Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobrzemidobrze

jest ktos chetny do pogadania o wszystkim i o niczym?

Polecane posty

Gość Aborygen
no kawał niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
niby wiem czego chcę, ale jakoś nie mogę tego zrealizować. a Ty czemu w sobotę wieczorem siedzisz na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Autorko ,mam niestety to samo. Ciągle sami frajerzy. I masz rację z tym ,że całe życie przed nami ,ale latka lecą. Niedługo 18 ,19 ,20 , a później już z górki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
Jesli potrzebujesz drugiej osoby to sama nic nie zdziałasz. Słucham sobie muzyczki a w między czasie lubie coś robić więć jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
Dziewczyny pamiętajcie że szczęście przychodzi wtedy kiedy najmniej się spodziewacie i u kazdego w innym czasie. Więc może byc tak że za rok albo za 10 lat poznacie kogoś kto odmieni wasze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
Nie róbcie głupot tylko dlatego że nikogo nie macie "teraz" warto czekać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
bardzo potrzebuję drugiej osoby, ale zamiast coś zrobić, siedzę w domu i chyba już straciłam wiarę w siebie, że coś się może w najbliższym czasie zmienić. Kurcze i znowu się użalam nad sobą.. czego słuchasz? :) licealistkana widzę, że nie jestem sama. Dokładnie.. Nim się obejrzę a nie będę miała już tych naście, za to będę "starą panną z kotem", chociaż w moim przypadku z szynszylem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Aborygen Kiedy to czekanie tak wykańcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Ja nawet zwierzątka miała nie będę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
Ale zdajecie sobie sprawę że jesteście młode? musicie po prostu zrozuminieć że w końcu ktoś zawita w waszym sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
czyżbyś był entuzjastą zielonych oczu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
to się tylko tak mówi, że młode, że całe życie przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
mówie wam nie przejmujcie sie brakiem ukochanego. Przecież się zjawi a jesli będziecie liczyc że to już za chwile, albo dlaczego jeszcze nie mam nikogo to doprowadzicie sie do ruiny. Propo zwierząt jestem zapalonym akwarystą i rybki to mój świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
licealistkana też to slucham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Tyle ,że ja mam kogoś ,od ponad 2 lat. Ale to nie jest ten właściwy, nie tylko ja to wiem. Nie potrafię tego skończyć, każda podjęta próba kończy się tym samym - powrotem. Kiedyś mogłam cieszyć się życiem ,teraz odcięłam się od wszystkich znajomych. Tak mnie zniszczył, nie mam siły. Przytłacza mnie dosłownie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
No tak wszystko co robimy ma swoje konsekwencje. Ciesze sie że ja sie nie strułem jakąś toksyczną miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
Miałam to samo, skończyłam to jakiś czas temu. Teraz za nim tęsknie, bo mam taki charakter, że pamiętam tylko te dobre chwile. Zmienił się strasznie, ale ja mu wszystko wybaczałam, głupia byłam :) miał problem z marihuaną, niby to tylko trawka, ale on już miał dosłownie mózg przepalony. Zdradził wybaczyłam, próbowałam go z tego wyciągnąć, odstawiłam znajomych, w końcu chciałam odejść. Błagał o ostatnią szansę, zgodziłam się. Ograniczył palenie, ale na krótko. W końcu uderzył.. wtedy to skończyłam... Wiem, jak ciężko to zrobić, ale zmiany są dobre. Jeśli jesteś pewna, że to nie ten to lepiej skończyć to teraz niż za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Wiem ,że tak jest lepiej :) Naprawdę. Ale NIE POTRAFIĘ. Nie potrafię się odciąć od tego co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
ale co z nim jest nie tak? może skoro nie potrafisz się od tego odciąć to da się jeszcze to wszystko jakoś naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
Dobrze mówi :) Troszke przeżyłyście dziewczyny. To dobrze :) Powinniście być bardziej ostrożne. Bo przeciez z uczuciami trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
i tu jest właśnie problem. bo ja za wszelką cenę bronię się przed uczuciami, jestem strasznie nieufna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Ma strasznie trudny charakter. Staram się jak mogę ,a on albo tego nie widzi albo nie chce widzieć. Była zdrada ,jak u Ciebie, nie raz niestety. Wybaczyłam ,ale to nadal we mnie tkwi. Nie potrafię mu zaufać, on mi też. Ciągle ma do mnie pretensje. Czuję się tak ,jak gdybym była dla niego najgorszą osobą na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Dokładnie. Nieufna i podejrzliwa ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen
dziewczyny jesteście niesamowite... Wybaczyć zdrade...wielki gest. Jednak moje pojęcie jest takie że kto zdradza ten nie kocha. Poprostu zdrada to brak szcunku i przywiązania, cos okropnego. Ułużcie zycie na nowo skończcie z tym co wam ciąży, oderwijcie się i zacznijcie na czysto. Jesteście młode i bardzo mądre. Nie niszczcie siebie przez kogoś innego. Wiem łatwo powiedzieć. Ale uda się wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
mój mnie obwiniał o wszystko i powiem Ci, że czułam się winna. potrafił doprowadzić mnie do płaczu swoim gadaniem, wmawiając coś czego nie zrobiłam. Bolało cholernie, ale tłumaczyłam go sama przed sobą.. ale kiedy uderzył... kurcze do dzisiaj to we mnie siedzi. Zawsze sobie mówiłam, że nie pozwolę żeby jakikolwiek facet mną pomiatał, bo ogólnie mam silny charakter. ale przy nim byłam małą dziewczynką. uciekaj od niego :( tak, we wszystkich doszukuję się czegoś złego, sama siebie nakręcam, chociaż wiem, że nie każdy taki jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
Aborygen, z tą zdradą to też zawsze mówiłam, że nie wybaczę, ale w praktyce jest inaczej. Jeśli kogoś kochasz, to zawsze go jakoś wytłumaczysz przed samym sobą. Ba! Nawet weźmiesz winę na siebie, zdradził, czyli coś ze mną jest nie tak. Głupie to, ale ja tak to sobie tłumaczyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Każdy tak to sobie tłumaczy. Bo co ma zrobić? Chyba tylko osoby o baaaaardzo slinym charakterze potrafiłyby powiedzieć od razu "koniec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×