się że taniej od paliwa wyjdzie Cie czynsz w bloku niż ceny codziennego dojazdu do miasta. Moim zdaniem dobry pomysł to taki żebyś wzioł (wzieła) kredyt na KAWALRKE w dużym mieście takim jak np Poznan i wynajmowała ją nie na cały miesiąc np stuentom tylko na doby!!!!!!!!!!! 120zł na dobe na dwóch osób!czyli 60zł od osoby!!! Wiesz jaki na tym jest byznes?

Do Orange Bud: Wzięcie kredytu na 15 lat jest zbyt ryzykowne! Co będzie jak stracisz prace i nie będziesz miał za co żyć? Wtedy będziesz żyć za kase z wynajmu mieszkania. Jak będziesz żyć za kase z wynajmu z mieszkania to z czego będziesz spłacać kredyt? Jedna rata nie zapłacona, druga , trzecia, czwarta, Na końcu bank odbirze Tobie i mieszkanie i dom! I zostaniesz z niczym! Wiem i rozumiem że chciałbyś pomnażać swój kapitał nieruchomościowy (wielu by tak chciało) Ale do pieniędzy należy podchodzić z rozsądkiem, a nie z chęcią jak największych zysków! Wielu ludzi chciało się szybko wzbogacić i wielu z nich traciło całe dorobki swojego życia

jestem chirurgiem :)