tez macie wrażenie że miłości nie ma?

człowiek w biologi uznawany za zwierzę gdy osiągnie dojrzałość naturalnie szuka partnera do rozmnożenia( każdy tak ma, podświadomie chcemy przedłużyć swój gatunek) ot miłość

http://www.youtube.com/watch?v=P6ox2HUMbz4

http://przeczytamwszystkich.pl/przyjmij-zaproszenie?it=1c90a4160cb74eada7361f8bd41c0a7d ,,

w telewizji czasem pokazują miłość

każdy człowiek w końcu do tego dochodzi - jedni później a drudzy wcześniej.

czyli wszelkie romansidła można zaliczyć do sci-fi?

ci co nie potrafią kochać myślą że miłości nie ma. Wiecie chociaż czym jest miłość? może wam się myli z motylami w brzuchu albo z pożądaniem seks. może nikogo nie spotkaliście kogo moglibyście pokochać prawdziwie. Najprostsza definicja miłości " pragnienie szczęścia drugiej osoby nawet bardziej niż własnego" ale jeśli ktoś opiera swój związek na zauroczeniu i pieprzeniu się co chwilę to jak można pokochać szczerze?

to w takim razie dlaczego niektorzy nie spotykaja kogos takiego kogo pokochali by taka prawdziwa miloscia, ktora opisalas?

opisałem, a skąd ja mam kurwa wiedzieć? może nie każdemu to dane? wydaję mi się że ludzie dziś się o siebie nie starają, i szybko się poddają, panuje egoizm i dlatego tyle zdrad itp, zbytnie przywiązanie do cielesność a zaniedbanie strony duchowej/umysłowej, ale ja tam się nie znam w sumie..

Prawie prawdziwą miłoscią jest miłość macierzyńska. A tak poza tym zeby pokochać człowieka PRAWDZIWĄ miłością musileibyśmy się pozbyć własnego EGO. A kto zdobędzie się na to? Kto potrafi?

o właśnie celnie ujęte, udany związek to sztuka kompromisu i starania się obu stron o wspólne dobro, a w wielu związkach trwa walka kto komu na głowę wejdzie

ja nie mam takiego wrażenia, miłość jest, ale nie wszyscy na nią trafiają.

w dzisiejszych czasach "milosc" w 90% to - pozadanie (pozniej przyzwyczajenie) i wyrachowanie. milosc jest ale jedynie matki do dziecka (chociaz i z tym to roznie bywa).

miłość jest tylko większość ludzi nie potrafi kochać. tak jak ktoś wyżej napisał, miłość mylona z pożądaniem. Żałosne

miłość=seks

nie baranie, miłość można wyrazić poprzez seks a sam seks nie jest tożsamy z miłością, jak ktoś pierdoli prostytutki to je kocha?

a jak ktoś nie jest zaspokajany odpowiednio przez drugą połówkę to ? koniec myłości

Ja mam takie wrażenie. Im więcej mam lat, im więcej doświadczeń za mną, tym mniej wierzę w to, że coś takiego jak miłość istnieje. Mimo moich 30-stu lat wydaje mi się nieprawdopodobnym spotkać kogoś, dla którego bym pragnęła więcej szczęścia niż dla siebie. Albo jestem ekstremalną egoistką, albo miłość nie istnieje.

- Powiedz mi jak mnie kochasz. - Powiem. - Więc? - Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec. Kocham cię w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach. I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztłukujesz ładnie - nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie. W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku. I na końcu ulicy. I na początku. I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz. W niebezpieczeństwie. I na karuzeli. W morzu. W górach. W kaloszach. I boso. Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą. I wiosną, kiedy jaskółka przylata. - A latem jak mnie kochasz? - Jak treść lata. - A jesienią, gdy chmurki i humorki? - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki. - A gdy zima posrebrzy ramy okien? - Zimą kocham cię jak wesoły ogień. Blisko przy twoim sercu. Koło niego. A za oknami śnieg. Wrony na śniegu. Bo milosc to normalne zycie i codzienny trud, ale razem :) Moze chcecie zbyt wiele, zbyt wiele wymagacie, a sami niewiele dajecie?

och, miłość jest. popatrz na słonie. te to potrafią kochać. a łabędzie?

a słuchaj iiirrraaa nie jesteś extremalną egoistką ale moim zdaniem miłość jest, czy jak Twój facet osiąga sukcesy, nie cieszysz się razem z nim? czy jeśli ma problemy nie chcesz mu pomóc ze wszystkich sił? o to w tym chodzi, to każdy głupi wie. Albo ja inaczej pojmuję pewne sprawy. i tyle w temcie a mi się wydaję że pożądanie to instynkt, czysta fizjologia. Nie ma wiele wspólnego ze stroną duchową.

"Skąd wiadomo że to miłość, a nie pożądanie, ciekawość, potrzeba bliskości, lęk przed samotnością? " "Miłość, miłość, ludzie często mylą stan zakochania z miłością a zakochanie jest jak koktajl mleczny z owocami, ile go możesz wypić? potem mdłości.. A miłość jest jak woda źródlana- gasi pragnienie przez całe życie" Myślę, że miłość istnieje, ale potwornie zdeformowana, niewłaściwie odbierana, no i właśnie mylona

gałczyński pięknie o niej pisał.:)

a powiedz czy sam byś swojej ukochanej nie zdradził gdyby coś z tym było u was nie tak?

""Skąd wiadomo że to miłość, a nie pożądanie, ciekawość, potrzeba bliskości, lęk przed samotnością? " hmmm dokładnie

http://www.psychologia.aplus.pl/html/mi3ooeae_wed3ug_ericha_fromma.html

to się wtedy poważnie rozmawia a nie zdradza!

a jak nie masz wyjścia? jeśli chodzi np. o jakąś chorobę?

http://milosc-mlodziezy.eprace.edu.pl/272,Trojczynnikowa_koncepcja_milosci_R._Sternberga.html i jeszcze to dorzucę.

faceeepalm - gdy pierwszy raz przeczytałam te słowa, moja reakcja była dokładnie taka, jak twoja:) Ciężko dzisiaj z tą miłością..ale nie przestaję wierzyć, że jest