Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobrzemidobrze

jest ktos chetny do pogadania o wszystkim i o niczym?

Polecane posty

Gość licealistkana
Ale naprawdę podziwiam Cię ,że to przerwałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
ale nie było łatwo.. często go widuje, dopiero niedawno wykasowałam jego nr gadu, telefonu... nie potrafię wyrzucić zdjęć czy rzeczy od niego. ale może u Ciebie da się jeszcze coś zrobić, porozmawiaj z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Rozmawiamy ,ale on swoje ja swoje. Strasznie wiele mi zarzuca ,a prawie wszystko jest takim wyolbrzymianiem ,że nie mam czasami nerwów. Powiedz ,jak to jest? Ile czasu minęło od rozstania? Jak sobie radziłaś na początku? Jak długo razem byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
Zerwałam we wrześniu, więc tym bardziej było mi ciężko, nowa szkoła, nowi znajomi i jeszcze rozstanie. Było cholernie ciężko. On twierdził, że bez niego sobie nie poradzę i ja początkowo też tak uważałam. Byłam z nim 1,5 roku, strasznie się przywiązałam, tyle ze sobą przeżyliśmy, ale z czasem nie potrafiliśmy ze sobą normalnie rozmawiać.Za swoje problemy z 'trawką' obwiniał mnie, inne problemy to też moja wina. Na początku jest bardzo ciężko, bo wszystko przypominało mi jego, ale pomógł mi mój przyjaciel. Tłumaczył, że nie mogę do niego wrócić, że zrujnuje sobie życie, a może on już mi je zrujnował. Minęło 10 miesięcy, a ja nadal nie potrafię przejść obok niego obojętnie.. Mamy wspólnych znajomych, więc chcąc nie chcąc widujemy się na ogniskach, domówkach itd. ale unikam go. Zerwaliśmy wszelkie kontakty... Ale na początku dzwonił kilka razy dziennie, wysyłał kilka smsów, teraz już nie. Jego mama(wspaniała kobieta!) jest moją fryzjerką i często rozmawiamy o nim, szkoda mi jego matki, bo nawet nie wie do czego zdolny jest jej syn. Nigdy nie powiedziałam, że mnie uderzył czy traktował jakoś źle, bo za bardzo ją szanuję. I teraz jest dobrze, wiem, że gdybym znowu wybaczyła to uderzyłby kolejny raz, pomiatał mną itd. Jeśli jesteś pewna, że to nie ten to uciekaj od niego, jesteśmy jeszcze młode i nie warto trwać w związku bez przyszłości... Ja tego wtedy nie rozumiałam, ale przyjaciel cały czas mi to powtarzał, kiedy miałam jakieś gorsze dni, zawsze mogłam do niego napisać, spotkać się i porozmawiać. Dobrze jest mieć taką osobę, która wspierałaby Cię w tej decyzji, jeśli nie w realu to choćby tutaj, zawsze służę pomocą. Gdybyś chciała pogadać niekoniecznie na forum to mogę podać maila czy coś. Buźka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licealistkana
Dzięki wielkie! Naprawdę. Wczoraj się z nim spotkałam ,wyjaśniłam wszystko i powiedziałam ,że tak będzie lepiej. Teraz on też już nie chce ze mną być. Może lepiej ,napewno lepiej... Muszę się teraz z tym oswoić ,na nowo wszystko poukładać, nauczyć żyć bez niego. Mam nadzieję ,że nie będzie to takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzemidobrze
Bedzię dobrze, musi być. Trzymam kciuki za Ciebie, dasz radę!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juanitkaaaa
Nie dziękuję :) Zaglądaj tu czasem ,ja też będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznadlainnych
będę zaglądać na pewno, pisz jak tam u Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×